Katedra
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Katedra
Chłodny cień bocznej nawy od świata odgrodził,
przytulone do ściany wytarte nagrobki.
Opuszczony przez Stwórcę i ludzi dom boży,
toczył cichy monolog o sprawach istotnych.
Pogubiły się barwy okiennych witraży,
żeglowały po murach, znikały wśród kolumn.
Promień słońca był przy nich, ciepły, niewyraźny,
i przemykał ostrożnie, nie wadząc nikomu.
Cienkonogie pająki mieszkają dziś w stallach,
na klęcznikach posiwiał spłowiały aksamit.
Świec wygasłych w lichtarzach nikt już nie zapala.
Kiedy pusto dokoła, dla kogo je palić?
Z ołtarza się wychylił święty Piotr brodaty,
spoglądał nieruchomo, lecz nie bez ironii,
że to nie łzy Chrystusa zastygły przed laty,
ale wosku kropelka na gotyckiej dłoni.
Dzień się kończył powoli, wrócił półmrok martwy.
Łuki sklepień pogasił i ceglane ściany,
by grać na szachownicy kamiennej posadzki
niekończącą się partię, zawsze z sobą samym.
przytulone do ściany wytarte nagrobki.
Opuszczony przez Stwórcę i ludzi dom boży,
toczył cichy monolog o sprawach istotnych.
Pogubiły się barwy okiennych witraży,
żeglowały po murach, znikały wśród kolumn.
Promień słońca był przy nich, ciepły, niewyraźny,
i przemykał ostrożnie, nie wadząc nikomu.
Cienkonogie pająki mieszkają dziś w stallach,
na klęcznikach posiwiał spłowiały aksamit.
Świec wygasłych w lichtarzach nikt już nie zapala.
Kiedy pusto dokoła, dla kogo je palić?
Z ołtarza się wychylił święty Piotr brodaty,
spoglądał nieruchomo, lecz nie bez ironii,
że to nie łzy Chrystusa zastygły przed laty,
ale wosku kropelka na gotyckiej dłoni.
Dzień się kończył powoli, wrócił półmrok martwy.
Łuki sklepień pogasił i ceglane ściany,
by grać na szachownicy kamiennej posadzki
niekończącą się partię, zawsze z sobą samym.
Ostatnio zmieniony 28 sty 2012, 17:23 przez misza, łącznie zmieniany 4 razy.
Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Katedra
Piękny wiersz, Misza.
Bardzo lubię takie nastrojowe obrazy.
Z małymi sugestiami tylko:
- Chłodny cień ciemnej nawy - "cie/cie" wpada na siebie - dałabym "Chłodny cień mrocznej nawy".
- Świece dawno pogasły, nikt ich nie zapala.
Kiedy nie ma nikogo, dla kogo je palić? - "nikogo/kogo" - można ominąć:
- Świece dawno pogasły, nikt ich nie zapala.
Kiedy nie ma już dzisiaj dla kogo ich palić. (z kropką, a nie pytajnikiem i "ich", a nie "je").
- Pogasił łuki sklepień i ceglane ściany, - lepsze brzmienie jest, gdy się rozdzieli to "ł/ł":
- Łuki sklepień pogasił i ceglane ściany,
Z przyjemnością przeczytałam.

Bardzo lubię takie nastrojowe obrazy.
Z małymi sugestiami tylko:
- Chłodny cień ciemnej nawy - "cie/cie" wpada na siebie - dałabym "Chłodny cień mrocznej nawy".
- Świece dawno pogasły, nikt ich nie zapala.
Kiedy nie ma nikogo, dla kogo je palić? - "nikogo/kogo" - można ominąć:
- Świece dawno pogasły, nikt ich nie zapala.
Kiedy nie ma już dzisiaj dla kogo ich palić. (z kropką, a nie pytajnikiem i "ich", a nie "je").
- Pogasił łuki sklepień i ceglane ściany, - lepsze brzmienie jest, gdy się rozdzieli to "ł/ł":
- Łuki sklepień pogasił i ceglane ściany,
Z przyjemnością przeczytałam.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Katedra
niesamowita ta Twoja pusta świątynia, Miszo...
A ja z uporem maniaka będę się w jej opisie doszukiwac drugiego dna: człowiek - pełen kiedyś "iskry Bożej", po wypaleniu jest właśnie jak ta opustoszała świątynia - martwy...
I mnóstwo ciepłych pozdrowieniek...
Ewa
A ja z uporem maniaka będę się w jej opisie doszukiwac drugiego dna: człowiek - pełen kiedyś "iskry Bożej", po wypaleniu jest właśnie jak ta opustoszała świątynia - martwy...



