Osteoporoza
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Osteoporoza
Życie
toczy się
i toczy
nas
od środka
wyjada.
Pozostają szkielety. Przerażająca ilość ości w rybie,
nie można domknąć ust. Pełno tego, co puste. Ruiny.
Szedł olbrzym i wielką, ciężką stopą miażdżył zbędny wymiar.
A więc nowy krajobraz. Prawdziwe dzieło sztuki, kronika przypadku.
Nikt by tego z rozmysłem tak nie skomponował.
Przejrzyste piszczele. Liche, wdowie woalki skrywające rozpad.
Ulic się nie nazywa. Ulice odeszły najwcześniej.
Miasto rozwarte przemocą jak bezbronna ręka. Nikłe cienie Elizji,
jakieś zgubione meble w somnambulicznym marzeniu,
w którym stoją wciąż plecami do ściany.
(Wiersz poprzedający w zbiorze wiersz "Z wykopalisk Schliemanna"]
toczy się
i toczy
nas
od środka
wyjada.
Pozostają szkielety. Przerażająca ilość ości w rybie,
nie można domknąć ust. Pełno tego, co puste. Ruiny.
Szedł olbrzym i wielką, ciężką stopą miażdżył zbędny wymiar.
A więc nowy krajobraz. Prawdziwe dzieło sztuki, kronika przypadku.
Nikt by tego z rozmysłem tak nie skomponował.
Przejrzyste piszczele. Liche, wdowie woalki skrywające rozpad.
Ulic się nie nazywa. Ulice odeszły najwcześniej.
Miasto rozwarte przemocą jak bezbronna ręka. Nikłe cienie Elizji,
jakieś zgubione meble w somnambulicznym marzeniu,
w którym stoją wciąż plecami do ściany.
(Wiersz poprzedający w zbiorze wiersz "Z wykopalisk Schliemanna"]
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Osteoporoza
Zatanawiam się Olu, nad tym początkiem, czy nie jest zbyt łatwy, toczy - wyjadable pisze:Życie
toczy się
i toczy
nas
od środka
wyjada.
to w tym kontekście, jakby synonimy...

A dalej już w najlepszym gatunku

może nie jestem obiektywny

Pozdrawiam
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Osteoporoza
Al, dzięki za zaglądkę. W moim odczuciu w ten sposób pogłębia się drążenie-toczenie-wyjadanie. Zwłaszcza w powiązaniu z następnymi wersami. Ale kto wie jeszcze. Troję/wykopaliska zmieniłam.
Pozdrowienia
Pozdrowienia

-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Osteoporoza
Ja bym skrócił początek do Życie toczy nas - to się w domyśle...
Poza tym świetny wiersz.
Pozdrawiam.
Poza tym świetny wiersz.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Osteoporoza
Też jesteś za skróceniem. A ja ciągle, uparcie uważam, ze w tym nużącym, powtarzającym się początku jest całe sedno wyżerania, osteoporozy w szerszym znaczeniu.
Dzięki za odwiedziny.
Dzięki za odwiedziny.
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Osteoporoza
To ja jeszcze też trochę pomarudzę. Skoro szedł olbrzym, to wiadomo, że "wielką" stopą, według mnie "wielką" niepotrzebne. Podobnie - "ciężką" - skoro miażdżył, w domyśle jest ten ciężar.ble pisze:Szedł olbrzym i wielką, ciężką stopą
"Szedł olbrzym i miażdżył stopą (...)" ---> tak proponuję po swojemu.
A gdyby tak jeszcze bez "liche"?ble pisze:Liche, wdowie woalki
Dla mnie wiersz mógłby obejść się bez tego. Wprowadzasz za dużo pobocznych treści, a zarazem powtarzasz się. I nie podobają mi się "nikłe cienie" oraz "somnabuliczne marzenie".ble pisze:Nikłe cienie Elizji,
jakieś zgubione meble w somnambulicznym marzeniu,
w którym stoją wciąż plecami do ściany.
Ale do:
jest wiersz!ble pisze:Miasto rozwarte przemocą jak bezbronna ręka.
Ładne powiązanie - szkielet ludzki/szkielet miejski. Poszukiwanie wspólnego kodu, wspólnego mianownika dla dwóch rodzajów ruin. Jest nim - według mnie - śmierć i fizyczny rozkład, który może dotyczyć zarówno materii ożywionej, jak i nieożywionej, natury i kultury...

