#13
Post
autor: Ulme » 01 paź 2017, 18:37
Edwardzie nie lubiący rymów: przeraża - zagraża, narzeczonego – świętego,
Przypomnij sobie swoje wiersze z następującymi rymami:
słońce – gorące
złością- wściekłością
łoskotem – łomotem
pożogą – trwogą
ciosem – chaosem
rany- zakochany
rosę – bose
wiosny - miłosny
Są lepsze, są inne niż moje?
Leonie, dzięki za dostrzeżenie choć sensu.
Tabakiero, ty chyba jednak po prostu wolisz wiersze białe i finezyjne, zawsze masz zarzuty co do rymów, może więc takie czytaj. Dlaczego mam finezyjnie pisać o mało finezyjnym życiu? Oczywiście nie będę się załamywać, ale nie jest miło, kiedy po raz kolejny czytam podobne słowa.
Podobnie Mirek. Dla ciebie wszystko jak dotychczas w moim wydaniu było banalne, a jesteś mistrzem egzaltowanych ocen typu „niewytłumaczalny banał” czy „szalenie podchodząca pod nijakość”.
Czy wiersz ma się składać tylko z metafor? Jest coś takiego, jak liryka opisowa, prawda?
Alchemiku, dzięki za akceptację choć niektórych rymów.
Rybo, dzięki za wsparcie.
Eka, dzięki za akceptację zakończenia wiersza.
Nigdy wcześniej nie publikowałam swoich wierszy, postanowiłam spróbować właśnie tu, gdzie wyodrębniono „tradycyjne formy rymowane”. Nie odważyłabym się na innym portalu, gdzie są tylko wiersze białe i wolne, których nie lubię tak, jak niektórzy z was rymów. W tego typu wierszach brakuje mi również rytmu, ja staram się pisać rytmicznie, choć może czasem coś nie wyjść. Wierszy pozbawionych rymów i rytmu zupełnie nie umiem czytać, nie rozumiem ich i nie oceniam.
Przyznaję, że jestem być może uzależniona od form panujących w 19 wieku, ale czy tak nie mogę, skoro rację bytu mają różne twory „poezji współczesnej”, w których zupełnie nie wiadomo, o co chodzi, nie można określić ich tematu, nie mówiąc o rymie i rytmie, trzeba się domyślać i interpretować na sto różnych sposobów. Lubię proste wiersze z prostym przesłaniem i rymami, w nich wyrażam to, co czuję, inaczej nie potrafię. Obiecałam sobie, że kiedyś się wysilę i stworzę finezyjny wiersz metaforyczny. Ale to będzie wysiłek, a nie pisanie tego, co czuję i jak czuję, bo niestety jestem twórcą właśnie takich wierszy, jakie tu zamieszczam. Jestem oczywiście otwarta na jakieś nowości, ale nigdy nie będę autorem modnych wierszy współczesnych, one do mnie nie przemawiają.
Czytam zamieszczane tu bardziej finezyjne wiersze rymowane, gdzie zamiast rymów dokładnych są asonanse, dla mnie już jest to zaburzenie estetyki utworu i wiersz w moich oczach na tym traci. Rzadko tu oceniam inne wiersze pod tym kątem, gdyż już wiem, że spotkam się z falą krytyki mojego podejścia do poezji i usłyszę, że nie wiem, co to jest poezja itp.
Poznałam oceniających na tyle, że już wiem, jakie zdanie poszczególne osoby będą miały o kolejnym wierszu. Teraz mam dwie drogi – albo zacznę silić się na coś innego, albo zakończę tę przygodę, bo wiem, co usłyszę.
Pozdrawiam wszystkich wielbicieli finezyjno-metaforycznej poezji współczesnej.