I mnóstwo ciepłych pozdrowieniek...
Ewa
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: Katedra
A gdzieś i coż nastąpiło Miszę do takiego obrazu ....??
Czyta sięeeee oj czyta ....
Czyta sięeeee oj czyta ....

Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Katedra
Miladoro!
Lubię Twoje komentarze, bo zawsze podsuniesz jakiś pomysł na korektę, zmianę.
"Mroczną" prawie już miałem pod palcem, ale nie chciałem, żeby mi się przypominało z "półmrokiem".
Uwaga jednak trafna i coś na pewno zrobię.
Pozostałe uwagi też trafne.
No to do roboty!
Pozdrawiam serdecznie
Witaj, Ewo!
No bo ja przecież napisałem o sobie
Przeczytałaś mnie.
Jak zawsze, serdeczne pozdrowienia
Nicol!
Niekiedy pozostaje tylko gra z samym sobą.
To nieważne, że dookoła bliscy ludzie.
I oto, co we mnie wstąpiło.
Z serdecznymi pozdrowieniami

Lubię Twoje komentarze, bo zawsze podsuniesz jakiś pomysł na korektę, zmianę.

"Mroczną" prawie już miałem pod palcem, ale nie chciałem, żeby mi się przypominało z "półmrokiem".
Uwaga jednak trafna i coś na pewno zrobię.
Pozostałe uwagi też trafne.
No to do roboty!

Pozdrawiam serdecznie


Witaj, Ewo!
No bo ja przecież napisałem o sobie

Przeczytałaś mnie.
Jak zawsze, serdeczne pozdrowienia


Nicol!
Niekiedy pozostaje tylko gra z samym sobą.
To nieważne, że dookoła bliscy ludzie.
I oto, co we mnie wstąpiło.
Z serdecznymi pozdrowieniami


Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Katedra
Perfect. 

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Katedra
Uwielbiam cichą i pustą dostojność świątyń .
A ty Miszko zabrałeś mnie do jednej z nich - bez wychodzenia z domu.
Piękne .
Z ukłonem L.G.
A ty Miszko zabrałeś mnie do jednej z nich - bez wychodzenia z domu.
Piękne .
Z ukłonem L.G.
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Katedra
Ja też.
Ale ta pustka świątyni to także samotność.
Serdecznie pozdrawiam, Leonie
Ale ta pustka świątyni to także samotność.
Serdecznie pozdrawiam, Leonie

Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Katedra
Dla mnie również jest to wspaniały opis.
A tak naprawdę - trudno jest opowiedzieć o katedrze bez uciekania w banalne obrazowanie, takie klimaciarskie, a Ty po prostu udźwignąłeś temat.
Ze spraw warsztatowych - masz piękne rymy.
Rytmicznie - nieźle, drobne niedoskonałości (akcenty - ale muszę chyba to u Ciebie, miszko, po prostu zaakceptować).
A odnośnie tego, co Ewa napisała - człowiek jako katedra... Tak, to prawda, też miałam podobne skojarzenie. Przecież mówi się, że dusza ludzka jest bożym domem. A w życiu każdego człowieka przychodzi takie poczucie opuszczenia, schyłkowości, smutnej refleksji...
Świece kojarzą się z pewnego rodzaju ofiarą, modlitwą, tym są nasze uczucia dla innych - poświęceniem, darem, dialogiem serc, prośbą o odwzajemnienie, bliskość... "Kiedy pusto dokoła" człowiek ma poczucie bycia niepotrzebnym, odrzuconym, jego ogromny potencjał idzie całkowicie na zaprzepaszczenie, marnuje się...
Wygaśnięcie emocjonalne to chyba wielka porażka każdego z nas.
I człowiekowi pozostaje tylko akceptacja tego stanu rzeczy, pogodzenie się z nim, a nawet - próba odnalezienia w bólu istnienia paradoksalnej przyjemności. Ta "gra w szachy z sobą samym" - symbolizuje dla mnie wieczne poszukiwanie, bo duch ludzki jest zawsze niespokojny, musi być wciąż w ruchu, choć nikt mu nie towarzyszy.
Dołączam jeden z moich ulubionych obrazów, który wyjątkowo pasuje, moim zdaniem, do tego wiersza.
A tak naprawdę - trudno jest opowiedzieć o katedrze bez uciekania w banalne obrazowanie, takie klimaciarskie, a Ty po prostu udźwignąłeś temat.
Ze spraw warsztatowych - masz piękne rymy.

