Polecam ten wiersz na Ósmym Piętrze, więc poczułam się wywołana do tablicy
niepozorny pisze:Z grubsza tak odczytuję treść:
Wyciąłeś niektóre fragmenty. Dlaczego? One też niosą ze sobą znaczenie. Moja interpretacja jest taka:
pod nami ciemny trakt.
Epitet "ciemny" jest ważny - opisuje nie tylko kolor drogi, lecz maluje cały krajobraz, określa atmosferę wiersza. Poza tym, określeniom "jasny" i "ciemny" przypisuje się zazwyczaj szereg metaforycznych znaczeń. Ciemność oznacza w ludzkiej wyobraźni obecność zła i niebezpieczeństwa - np. "choćbym szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty, Panie, jesteś ze mną"...
rozglądamy się z przejęciem pod nogi, w dół i w głąb.
Eliminując podkreślony fragment, zmieniłeś znaczenie. Jest różnica pomiędzy "rozglądaniem się z przejęciem" (w domyśle na boki), a "rozglądaniem się z przejęciem
pod nogi". Nie można rozglądać się pod nogi i w dół! Tak naprawdę te dzieci się wcale nie rozglądają, tylko idą ze spuszczonymi głowami. To sformułowanie przede wszystkim podkreśla różnicę pomiędzy tym, jak normalnie poruszają się dzieci, a tym, jak szli na zagładę wychowankowie Korczaka. Pokazuje, co się stało z ich psychiką, ich życiem. Ten wers mieni się znaczeniami - patrzenie w dół, spuszczona głowa oznacza przygnębienie, zaś patrzenie pod nogi - ostrożność. Jeśli dziecko się potknie, odezwie lub okaże ożywienie, może "oberwać" od esesmana. Ich postawa wynika zarówno z wewnętrznych spustoszeń wywołanych przez wojnę, jak i z zewnętrznej konieczności. A jednak dzieci pozostają dziećmi (czy może po prostu ludźmi) i wewnątrz nich buzują emocje, pracuje wyobraźnia, zastanawiają się, co je czeka na końcu tej podróży, mają nadzieję, że może będzie lepiej - stąd "rozglądanie się z przejęciem w głąb".
Poza tym, pozmieniałeś wiele sformułowań na mniej zgrabne, zmieniając przy okazji ich sens.
ani Pandoktor, ani cisza, w całość nas nic już nie ułoży -> Pandoktor, ani cisza, w całość tego nie złoży(bardzo enigmatyczne stwierdzenie)
To stwierdzenie jest enigmatyczne jedynie w Twojej wersji. Cała enigmatyczność wynika z faktu, że nie wiadomo do czego odnosi się zaimek "tego". W wierszu występuje zupełnie jednoznaczny zaimek "nas". Co do reszty, trzeba po prostu wiedzieć, jaką rolę odgrywał dla tych dzieci Janusz Korczak oraz jak zbawienna potrafi być cisza, jeśli chodzi o ukojenie nerwów oraz poukładanie sobie pewnych spraw w głowie. Niestety świat tych dzieci został tak bardzo roztrzaskany, że po prostu nie da się go z powrotem poukładać, złożyć w całość. Dostrzegam tutaj wieloznaczność - nie da się go poukładać ze względu na przeszłość (straszne przeżycia w getcie, zostawiające nie dającą się zabliźnić ranę) czy ze względu na przyszłość (zbliżająca się śmierć w komorach gazowych, przed którą nie da się już uciec)?
idziemy jeszcze tak odświętni jedynym dopuszczalnym końcem -> idziemy jeszcze odświętni, (z) jedynym dopuszczalnym końcem
Usunąłeś wieloznaczność wynikającą ze składni - w wersji oryginalnej nie wiadomo, czy oni idą jedynym dopuszczalnym końcem, czy też są tym końcem "odświętni". Jeśli koniec odnosi się bezpośrednio do marszu, jest to podkreślenie nieuchronności zagłady (sytuacja bez wyjścia), jeśli zaś do odświętności, podkreśla jedyną możliwość godnego zachowania się w owej sytuacji - skoro nie można uniknąć bycia zabitym i to bycia zabitym jak zwierzę, to można się na tę śmierć przynajmniej elegancko ubrać, podkreślając tym samym swoje człowieczeństwo i wierność standardom cywilizowanego człowieka. Umrzeć nie jak zwierzę, lecz jak człowiek.
I tak dalej, i tak dalej. Mogłabym jeszcze wiele napisać, nie będę się już więcej nad Tobą, Niepozorny, znęcać

Może jeszcze tylko dwie uwagi.
Jutro będziemy syci chlebem i wyspani, odurzeni kolorami
tej ciepłej ciszy wokół głowy wolnej od ciężkich prac, ( czym jest uzasadnione to wtrącenie i w takiej formie?)
"Ciepła cisza" to oczywiście śmierć, śmierć widziana jako wyzwolenie od koszmaru wojennego życia. Określenie "ciężkie prace" jest chyba zrozumiałe, jeśli wie się, jak wyglądała sytuacja Żydów w gettach i obozach. Dziwi mnie, że nie rozumiesz sensowności tego wersu.
niepozorny pisze:Od poczucia wyższości - wolę skromność. Na czym polega ta druga - uczy życie. Do tego pierwszego, zdarza się, że wystarczy parę pochlebstw. I cenną umiejętnością jest czytanie ze zrozumieniem. Pozdrawiam.
Stepanian miał prawo się zdenerwować, czytając Twoją - powiedzmy - nieprzemyślaną krytykę. Poza tym, uwaga o czytaniu ze zrozumieniem akurat w tym kontekście wygląda dość zabawnie
