mam nadzieję, Ewo...A Twoje słowa - cieszą...EwaMagda pisze: Ewo, ma klimat



owszem, jest czasownikiem od "dźwięku", używanym nie najczęściej, gdyż opisuje - że tak powiem - jednorazową czynność, na zasadzie odróżnienia: coś dźwięczało ustawicznie a dźwięknęło - raz. Co do posadzki - tak, właśnie mi chodziło o rozróżnienie między powierzchnią drewniana i kamienną, na których kroki różnie dźwięczą...Nilmo pisze: O ile zwrot "dźwięknięcie" jest poetycką kwestią gustu, to mniemam iż pochodzi on od słowa "dźwięk" . Skrzypnięcie też jest dźwiękiem tak jak posadzka jest wierzchnią warstwą podłogi . Rozumiem że chodziło ci oddanie odgłosów drewna i kamienia, lecz jeśli wpiszesz choćby w google "kamienna podłoga", to zrozumiesz o co mi chodzi i że od dawna podłoga i posadzka oznaczają to samo.
Względem zaś podłogi i posadzki - ano, prawda to, że słowniki (nie tylko "google", ale i te poważniejsze) traktują te wyrażenia bliskoznacznie albo i wręcz synonimicznie, ale zgodzisz się ze mną (albo - nie), że przeważnie posadzką nazywa się powierzchnie kamienne czy lastrykowe bądź ceramiczne. A może tylko - takie umowne rozróżnienie jest specyficzne dla Krakowa i okolic? No, nie wiem...
A Twoje konstruktywne uwagi poczytałam rzetelnie i postaram się zastosować w praktyce...


ooo, to dobrze, dla wiersza, Kat...Katrina pisze: trzyma w napięciu



Drodzy Państwo, najpiękniej Wam dziękuję za to, że wstąpiliście, że poczytaliście i powiedzieliście dobre, serdeczne i mądre słowa...
moc ciepła do Was posyłam...
Ewa