Chemtrails - podziwiać czy bać się?

Uwaga! Tu wchodzisz na własne ryzyko i odpowiedzialność.
ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#21 Post autor: iTuiTam » 25 maja 2013, 5:27

Nilmo pisze: O Amerykańskiej (z małej, z małej :) ) kulturze nie wspomnę bo jest to jeszcze dzieciak w zasranych pieluchach i na razie bliżej jej do Harrego Pottera niż Biblioteki Aleksandryjskiej. Wejście Jankesów do Iraku czy Afganistanu można co najwyżej nazwać ścieraniem się pastwiskowo-amerykańskiego braku kultury, z jedną z najstarszych kultur i cywilizacji na świecie.
Kultury to tam się ścierały za Macedońskiego, który nie równał z ziemią miast ( m.in.Faludźa) i nie masakrował cywilnej ludności, a tworzył nowe.
Czy byłeś kiedyś w USA? Czy znalazłeś się chociaż na chwilę w pastwiskowo-amerykańskim braku kultury?
Czy zabijanie, jakiekolwiek wojny można kiedykolwiek nazwać eleganckimi?
Czy zabijanie przez przedstawicieli najstarszej kultury jest lepsze niż zabijanie przez, jak ich nazywasz jankesów?

Czy uważasz, że Afganistan nie wróci do cywilizacji i kultury Talibanu, i kobiety będą traktowane jak nie-ludzie?

I cytat z wypowiedzi Skarania:
Ja rozumiem, że Was tam w tych Stanach od dziecka faszerują propagandą, ale człowiek ma oprócz telewizora własny rozum i nim przede wszystkim powinien się kierować w osądach, bo cała ta dzisiejsza "demokracja" (nie tylko w USA) w większym stopniu na Kancie oparta, niż komunizm w swoich najlepszych czasach.
Widzą przedstawienie, nie widzą rzeczy...

Wybacz, iTuiTam, nie chcę tu w żaden sposób deprecjonować twoich argumentów. Masz prawo je pokazać i ich bronić. To nawet piękny objaw patriotyzmu. Ja jednak pozostanę sceptykiem w ocenie wszelkich, na pozór pozytywnych działań rządzących i to nie tylko Ameryką.
Ja nie jestem niczym karmiona, na pewno nie propagandą. Jest tu wiele ludzi, którzy myślą identycznie jak autorzy postów w tym temacie. Każdy ma prawo do swojego spojrzenia i własnych wniosków.

Obiecywałam sobie, że się już nie odezwę w wątkach politycznych, zgodnie zresztą z tutejszą zasadą, że o polityce, religii i zarobkach się nie rozmawia, jeśli nie chce się przysporzyć sobie wrogów.
Odezwałam się, bo nie rozumiem jak można obrażać kogoś, nie znając go od podwórza, od podszewki i powtarzać propagandę z tej drugiej strony. Nigdy nie twierdziłam, że USA to świątynia czegokolwiek, ale posądzać ten kraj o tylko złe działania, to przesada.

W sytuacjach, gdy coś się dzieje nie tak na świecie, tutejsi mówią: ciekawe, kiedy zaczną winić za to USA?

życzę dobrej zabawy
iTuiTam
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#22 Post autor: skaranie boskie » 25 maja 2013, 8:48

Nie trzeba wierzyć w teorie spiskowe, iTuiTam. Wystarczy przyjrzeć się fotografiom, filmom i mieć odrobinę wiedzy z fizyki, żeby nie wierzyć "niezależnym" raportom rządowych agend, czy nawet instytutów. Nawet najwyższa temperatura stopiłaby elementy konstrukcyjne wyłącznie w okolicy rzekomego uderzenia samolotu. Powiedzmy do pięciu pięter poniżej. W takim układzie niemal połowa wieży powinna pozostać w kształcie kikuta, bądź nawet nienaruszona, reszta zaś upaść na resztę zabudowań, bądź - co najmniej - tuż obok. Tymczasem elementy konstrukcyjne zostały poucinane, jakby nożem, pod kątem pozwalającym im na upadek w dół idealnie wzdłuż pionowej linii konstrukcji, w odstępach jakby obliczonych na systematyczne wyburzenie. Konia z rzędem temu, kto widział drugi, równie inteligentny pożar.
Oprócz najbardziej spektakularnego "ataku" na WTC, był jeszcze inny. Na pentagon. To już absolutna kpina z ludzkiej inteligencji, albo gra obliczona na ślepą wiarę społeczeństwa w słowa władców. Po uderzeniu boeinga pozostała w murze wyrwa mniejsza, niż przekrój jego kadłuba. Gdyby nawet był z gumy i ciut się zwężając, wpadł do środka, gdzieś musiałyby pozostać skrzydła i silniki. Znowu niezawodna wersja o doszczętnym spaleniu. I znowu ewenement. Jeszcze żaden w historii katastrof lotniczych samolot (nie licząc tego z WTC), nie spłonął doszczętnie. Ten, podobno, też nie. Po incydencie, panowie w czarnych garniturkach przyszli i pozbierali jakieś blaszki. W to może uwierzyć tylko zapatrzony w wielkość swoją i swoich przywódców Amerykanin.
Nie ma się jednak co dziwić. Już Goeebels odkrył pewną prawidłowość dotyczącą kłamstwa. Oni ją tylko udoskonalili, mając do dyspozycji środki, o jakich odkrywcy nawet się nie śniło.