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Osteoporoza
Hej, Glo, witaj 
To ja Ci powiem tak - ta 'wielka i ciężka' jest potrzebna moim zdaniem dla potwierdzenia rozmiaru zniszczeń, tak to czuję. Wdowie woalki muszą być liche, bo one też są dotkniete osteoporozą.
Mebli plecami przy ścianach nie dam sobie zabrać - w tym wersie jest całe nasze straszliwe przywiązanie do tego, co trwałe, co wiąże (wiązało się z naszym zycie). To zniszczone miasto jest jak ręka, ktorą się czuje mimo amputacji, senne marzenie o niej, że wciąż jest jak ściana domu stanowiąca oparcie, zaplecze. Meble bez sciany są niekompletne (tak mi kiedyś mówiły
)
Glo, wielkie dzieki, że zajrzałaś

To ja Ci powiem tak - ta 'wielka i ciężka' jest potrzebna moim zdaniem dla potwierdzenia rozmiaru zniszczeń, tak to czuję. Wdowie woalki muszą być liche, bo one też są dotkniete osteoporozą.
Mebli plecami przy ścianach nie dam sobie zabrać - w tym wersie jest całe nasze straszliwe przywiązanie do tego, co trwałe, co wiąże (wiązało się z naszym zycie). To zniszczone miasto jest jak ręka, ktorą się czuje mimo amputacji, senne marzenie o niej, że wciąż jest jak ściana domu stanowiąca oparcie, zaplecze. Meble bez sciany są niekompletne (tak mi kiedyś mówiły

Glo, wielkie dzieki, że zajrzałaś

- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Osteoporoza
Rozumiem, z tym że skoro wprowadzasz już na scenę olbrzyma, to się już jakby rozumie samo przez się...ble pisze: ta 'wielka i ciężka' jest potrzebna moim zdaniem dla potwierdzenia rozmiaru zniszczeń,
Ale to już moja wizja i skłonność do destylacji.

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1124
- Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37
Re: Osteoporoza
Rozumiem Twoje spojrzenie, Glo. Tyle, że ja jestem ostatnio bardzo rozgadana i nie wiem, czy się jeszcze kiedy zdyscyplinuję - choć chciałabym w czymś następnym, jeśli się uda. 

-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Osteoporoza
Zaczyna się bardzo ciekawie. Porównanie ludzkiego szkieletu, ciała - trupa do szkieletu ryby moim zdaniem bardzo oryginalne
Ryby się łowi, zjada, traktujemy je bardzo "mechanicznie", bezuczuciowo. Tyle sami znaczymy po śmierci, mimo, że większość nie chce się z tym zgodzić.
Oczywiście jest wędrówka dusz, w którą osobiście wierzę, ale jednak tu, na ziemi, dla pozostałych przy życiu jesteśmy tylko kupą kości.
Dalej nabiera "impetu" i nadal bardzo mi się podoba. Znów ciekawy opis, tym razem umierania jeszcze za życia, wegetacji z wyboru i z obojętnością na otoczenie. cóż bardziej można prawdziwego powiedzieć o życiu?
Ostatnia zwrotka kojarzy mi się z obrazem, gdy świat jest już po okresie ostatecznej degeneracji. Pusty, pełen zbrodni, nędzy, chorób, głodu. Taka apokalipsa człowiecza.
No i bardzo dobre metafory.
Dziękuję za wiersz;)

Ryby się łowi, zjada, traktujemy je bardzo "mechanicznie", bezuczuciowo. Tyle sami znaczymy po śmierci, mimo, że większość nie chce się z tym zgodzić.
Oczywiście jest wędrówka dusz, w którą osobiście wierzę, ale jednak tu, na ziemi, dla pozostałych przy życiu jesteśmy tylko kupą kości.
Dalej nabiera "impetu" i nadal bardzo mi się podoba. Znów ciekawy opis, tym razem umierania jeszcze za życia, wegetacji z wyboru i z obojętnością na otoczenie. cóż bardziej można prawdziwego powiedzieć o życiu?
Ostatnia zwrotka kojarzy mi się z obrazem, gdy świat jest już po okresie ostatecznej degeneracji. Pusty, pełen zbrodni, nędzy, chorób, głodu. Taka apokalipsa człowiecza.
No i bardzo dobre metafory.
Dziękuję za wiersz;)
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"