Moja wina
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Moja wina
Mówisz, że w gwałcie
leży moja wina,
bo jestem dziwką,
która zapomina
burką się okryć
dla spokoju ducha,
gdy twój rozporek
takim żarem bucha.
Ukryjmy ciało
w imię zrozumienia
dla tej słabości,
co w zwierzę przemienia,
już przykro słuchać,
że w cierpieniu żyją,
gdzie tolerancja
jest ogromną siłą.
leży moja wina,
bo jestem dziwką,
która zapomina
burką się okryć
dla spokoju ducha,
gdy twój rozporek
takim żarem bucha.
Ukryjmy ciało
w imię zrozumienia
dla tej słabości,
co w zwierzę przemienia,
już przykro słuchać,
że w cierpieniu żyją,
gdzie tolerancja
jest ogromną siłą.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Moja wina
Mówisz, że w gwałcie leży moja wina,
bo jestem dziwką, która zapomina
burką się okryć dla spokoju ducha,
gdy twój rozporek takim żarem bucha.
Ukryjmy ciało w imię zrozumienia
dla tej słabości, co w zwierzę przemienia,
już przykro słuchać, że w cierpieniu żyją,
gdzie tolerancja jest ogromną siłą.
-----------------------------------------------------
Witaj, tyle odsłon a brak komentarzy.
Czy nie taka, jedenastozgłoskowa, była pierwotna forma tych wersów?
Przesłanie oczywiste, kawa na ławę. Poza dwiema ostatnimi linijkami, bo trudno mówić o tolerancji, gdzie istnieje nakaz noszenia burki.
Słowo bucha momentalnie odsyła mnie do Lokomotywy, więc nie kupuję, a buchającego żarem rozporka, tym bardziej. Sorry.
Pozdrawiam.
bo jestem dziwką, która zapomina
burką się okryć dla spokoju ducha,
gdy twój rozporek takim żarem bucha.
Ukryjmy ciało w imię zrozumienia
dla tej słabości, co w zwierzę przemienia,
już przykro słuchać, że w cierpieniu żyją,
gdzie tolerancja jest ogromną siłą.
-----------------------------------------------------
Witaj, tyle odsłon a brak komentarzy.
Czy nie taka, jedenastozgłoskowa, była pierwotna forma tych wersów?
Przesłanie oczywiste, kawa na ławę. Poza dwiema ostatnimi linijkami, bo trudno mówić o tolerancji, gdzie istnieje nakaz noszenia burki.
Słowo bucha momentalnie odsyła mnie do Lokomotywy, więc nie kupuję, a buchającego żarem rozporka, tym bardziej. Sorry.
Pozdrawiam.
Re: Moja wina
Dziękuję Eko, za komentarz.
Masz rację z pierwotną wersją.
To ja przepraszam, za ten rozporek. Przeczytałam jednak o gwałtach i wyjaśnieniu powodów,
byłam w szoku...szczególnie, gdy lektura reportażu sugerowała zrozumienie i tolerancję względem
ludzi o innej kulturze wychowania...ja tego nie rozumiem, nie jestem w stanie zrozumieć, też
pewnie przez wychowanie...
Pozdrawiam.elka.
Masz rację z pierwotną wersją.
To ja przepraszam, za ten rozporek. Przeczytałam jednak o gwałtach i wyjaśnieniu powodów,
byłam w szoku...szczególnie, gdy lektura reportażu sugerowała zrozumienie i tolerancję względem
ludzi o innej kulturze wychowania...ja tego nie rozumiem, nie jestem w stanie zrozumieć, też
pewnie przez wychowanie...
Pozdrawiam.elka.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Moja wina
Słyszałem, że pies jednego człowieka zagryzł królika, który należał do drugiego. Właściciel psa się tłumaczy: - bo pies był sprowokowany, jakby panu ktoś tak stale ruszał nosem, to by się pan nie rzucił?
Inna sprawa, że w prawodawstwie zachodnim i w USA do dziś pokutuje zwyczaj orzekania niskich kar dla gwałcicieli, jeżeli kobieta była ubrana "prowokacyjnie".

Eki wersja lepsza pod względem formatu wiersza.
Inna sprawa, że w prawodawstwie zachodnim i w USA do dziś pokutuje zwyczaj orzekania niskich kar dla gwałcicieli, jeżeli kobieta była ubrana "prowokacyjnie".
A to mi się bardzo bardzo podoba, zapewne z tych samych powodów, co Ewie nie. To fantastyczne, jeśli oderwać się od gwałtu a wyobrazić sobie noc kupałyeka pisze:gdy twój rozporek takim żarem bucha.