Pokazałaś nam tu mapkę zniszczeń. Można patrzyć na nią tylko zgodnie z wytycznymi jej twórców. Można inaczej. Ustawienie budynków jest takie, że potrzeba by naprawdę doświadczonego pilota, a i tak nie byłoby pewności, że mu się uda, żeby na tak stosunkowo małej wysokości wymanewrować ogromnego boeinga, trafiając nim dokładnie w najsłabszy punkt wieżowca. Pilot nie tylko musiałby doskonale umieć latać, ale być ekspertem w dziedzinie budownictwa i katastrof budowlanych. A zrobili to ponoć ludzie, których nazwałaś
iTuiTam pisze: pseudopilotami, którzy wzięli udział w ataku.
I gdzie tu logika?

Jest coś jeszcze.
iTuiTam pisze:Wyobraź sobie, że to nie jest prawda, że to ci, którzy kiedyś zawojowali Europę aż po Hiszpanię a teraz chcą Kalifatu. To oni zaczęli. AQ i pan UBL doskonale wiedzieli, że głodne masy tych, co mają w głowie obraz siedemdziesięciu kilku dziewic nie mają nic do stracenia w doczesności. Głodni i bezrobotni macho lubią się bawić w wojenki. UBL wykształcony na liberalnych uniwersytetach USA i pochodzący z dobrze sytuowanej rodziny, mógł się bawić w rewplucjonistę, demagoga i ideologa.
To właśnie jest ideologia mająca przekonać świat, że winny jest ten, który nie ma szans się bronić. I wspaniały pretekst do rozpoczęcia wojny z krajami islamskimi o ropę. Przecież na świecie jest dużo więcej krajów, w których dominuje islam, w których jest jeszcze większa biedota, niż na bliskim wschodzie, ale to właśnie ten region obrali sobie przywódcy amerykańscy (i nie tylko) za cel agresji. Rzecz w tym, że w tych innych regionach nie ma ropy.
A do rewolucji październikowej ma się to jak piernik do straży ogniowej. Przecież nikt w Stanach rewolucji nie wszczynał, nikt nie poszedł za ciosem, dezorganizując struktury państwa, armię, próbując przejąć władzę w kraju. Zyskali tylko rządzący. Wprowadzili wam kuchennymi drzwiami "Patriotic Act", który w innych warunkach nie mógłby zaistnieć. Zyskali poparcie społeczne akcji militarnej. Zarobili podwójnie, na zamówieniach dla armii i dostając za pieniądze podatników to, za co musieliby słono zapłacić - dostęp do złóż bliskowschodnich.

Hoc facto, qui prodest...

A jaka korzyść Arabom?

Odbiegliśmy znacznie od tematu wątku, jednak te sprawy chyba się łączą.
Jako przeciwnik wszelkich teorii spiskowych, napisałem, że podane linki niczego nie dowodzą. Bo to prawda. Wszystko trzeba oceniać rozumem. Tu też rządzący zaprzeczają. Już choćby to powinno dawać do myślenia. Nie od dziś wiadomo, że najlepszym potwierdzeniem plotki jest jej kategoryczne dementi.
Na pewno prześledzę inne doniesienia na ten temat. Wiedzy nigdy dosyć, choćby po to, żeby nie dać się wodzić za nos. Choć zmienić i tak niczegom niewładny.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Katrina

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#23 Post autor: Katrina » 25 maja 2013, 13:41

Re. iTuiTam
Ja tu nie mówię o USA jako o społeczeństwie, tylko o rządzie.

