W imię ojca, dziada, syna
z serca gruby kij wycinam.
Pójdź tu wściekłe ślepe psisko,
mam dla ciebie stanowisko.
Marzą ci się krwawe łupy?
Ja ci spod zmarszczonej dupy
wyrwę i w łeb wbiję stołek,
osinowy gruby kołek
w twe żarłoczne wrażę serce,
żebyś już nie straszył więcej.
Jeszcze mścisz się i nie dość ci?
ku pewności twoje kości,
że aż krwisty szpik z nich tryśnie,
głaz w sam raz w dole przyciśnie,
żeś ty bukłak z krwią zatrutą
czerw się tam nasączy suto.
Ja w tym wierszu carem, wodzem,
tobie brzozę dam nad grobem
i w zaklęty rym ubiorę-
- nie powrócisz tu upiorem.
Wiersz dla Antoniego
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Wiersz dla Antoniego
Sprawnie ale znów niewiele dla Leona .
Z uszanowaniem L.G.
Z uszanowaniem L.G.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Re: Wiersz dla Antoniego
Trudno, przeżyję i to.
- abandon
- Posty: 488
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Wiersz dla Antoniego
W rym też trzeba umieć ubrać, bo inaczej tylko rymowanka.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.
- Paweł D.
- Posty: 824
- Rejestracja: 14 maja 2017, 13:42
Wiersz dla Antoniego
No Ty umiesz w rymy ubierać, co zawsze podkreślam i doceniam, jednak to co w nie ubierasz jest zazwyczaj miałkie, Twoim fetyszem stała się forma, a szkoda, bo przy takim warsztacie można napisać coś naprawdę fajnego. Pozdrawiam.
- abandon
- Posty: 488
- Rejestracja: 25 gru 2013, 12:01
- Płeć:
Wiersz dla Antoniego
Jak zwykle, głosy są podzielone.
Powiadają, że bez formy nie ma treści. Formę widać, w treść trzeba się wczytać.
Bez forny, bez treści, to szkieletów ludy.
Wszystko zależy od perspektywy obserwatora.
Powiadają, że bez formy nie ma treści. Formę widać, w treść trzeba się wczytać.
Bez forny, bez treści, to szkieletów ludy.
Wszystko zależy od perspektywy obserwatora.
Piszę, kiedy nie mam nic do powiedzenia.