E-book święty - 3

Dłuższe utwory prozatorskie publikowane w odcinkach

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: E-book święty - 3

#51 Post autor: skaranie boskie » 14 cze 2015, 14:25

nie pisze:Wierzę, że fotel na którym siedzę istnieje, a że przy okazji wierzę w Mbongo z mitologii Buszongo?
To dozwolone, a kto wie, może kiedyś...
:)
I tym optymistycznym akcentem...
Właściwie to temat został chyba wyczerpany.
Od początku, każda z dyskutujących osób usiłuje przekonać innych, że ma rację. Bezskutecznie, choć słusznie. Przecież jeśli nawet wiara jest irracjonalna (zdanie Nie, ze wszech miar słuszne) to nie sposób jej wyrugować z ludzkiej świadomości. Ona istnieje i będzie istnieć, tak samo, jak istnieją uczucia. Powinienem był raczej napisać inne uczucia, bo przecież wiara to jedno z nich.
Fakt, że żadna naukowa teoria, opisująca genezę materii i życia, nie potrafi nic powiedzieć o genezie uczuć właśnie. Wiara (podkreślam - wiara, choć wykazują ją głównie ateiści) w to, że materia sama ożyła i - w drodze ewolucji - przyjęła dzisiejsze formy, nie precyzuje skąd w tej materii wzięły się uczucia właśnie i na jakim szczeblu ewolucyjnego rozwoju się pojawiły. I uprzedzę tu twierdzenie, że teoria ewolucji jest udowodniona. Jasne, że jest. I przynajmniej ja jej nie neguję. Nie umiem tylko odpowiedzieć na pytanie od czego się zaczęło. I nikt nie umie, dlatego wszelkie wierzenia są tu uzasadnione, dopóki pozostają cechą indywidualną wierzącego, a nie stają się źródłem indoktrynacji, przemocy i nieprzebierającej w środkach walki o wpływy swojego wierzenia.
Reasumując - mnie nie przekonasz do zaniechania wiary, choć w zupełności zgadzam się z zasadą jej irracjonalności. Myślę, że twoja krucjata pozostanie bezskuteczna, ponieważ ludzie albo mają doskonale wyprane mózgi, albo bardzo silną motywację do wiary, popartą własnymi przemyśleniami, a często również przeżyciami. I nie mówię tu o wierze w religijne mity.
Jak więc napisałem - tym optymistycznym akcentem pora chyba zakończyć dyskusję, bo zaczynamy zataczać kółka.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
nie
Posty: 1366
Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
Płeć:
Kontakt:

Re: E-book święty - 3

#52 Post autor: nie » 14 cze 2015, 15:43

skaranie boskie pisze:Od początku, każda z dyskutujących osób usiłuje przekonać innych, że ma rację. Bezskutecznie, choć słusznie.
To Twoja opinia. Tak samo jak moja opinia, że w powyższej dyskusji nie ma absolutnie żadnej równowagi. Ale nie bawmy się w sąd, bo nasze opinie nie mają wpływu na stan faktyczny.
skaranie boskie pisze:Przecież jeśli nawet wiara jest irracjonalna
Tylko ta bezpodstawna oraz ta wykazywalnie błędna.
skaranie boskie pisze:to nie sposób jej wyrugować z ludzkiej świadomości.
W interesie każdego rozumnego człowieka jest utrzymywanie jak największej ilości wierzeń uzasadnionych i jak najmniejszej ilości wierzeń bezpodstawnych oraz wierzeń wykazywalnie błędnych.

Naszym zadaniem, o ile mamy możliwość takiego działania, jest uświadamiać to ludziom i wskazać im metody, dzięki którym można odróżnić wierzenia wartościowe od bezwartościowych.

Albo - nie robić nic i tylko przyglądać się niepotrzebnemu cierpieniu, spowodowanym podejmowaniem szkodliwych decyzji. Na przykład samobójczym zamachom, działań opartych o bezzasadną wiarę w to, że Allah tego chce.

Ten wątek to cegiełka, którą dołożyłem tylko dlatego, że miałem taką możliwość.
skaranie boskie pisze:Ona istnieje i będzie istnieć, tak samo, jak istnieją uczucia.
To, że będzie istnieć, nie znaczy że nie warto starać się o zminimalizowanie zjawiska bezzasadnej wiary i negatywnych konsekwencji związanych ze szkodliwymi decyzjami, podejmowanymi w oparciu o nią.
skaranie boskie pisze:Nie umiem tylko odpowiedzieć na pytanie od czego się zaczęło. I nikt nie umie, dlatego wszelkie wierzenia są tu uzasadnione,
Załamałeś mnie tym zdaniem.
Jeśli nie posiadamy żadnego walentnego argumentu na wyjaśnienie jakiegoś zjawiska, to wszelkie wierzenia pozostają nieuzasadnione, naiwne, irracjonalne.

Jak po tylu postach mogłeś stwierdzić coś zupełnie odwrotnego? : D
skaranie boskie pisze:Reasumując - mnie nie przekonasz do zaniechania wiary, choć w zupełności zgadzam się z zasadą jej irracjonalności.
>>> "Zgadzam się, że moja bezzasadna wiara to głupota, ale nie przekonasz mnie, że warto się jej pozbyć".

Oczywiście, że to Twój indywidualny wybór.
skaranie boskie pisze:Myślę, że twoja krucjata pozostanie bezskuteczna, ponieważ ludzie albo mają doskonale wyprane mózgi, albo bardzo silną motywację do wiary,
Osobiście zdarzyło mi się zaobserwować zmianę światopoglądu u kilku osób. Wynikło to właśnie na drodze dialogu.
Wierzę, że skutki indoktrynacji, owe wypranie mózgu, to proces odwracalny i że warto o to zabiegać.

Oczywiście "krucjata" jest tu o wiele za mocnym słowem. : )
skaranie boskie pisze:Jak więc napisałem - tym optymistycznym akcentem pora chyba zakończyć dyskusję,
Również dziękuję.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.

ODPOWIEDZ

Wróć do „CIĄG DALSZY NASTĄPI”