"Kultury" Bliskiego Wschodu też absolutnie nie pochwalam - jest to najzwyklejsze ścierwo - tyle że bardziej lokalne - ewidentnie łamie podstawowe prawa człowieka, a przede wszystkim w wyjątkowo dziadowski sposób prawa kobiet, tyle że w obrębie własnego kręgu.

na zgodę :vino:

@psik
Posty: 506
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:56

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#24 Post autor: @psik » 25 maja 2013, 21:07

Katrina, chyba nie do końca wiesz o czym mówisz. Jakie podstawowe prawa człowieka? Dlaczego próbujesz mierzyć świat własną miarką? Czy myślisz, że wszyscy muszą żyć tak jak europejczycy? Nie muszą - im większa różnorodność kultur tym lepiej. Szacunek dla ludzi, którzy sprzeciwiają się MTV , mcdonaldowi i cocacoli. Oni przynajmniej w coś wierzą, w przeciwieństwie do tzw zachodniego świata, który chce tylko żreć. Niestety, nasz świat upada, mamy igrzyska na koniec cywilizacji, codzienne igrzyska, osiągnęliśmy apogeum cywilizacyjne i nic więcej poza igrzyskami nie zrobimy. Im bliżej końca tym igrzyska coraz bardziej krwawe, gladiatorzy i aktorzy, gladiatorzy i sportowcy, gladiatorzy i kurwy. Co to za cywilizacja w której aktor, bokser i kurwa zarabia więcej od naukowca? To cywilizacja schyłkowa. Totalny upadek wartości. I jak jeszcze ośmielasz się krytykować kulturę, której wcale nie znasz. Może kilka usłyszanych zdań w mas mediach. Czy wiesz co sądzi większość tamtejszych kobiet , czy tylko wyczytałaś w cosmopolitan?
Socjalizm świetnie nadaje się do fałszowania świadomości zbiorowej, gdyż jest intelektualną pokusą ćwierćinteligenta. - Stefan Kisielewski

Katrina

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#25 Post autor: Katrina » 26 maja 2013, 2:32

Mylisz się @psiku i to ty nie wiesz kompletnie o czym mówisz.

Istnieje coś takiego jak wartości uniwersalne - te które od jakiegokolwiek rodzaju kultury są niezależne- świadczą o poziomie rozwoju danej kultury w tym - godność ludzka.
Może spytajmy ślepych kur w klatkach czy są szczęśliwe - na pewno zagdaczą jednomyślnie, albo świni spytajmy - jak wygląda niebo - zrobi "chrum chrum" wskazujące interpretatorom na jego niebieską barwę.

Hipokryzji nie lubię.
Miasto Dubaj niech posłuży ci za przedmiot refleksji odnośnie tej cudownej kultury uznającej jedynie swoje "wyroby".

Rolą naukowca nie jest zarobek/ jeśli ktoś zostaje naukowcem po to by zarobić, lepiej niech nim mnie zostanie, inaczej mógłby się stać naukowcem etatowym - przemyśl.

Światu jeszcze sporo do upadku.
Wartości to nie chwasty i nie urosną wszędzie, ale u odpowiednich ogrodników jak najbardziej.
Obawiam, że sam naoglądałeś się popularno-egzystencjonalnych komunikatów lub naczytałeś prasy popularno-naukowej o upadku wartości.Nie rozszerzaj tendencji w politycznym światku na resztę świata - to mało profesjonalne.

Nilmo

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#26 Post autor: Nilmo » 26 maja 2013, 22:21

Kultury" Bliskiego Wschodu też absolutnie nie pochwalam - jest to najzwyklejsze ścierwo
Może poczytaj sobie Katrina bo widzę że niewiele wiesz o kulturze czy to bliskiego czy dalekiego wschodu. Tak jak napisał @psik, nie możesz uważać za zbawienne dla świata tego co jest zbawienne dla Ciebie. Wiele kobiet chce się oddawać pod opiekę mężczyzn, bo wśród Arabów, jest znacznie mniej depilujących się facetów którym w opiekę by się nie oddały. Są ludzie którzy akceptują wyznaczone im miejsce i nie cierpią z tego powodu na brak wolności.Są ludzie którzy za wiarę potrafią oddać życie a nie tylko rzucić piątaka w niedzielę na tacę i powiedzieć sobie - zaliczyłem.
Europejczykom trudno to pojąć, a co dopiero Amerykanom których "kultura ", ma zaledwie kilkaset lat i jest w całości zlepkiem wielu kultur. Czyli taki kundel wśród rasowych psów :)

