Dwubiegunowość w tym przypadku to rozpad na części ostatnie.
1.
Julita załamuje się na krawędzi. Nic nie jest granicą. Wszystko
jest granicą. Miałaby nieustanne przypływy. Gdyby dzień. Gdyby
wcześnie. Odłupuje stare skorupy, stare skorupy, stare skorupy -
najgłośniej ujada rozum, kiedy cisza.
2.
W niezbadanych dogłębiach wieczny mróz. Są przepaście, którymi
spadasz bez dna. W odbiciu kształt staje się zmienny. Dopiero
później wody odchodzą przesmykiem, w wargach chlupoce słowo,
które było na początku i nie dotrwało słońca. Nie pokochasz go.
Nie ma twoich znamion, nie jest czarno-białe. Szarość rozlewa
się po nim cieniem, a wyrazy kapią jak stężała krew. To dobry
moment, żeby obalić pogłosy. Ale wolisz szeptać razem z czernią,
rozświetlać kłamstwa i karmić się przeszłością. Skąd pochodzisz,
skoro widziałam tylko akt przemocy?
Nocą sponiewierany kundel milczy pod drzwiami. To nie drzwi.
_____________________
cykl: syberiada
ani ma, ani mus
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: ani ma, ani mus
Ktoś mógłby się burzyć, że po co to takie powtarzanie. Jak dla mnie fajnie to wyglądaks-hp pisze:stare skorupy, stare skorupy, stare skorupy




Pierwsza część najbardziej mnie urzekła, jest kapitalna

-
- Posty: 102
- Rejestracja: 18 lut 2013, 20:00
Re: ani ma, ani mus
Tytuł czytam bez spacji, z łaciny - anima, animus. Jestem pewna, że anima to duch, dusza. Nie jestem pewna drugiej formy (napewno nie jest wynikiem deklinacji). Dawno miałam łacinę i słówka dawno mi wypadły. Coś mi świta jednak, że to po prostu inne określenie na duszę. Jeśli jednak nie, skoryguj mnie.
Dwubiegunowość natomiast kojarzy mi się z chorobą dwubiegunową, psychozą maniakalno-depresyjną.
I w tym kontekście czytam Twój wiersz. Jako zmaganie się.
A poza tym muszę jeszcze pomyśleć nad Twoim wierszem, więc podaruję sobie głębsza analizę w tym momencie.
Pozdrawiam, M.
Dwubiegunowość natomiast kojarzy mi się z chorobą dwubiegunową, psychozą maniakalno-depresyjną.
I w tym kontekście czytam Twój wiersz. Jako zmaganie się.
To mój ulubiony fragment.ks-hp pisze:najgłośniej ujada rozum, kiedy cisza.
A poza tym muszę jeszcze pomyśleć nad Twoim wierszem, więc podaruję sobie głębsza analizę w tym momencie.
Pozdrawiam, M.
jestem jak kubizm
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
a jest nas trzy
właściwie to mnie nie ma
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: ani ma, ani mus
cały wiersz mi się podoba
zaskakuje mnie i porywa w gry wyobraźni rozbiór na cześć ostatnie
zastanawia mnie załamywanie się na krawędzi gdzie nie ma granic

te skorupy co narastają no bo przecież nie mogą być od razu stare
musi się pod nimi czaić tkanka świeża
i niezwykła postać która woli szeptać razem z czernią
czy dlatego że to takie .. intymne
czy dlatego ze takie spójne z jej sercem
i ta końcówka
Nocą sponiewierany kundel milczy pod drzwiami. To nie drzwi.
Był kiedyś taki film dla dzieci zaczarowany ołówek
chciałabym bohaterce namalować drzwi zaczarowanym ołówkiem żeby mogła wejść tam
gdzie potrzebuje bo czuje ze to serce jest tym kundlem
a kundle
zawsze mają rację

zaskakuje mnie i porywa w gry wyobraźni rozbiór na cześć ostatnie
zastanawia mnie załamywanie się na krawędzi gdzie nie ma granic

te skorupy co narastają no bo przecież nie mogą być od razu stare
musi się pod nimi czaić tkanka świeża
i niezwykła postać która woli szeptać razem z czernią
czy dlatego że to takie .. intymne
czy dlatego ze takie spójne z jej sercem
i ta końcówka
Nocą sponiewierany kundel milczy pod drzwiami. To nie drzwi.
Był kiedyś taki film dla dzieci zaczarowany ołówek
chciałabym bohaterce namalować drzwi zaczarowanym ołówkiem żeby mogła wejść tam
gdzie potrzebuje bo czuje ze to serce jest tym kundlem
a kundle
zawsze mają rację

- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: ani ma, ani mus
ja pomilczę z wierszem- serdecznie pozdrawiam-jestem pod wrażeniem



