spadły okruchy pamięci
ze stołu niedawnych wspomnień
smutek się w oku zakręcił
gdy brakło ciebie koło mnie
może nie wszystko pamiętam
może pamiętam zbyt wiele
może jak starą piosenkę
na co dzień i na niedzielę
może ten ząb ćmiącą pieśnią
tak dziś o tobie wspomina
kiedy płakałaś nade mną
zwłaszcza gdy nie byłam silna
dziś tylko mogę zapalić
świecy ogarek na grobie
i garść tych wspomnień ocalić
jak klejnot w cennej ozdobie
nic nie przemija na wieki
zmienia swój stan oddalenia
chociaż zamknięte powieki
to tylko jest "do widzenia"
26.05.2014 r.
Okruchy
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Okruchy
Masz Ci los! Rozumiem, że wiersz mówi o Kimś bardzo bliskim i bardzo drogim, może - Mamie? Jest bardzo osobisty i emocjonalny - to zrozumiałe. Więc odbieram go jako dedykację i nie będę wskazywać mankamentów formalnych, które widzę, niestety. Ale przez uszanowanie dla Osoby - Podmiotu Lirycznego - powstrzymam się.
pozdrawiam serdecznie i poczekam na tekst miej osobisty...
Ewa

pozdrawiam serdecznie i poczekam na tekst miej osobisty...
Ewa
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Okruchy
Ewa ma rację - trudno grzebać w mankamentach tak osobistego wiersza .
A mankamenty są niezaprzeczalnie .
To wiersz do emocjonalnego potraktowania i tak go traktując przymknijmy powieki i zatrzymajmy się na chwilę w tym współczesnym pędzie życia .
W tej roli Okruchy wypadają najlepiej .
Z uszanowaniem L.G.
A mankamenty są niezaprzeczalnie .
To wiersz do emocjonalnego potraktowania i tak go traktując przymknijmy powieki i zatrzymajmy się na chwilę w tym współczesnym pędzie życia .
W tej roli Okruchy wypadają najlepiej .
Z uszanowaniem L.G.