nie mówię nic a ty się droczysz
nic niemówieniem między nami
żonglujesz tylko aż do granic
bezsłowia które spuszcza oczy
zgarniamy ciszę choć jej nie ma
i nie sięgając po nic myślą
nie wiemy nawet czy coś przyszło
czy rozmijamy się nie w temat
chwila napływa i odpływa
północny cień ją składa w dłonie
może już czas nasycić płomień
zobaczyć siebie pośród skrywań
i nim ponownie z oczu znikną
unieść falami niedomówień
różaniec szeptu zwykłych słówek
ponawlekanych ciszy igłą
response
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: response
Bardzo wymownie.
Czasem już tak bywa, że gdy ucichną słowa - zbyt głośna jest nasza rozmowa.
Odbieram wiersz jako słowny bunt przeciw nadmiarowi ciszy. Przeciw braku porozumienia między ludźmi, którzy tym samym przecież jezykiem...
Również w odniesieniu do tytułu.
To jeden z lepszych twoich wierszy Mila.
Zwłaszcza wśród tych o poważne sprawy zahaczających.
Pozdrawiam

Czasem już tak bywa, że gdy ucichną słowa - zbyt głośna jest nasza rozmowa.
Odbieram wiersz jako słowny bunt przeciw nadmiarowi ciszy. Przeciw braku porozumienia między ludźmi, którzy tym samym przecież jezykiem...
Również w odniesieniu do tytułu.
To jeden z lepszych twoich wierszy Mila.
Zwłaszcza wśród tych o poważne sprawy zahaczających.
Pozdrawiam




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: response
Jezusie nazareński, a co my tutaj mamy? Nimfa Błotna na kamiennym tronie...a tu Qniowi płoną skronie
Nawet ślepy antropolog i głuchy spaleolog od razu zauważy, że nie mamy tutaj do czynienia z kością udową jamnika jaskiniowego
Cóż za proprcje...
i fakt, że one gdzieś się kończą absolutnie nie ułatwia zachowania kontroli nad najstarszym ze zmysłów... popędem, co w qńskim języku oznacza qnia pędzącego na oślep za ugrzaną klaczką i wtedy się mówi, że poszły konie po betonie
Wczułem się w rolę adresata, bo przecież nim nie jestem i tak mi wyszło...
niewiele słów a jeden bodziec
do odpowiedzi wzywa pilnie
misterne słowa wodzą lepiej
niż pokuszenia jestem godzien
cisza niech bieli czasu skronie
i niech poczeka nadąsana
a my w tym czasie skrzydłem myśli
zgarniajmy słowa par avionem
Wielka szczerość i bezradność bije z wierszyka Nimfy Błotnej. Ale tak to bywa, że adresat nawet się nie domyśla, co w trawie piszczy i pewnie śpi spokojnie nie zdając sobie sprawy, że ktoś o nim myśli. Gdyby mężczyźni wiedzieli o czym tak naprawdę myślą kobiety... wszystkie leżałyby u ich stóp, ale najczęściej jest odwrotnie
Bardzo natenczas wyszedł wierszyk. Taki ulubiony, Qniowy wafelek z bitą śmietaną



Nawet ślepy antropolog i głuchy spaleolog od razu zauważy, że nie mamy tutaj do czynienia z kością udową jamnika jaskiniowego

Cóż za proprcje...


Wczułem się w rolę adresata, bo przecież nim nie jestem i tak mi wyszło...
niewiele słów a jeden bodziec
do odpowiedzi wzywa pilnie
misterne słowa wodzą lepiej
niż pokuszenia jestem godzien
cisza niech bieli czasu skronie
i niech poczeka nadąsana
a my w tym czasie skrzydłem myśli
zgarniajmy słowa par avionem
Wielka szczerość i bezradność bije z wierszyka Nimfy Błotnej. Ale tak to bywa, że adresat nawet się nie domyśla, co w trawie piszczy i pewnie śpi spokojnie nie zdając sobie sprawy, że ktoś o nim myśli. Gdyby mężczyźni wiedzieli o czym tak naprawdę myślą kobiety... wszystkie leżałyby u ich stóp, ale najczęściej jest odwrotnie

Bardzo natenczas wyszedł wierszyk. Taki ulubiony, Qniowy wafelek z bitą śmietaną

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: response
Pierwsza i ostatnia w szczególności Mila
Z uszanowaniem L.G.

Z uszanowaniem L.G.
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: response
odbieram jako odpowiedź na ... przekaz do...
i pragnienie dotknięcia nienamacalnego
mnie dotykasz
Milado

i pragnienie dotknięcia nienamacalnego
mnie dotykasz

Milado

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
Re: response
Mówią,że mowa jest srebrem, a milczenie złotem, może to dobry sposób na przertwanie jakiś doraźnych niespójności
podoba się


podoba się


- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: response
W ciszy może być zawarte wszystko. Albo nic.skaranie boskie pisze:bunt przeciw nadmiarowi ciszy.

gram a vistaQń Który Pisze pisze:poszły konie po betonie
na qńskich zmysłach?

Qnieczku – życie to ciągłe szukanie odpowiedzi.

Nie jestem zdziwiona, Leonku.Leon Gutner pisze:Pierwsza i ostatnia w szczególności Mila![]()

Bo to naprawdę jest odpowiedź, Atojka. Połówka dialogu.atoja pisze:odbieram jako odpowiedź na ... przekaz do...
i pragnienie dotknięcia nienamacalnego

Masz rację - pragnienie dotknięcia nienamacalnego.
Nienazwanego także...
Najlepszym sposobem na przetrwanie jest zrozumienie. Siebie i kogoś innego.Aldona Latosik pisze:sposób na przertwanie jakiś doraźnych niespójności![]()
Dzięki, kochani, za wizytę.


Czasem wiersze powstają jako intelektualna zabawa, co nie znaczy, że treść bierze się znikąd.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)