Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawszego

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawszego

#1 Post autor: Sede Vacante » 08 maja 2012, 22:10

Biczuj nas, smagaj nasz Panie!
Miażdż wolność, a honor przeciągnij po kamieniach za
królewskim rydwanem!
Drepcz słodko prawiąc, żeśmy niczym i zapach obrzydza.
Pluj, hańb i pogardą balsamuj nasze oblicza.
Pokaż nam miejsce pod butem łaskawco, a przysięgamy wiernością języków,
brud podeszew twych przegonić, pragnąc jeno dotyku.

Kochamy, ubóstwiamy i pragniemy!
Trzymaj za mordy żałosnych. Inaczej istnieć nie
chcemy.

A gdy znajdzie się ktoś z ideałem i sercem na dłoni,
głoszący hasła o szacunku. O przeklętej, wolnej woli,
gdy Panie nasz za pysk trzymający, ktoś spojrzy ci
w oczy niczym równemu,
zarżniemy! Zabijemy, stłamsimy, zdusimy! By majestatu nie kalał spojrzeniem.

Wyrzekliśmy się dla ciebie o Królu, myślenia, pasji,
osobowości,
wyrzekliśmy się człowieczeństwa.
Wyrzekniemy i ostatka
godności!

Rozkazuj więc! Ruszymy do robót, zamkniemy
ryje i umysły,
by tobie wybawco, miłości nasza, żyło się lepiej.
Nie wszystkim.

Kochamy bat i smak krwi w ustach, wyznanie naszej
wartości.
Ktokolwiek ma władzę, niech nie spuszcza z łańcucha! I
gwałtem weźmie, gniewem, podłością.
Nie potrafimy żyć dla siebie i nie nienawidzić każdego,
kto otarł się o wyzwolenie. Pięknie prawił o szacunku do siebie!

Od zawsze w niewoli i strach naszą religią.
Wola Pana i rózga, jako najwyższy z zaszczytów.
Więc nie zostawiaj nas karmicielu, a my przegnamy potwory,
co odważą się z kolan wstać, by powiedzieć „Dość!
Nie pozwolę!”
Ostatnio zmieniony 09 maja 2012, 10:42 przez Anonymous, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawsz

#2 Post autor: pietrek » 09 maja 2012, 10:03

ale piękny Patos, przez P
do recytacji na chór i orkiestrę ;)
wybacz Sede złośliwostkę ;)
a tak serio, to od razu wiedziałem("nowości" są bez nicków) że to Ty, i że "z archiwum"
w tych "walczących" Twoich wierszach zawsze podobała mi się trochę niedzisiejsza forma, rytm i rym,
potencjał wspaniałej, romantycznej recytacji
pewnie można Cię popoprawiać formalnie, ale mnie brak narzędzi, i szczerze mówiąc, nie odczuwam potrzeby
jak już mam słuchać wrzasków, to takich jak Twoje :vino:

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawsz

#3 Post autor: Sede Vacante » 09 maja 2012, 10:19

Dzięki :beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Re: Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawsz

#4 Post autor: Gloinnen » 09 maja 2012, 10:37

Stworzyliśmy wspólnie mały świat szalony
i pchaliśmy przed sobą wózek z chorągwiami.
Łączyliśmy wiarę z destrukcją w ogromy
i chcieliśmy pokonać nienawiść pieśniami.

Czy Bóg nas opuścił, czy może bez Boga
przyszło nam przemierzać kilometry złudzeń?
Jedno wiemy. Rozbita jest w gwiazdy pożoga
i nikt nie otworzy już bram do przebudzeń.

Wołaliśmy i nasze rozpaczliwe wołanie
budziło wstręt lub uśmiech nadto pogardliwy,
by mógł być zapowiedzią, że wreszcie nastanie
królestwo pokoju i raj sprawiedliwych.

Ludziom wstrząsaliśmy serca, lecz dla nich
tylko dzisiejsza miłość nabiera uroku
i nie słuchają słów, co piorunami
próbują odsłonić firmament wyroków.

Marzeniem nam było wszystkim pokazywać -
czym są czyny które prowadzą w głąb złości
i - jak należy najgorsze przeżywać,
gdy nad nami wisi miecz nieskończoności.

Pisaliśmy najpierw przestrogi, a głosy
nasze rozmyły się w krzyku pochmurnym,
lecz papier wzgardzony zakrzyknął raz "Dosyć!" -
darty dłońmi starców, deptany przez tłumy.

Potem na ulicę wyszliśmy, szaleńcy,
i budowaliśmy z resztek pierwotnych zapałów
zręby płaczących murów i niesławnych szańców,
cienkie ściany żałosnych i słabnących wałów.

Lecz twardszą jest skałą milczenie człowiecze,
niż granit, co w górach umacnia królestwa
i trudniej pokonać zaciętość poprzeczek
rozpiętych na słupach lęku i nicestwa.

A potem była jedna noc rewolucyjna
i wszyscy ginęli - aż ja sam zostałem,
by przestrogi piętno - skarga melodyjna
przyjęła w boleści nad konaniem śmiałym.


(1994 r.) (To była pierwsza klasa liceum, bodajże... Całość ma 13 stron maszynopisu, ale litościwie poprzestałam na...)

To tak coś w temacie patosu i romantycznych zbuntowanych pieśni.

:wstyd:
Glo.

PS.
Sede Vacante pisze:podeszf
"podeszew" - ale może ten błąd miał być celowy???
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

pietrek
Posty: 924
Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35

Re: Z archiwum - Modlitwa szanownie uniżonych do najłaskawsz

#5 Post autor: pietrek » 09 maja 2012, 10:42

wow!

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa

(moi)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”