Eki wersja lepsza pod względem formatu wiersza.
Re: Moja wina
Drogi Leszku, Ewie, to ja do pięt nie dorastam, wiec wiadomo...lczerwosz pisze:Eki wersja lepsza pod względem formatu wiersza.
za rozporek, też przeprosiłam - mogłam napisać inaczej...
Pozdrawiam
PS.nie prowokuj mnie Leszku do analizy gwałtu...gdy ktoś nie szanuje kobiet, to zawsze znajdzie wytłumaczenie
dla swoich odbiegających od normy zachowań.
Ostatnio zmieniony 16 lis 2015, 17:41 przez ELKA, łącznie zmieniany 1 raz.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Moja wina
Ale za nic nie przepraszaj, dla mnie świetnie ujęte. Z podtekstami.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Moja wina
Słuszne poruszenie i takiego tematu .
Biorąc pod uwagę fakt że rymem i rytmicznie muszę powiedzieć że poczytałem z dużą przyjemnością
Trochę za krótko
Z uszanowaniem L.G.
Biorąc pod uwagę fakt że rymem i rytmicznie muszę powiedzieć że poczytałem z dużą przyjemnością
Trochę za krótko

Z uszanowaniem L.G.
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Moja wina
Wiersz można napisać zgrabniej (np. wersja Ewy), ale porusza poważny problem.
Jeśli chodzi o treść - można długo dyskutować. W niektórych kulturach kobieta zgwałcona jest uważana z zhańbioną i odrzuca się ją ze społeczeństwa. Tłumaczenie, że prowokowała jest kiepskim tłumaczeniem - to tak, jakby złodziej tłumaczył się, że ukradł złoto, bo ktoś je miał na sobie, a nie powinien.
Z drugiej strony, czasem kobietki nie są święte. Zdarza się, że godzą się na seks, nawet do niego dążą, potem donoszą o gwałcie - z sobie znanych powodów.
Każda sprawa jest indywidualna, tu nie ma jednoznacznych stwierdzeń, a ludzie bywają nieprzewidywalni,
pozdrawiam.
Jeśli chodzi o treść - można długo dyskutować. W niektórych kulturach kobieta zgwałcona jest uważana z zhańbioną i odrzuca się ją ze społeczeństwa. Tłumaczenie, że prowokowała jest kiepskim tłumaczeniem - to tak, jakby złodziej tłumaczył się, że ukradł złoto, bo ktoś je miał na sobie, a nie powinien.
Z drugiej strony, czasem kobietki nie są święte. Zdarza się, że godzą się na seks, nawet do niego dążą, potem donoszą o gwałcie - z sobie znanych powodów.
Każda sprawa jest indywidualna, tu nie ma jednoznacznych stwierdzeń, a ludzie bywają nieprzewidywalni,
pozdrawiam.
Re: Moja wina
Przepraszam Dorotko, ale o takim gwałcie, to ja raczej nie pisałam, to temat na być może inny wiersztabakiera pisze: czasem kobietki nie są święte. Zdarza się, że godzą się na seks, nawet do niego dążą, potem donoszą o gwałcie - z sobie znanych powodów.
Mało tego, że jest odrzucona, dochodzą zbrodnie honorowe, popełniane przez najbliższą rodzinę. Kobieta w hierarchii społecznej tej ''kultury''zajmuje ostatnie miejsce.tabakiera pisze: W niektórych kulturach kobieta zgwałcona jest uważana z zhańbioną i odrzuca się ją ze społeczeństwa.
Ponieważ ta ''kultura'' bardzo się do nas zbliżyła, jestem zaniepokojona wręcz przerażona wizją sąsiedztwa z tymi ludźmi, którzy przynieśli i narzucają swoje prawa,
i zachowują się jak najeźdźcy, a nie goście...
dlatego właśnie trzeba zachować ostrożność...jesteśmy narodem, który lubi pomagać, jednak pomagając należy uważać,tabakiera pisze: ludzie bywają nieprzewidywalni,
żeby nie nałożyć sobie pętli na szyję...
Poza tym nie wyobrażam sobie ubierania burki nawet w celach ochronnych.
Pozdrawiam.