A odnośnie tego, co Ewa napisała - człowiek jako katedra... Tak, to prawda, też miałam podobne skojarzenie. Przecież mówi się, że dusza ludzka jest bożym domem. A w życiu każdego człowieka przychodzi takie poczucie opuszczenia, schyłkowości, smutnej refleksji...
Umarłe uczucia, które kiedyś płonęły, dziś nikt już ich nie chce... Smutne bardzo, choć prawdziwe.misza pisze:Świec wygasłych w lichtarzach nikt już nie zapala.
Kiedy pusto dokoła, dla kogo je palić?
Świece kojarzą się z pewnego rodzaju ofiarą, modlitwą, tym są nasze uczucia dla innych - poświęceniem, darem, dialogiem serc, prośbą o odwzajemnienie, bliskość... "Kiedy pusto dokoła" człowiek ma poczucie bycia niepotrzebnym, odrzuconym, jego ogromny potencjał idzie całkowicie na zaprzepaszczenie, marnuje się...
Wygaśnięcie emocjonalne to chyba wielka porażka każdego z nas.
Pointa jest prawdziwym majstersztykiem. Tu również nawiązujesz do samotności, opuszczenia. "półmrok martwy" - przywołuje obraz smutku wypełniającego człowieka, odczytuję go jako uczucie melancholii, rezygnacji, rozgoryczenia, w każdym razie - nad wizją dominuje głęboki spleen.misza pisze:Dzień się kończył powoli, wrócił półmrok martwy.
Łuki sklepień pogasił i ceglane ściany,
by grać na szachownicy kamiennej posadzki
niekończącą się partię, zawsze z sobą samym.
I człowiekowi pozostaje tylko akceptacja tego stanu rzeczy, pogodzenie się z nim, a nawet - próba odnalezienia w bólu istnienia paradoksalnej przyjemności. Ta "gra w szachy z sobą samym" - symbolizuje dla mnie wieczne poszukiwanie, bo duch ludzki jest zawsze niespokojny, musi być wciąż w ruchu, choć nikt mu nie towarzyszy.
Dołączam jeden z moich ulubionych obrazów, który wyjątkowo pasuje, moim zdaniem, do tego wiersza.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1263
- Rejestracja: 31 paź 2011, 9:58
- Lokalizacja: Wielkie Księstwo Poznańskie
- Kontakt:
Re: Katedra
Witaj Elfico!
Bardzo się cieszę, że poświęciłaś swój czas na ten wiersz. Wiesz, jak bardzo cenię Twoje recenzje. Bez wazeliniarstwa
( na ten temat już kiedyś napisałem).
Jestem świadom, że bardzo jeszcze bywam niedoskonały warsztatowo, ale nie wstydzę się przyznać - ciągle się uczę. Muszę wiele popracować , na przykład nad akcentami, żeby móc kiedyś powiedzieć - tak, to jest to. Mam nadzieję, że nigdy jednak nie osiągnę stanu samozadowolenia. Tym bardziej się cieszę z Twoich słów, bo zawsze walisz prawdę między oczy. Przekonałem się o tym wielokrotnie. Ostatnio to potwierdziłaś i odtąd szanuję Cię jeszcze bardziej. Królowa Wiktoria mogłaby wiele się od Ciebie nauczyć. Wiesz o co chodzi.
A Zdzisław Beksiński to mój ulubiony malarz (może jeszcze Magritte i Dali). No i niektórzy prerafaelici.
Dzięki. I bardzo serdecznie pozdrawiam


Bardzo się cieszę, że poświęciłaś swój czas na ten wiersz. Wiesz, jak bardzo cenię Twoje recenzje. Bez wazeliniarstwa


A Zdzisław Beksiński to mój ulubiony malarz (może jeszcze Magritte i Dali). No i niektórzy prerafaelici.
Dzięki. I bardzo serdecznie pozdrawiam




Dwóch dobrych ludzi nigdy nie będzie wrogami,
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /
dwóch głupich ludzi nigdy nie będzie przyjaciółmi
/ przysłowie kirgiskie /