Za każdym razem, gdy się witam,
widmo pożegnań psuje nastrój.
Miesza mi szyki, w zębach zgrzyta,
w kinie, na dworcu, czy przy ciastku.
W tym jednostajnym marszu życia,
żegnam się listem, albo ręką,
beczułką dziegciu do przepicia,
wierszem, milczeniem, lub piosenką.
Żegnają dawne dobre czasy;
bezpardonowo, bez pytania,
choć człowiek nie jest wcale łasy,
na - z tym co dobre - pożegnania.
Krzyżyk na drogę, bye, bądź zdrowa,
i człek na nowy tor skazany.
Śpiewa się gromka bosanova.
W mojej krainie. Przeżegnanych.
RC May 2013
Pożegnania
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 10 kwie 2013, 20:12
Pożegnania
tylko z cienistej strony ulicy widać słoneczną
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pożegnania
Znów się podoba .
Zmyślne to wszystko u ciebie .
Leo z przyjemnością
L.G.
Zmyślne to wszystko u ciebie .
Leo z przyjemnością

L.G.
-
- Posty: 184
- Rejestracja: 10 kwie 2013, 20:12
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Pożegnania
ech, te pożegnania - nie unikniemy, choćby - nie wiem, co. No, ale na końcu masz - przeżegnanych - zamigotalaś ciekawie, bo człek z naszej kultury zwykł się żegnać na rozpoczęcie modlitwy, i na - zakończenie. Więc tu można tę pointę "czytać" jako przeżegnanie na koniec czegoś i na początek czegoś nowego. Chyba, że się "zapętliłam"?
pozdrawiam serdecznie...
Ewa


pozdrawiam serdecznie...
Ewa