powyginane gałązki w bólu
słońce nas zdradza
niebo się nie ropogadza
zero bomby zbawienia
produkcja pełną parą
przepoczwarza w anioły
z prochu powstałeś ...
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: z prochu powstałeś ...
"powyginane gałązki w bólu "
Przekręciłbym ten wers
.
Zrobiłbym
"powyginane boleśnie gałązki".
"słońce nas zdradza
niebo się nie ropogadza"
Literówka w ostatnim wyrazie tutaj
. No i niepotrzebny rym. Pozostałych nie rymujesz. Rymuj albo nie rymuj.
Takie widzę usterki, tyle mogę poradzić.
Fajny masz avatar, uwielbiam Egipt
.
Pisz dalej, czytaj, rozwijaj się. Rozwijajmy się wszyscy.
Pozdrawiam
Przekręciłbym ten wers

Zrobiłbym
"powyginane boleśnie gałązki".
"słońce nas zdradza
niebo się nie ropogadza"
Literówka w ostatnim wyrazie tutaj

Takie widzę usterki, tyle mogę poradzić.
Fajny masz avatar, uwielbiam Egipt

Pisz dalej, czytaj, rozwijaj się. Rozwijajmy się wszyscy.
Pozdrawiam

- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: z prochu powstałeś ...
Osobiście nie słyszałam o zasadzie, że jak wiersz się rymuje, to musi się rymować każdy wers, bo jak się tylko dwa rymują, to jest źle. Ba, słyszałam za to o czymś takim jak wolna amerykanka, w ładniejszym brzmieniu: licentia poetica.Bonsai(Tomasz Socha) pisze: No i niepotrzebny rym. Pozostałych nie rymujesz. Rymuj albo nie rymuj.
Z literówką się za to zgadzam, popraw koniecznie. I najlepiej wywal wielokropek z tytułu, bo tworzy klimaciarstwo. Na szczęście sam wiersz klimaciarski nie jest. Co nie znaczy, że mi się podoba. Mam wrażenie, że czytam kilka urwanych myśli, które nijak do siebie nie pasują. Jakbyś bał się rozpisać. Dobra, wiem, powiesz - to jest miniaturka, ale myślę, że w dłuższej formie byłoby lepiej.
-
- Posty: 492
- Rejestracja: 06 sty 2013, 10:12
- Lokalizacja: Rudnik nad Sanem
- Kontakt:
Re: z prochu powstałeś ...
A, to nie słyszałem, że można być tak luźnymPatka pisze:Ba, słyszałam za to o czymś takim jak wolna amerykanka, w ładniejszym brzmieniu: licentia poetica.