iTuiTam...nie muszę wchodzić do wychodka, aby wiedzieć co tam zastanę. Ważne że widać słychać i czuć tą "kulturę" jankeską na cały świat. Widać choćby po bagnie pozostawionym przez ich wojska, gdzie stacjonowali. W Iraku statystyki dowodzą że więcej zginęło cywilnej ludności niż za reżimu Husajna. Jak nazywa się kraj, który odważył się jako jedyny użyć broni atomowej przeciwko ludzkości? Jak nazywa się ten kurewski kraj troglodytów, który zrzucając bombę atomową na bezbronną ludność i widząc skutki ośmielił się zrobić to powtórnie? Dalej..wywiad USA wiedział o planowanym ataku na Pearl Harbor ale nie powiadomiono dowództwa Pearl Harbor, gdyż rządowi zależało na spektakularnym pretekście do przystąpienia do wojny. W ten sposób rząd USA stał się winnym śmierci własnych obywateli. Kraj który strzela do własnych prezydentów. Oskarżenie o atak muzułmańskich terrorystów w celu rozpoczęcia niekończącej się "wojny z terrorem" pozwalającej na atakowanie dowolnego kraju świata i eksperymentowania z nowymi rodzajami broni. Atak na Irak w celu zdobycia kontroli nad ropą naftową. Atak na Afganistan w celu kontroli produkcji narkotyków, otwarcia szlaków przemytniczych i budowy rurociągu.
Dodam że ta kultura pozwoliła im pod rączkę ze Stalinem, kroić nasze granice, a co za tym idzie mieć współudział w wymordowaniu powstańców warszawskich i panowaniu komunistów w Polsce.
Oto jankeska kultura. Kultura krwi i szabrownictwa. Kultura tyranii i zdrady. ZSRR wymięka.
Wybacz ale nie będę się już z Tobą licytował, jaka kultura wniosła najwięcej w rozwój cywilizacji. Masz internet, masz księgarnie...
Oboje wiemy jaką wodę z mózgu potrafi zrobić propaganda. Ruscy uważani byli w tym za mistrzów. Ale zimną wojnę wygrała Ameryka, nieprawdaż? Wojnę pomówień i oszukiwania własnych społeczeństw. Nie cierpiałem komuchów, ale klaskałem jak Jaruzelski kazał odesłać Amerykanom przysłane w stanie wojennym koce, żeby poprzykrywali swoich bezdomnych.
Kultura...phi
Arab przy Amerykaninie jest jak elf przy Tedzie Bundym.

"
Ostatnio zmieniony 27 maja 2013, 0:07 przez Nilmo, łącznie zmieniany 2 razy.

Katrina

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#27 Post autor: Katrina » 26 maja 2013, 23:08

Jeśli nie ma się wzorca innego życia, to można się oddać pod opiekę np. alfonsa i czuć się "dobrze".
Nilmo pisze:Wiele kobiet chce się oddawać pod opiekę mężczyzn, bo wśród Arabów, jest znacznie mniej depilujących się facetów którym w opiekę by się nie oddały
Niech autor zastanowi się sam o czym pisze.

Znam wiele(prawdziwych) przypadków takiej (męskiej) opieki - także wśród moich znajomych, które z arabami się związały.

Powiem tak - mam kompletnie w dupie czy ktoś się depiluje czy nie, czy ma fioletowe włosy, czy spodnie w kropki, a nawet czy kocha inaczej; bardziej interesuje mnie czy szanuje mnie jako człowieka i moją godność oraz moje upodobania.

Hm - religia chrześcijańska też ma bogatą tradycję(może nie aż taką jak Islam).
Tylko czy należy być dumnym np. z krujcat krzyżowych, palenia ludzi na stosach, zagrywek o skarby?

Cóż to za wiara, która godzi w innych ludzi,
to zaszczyt że jest tak silna???
- czy raczej powód do ubolewania? Gorzkiego ubolewania.

Nilmo

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#28 Post autor: Nilmo » 26 maja 2013, 23:57

No widzisz..tobie wszystko jedno czy masz wydepilowanego męża, a arabce nie. Ona che mężczyzny który by się nią i dziećmi opiekował a nie piłował paznokcie.:) Inna kultura inne postrzeganie świata.
Chrześcijaństwo nie ma bogatych tradycji. Chrześcijaństwo to zlepek innych religii i mitów. Bardzo młody zlepek. Kto ci powiedział że trzeba być dumnym z krucjat? Czy Arabowie są dumni z zabijania?
Polacy też byli terrorystami "polish bandit", jak wysadzali kawiarnie i pociągi z okupantami.
Cóż to za wiara, która godzi w innych ludzi,
to zaszczyt że jest tak silna???
Poczytaj trochę proszę. Oni mają bardzo podobne "przykazania" do naszych. Wiara im zabijać zakazuje. Ale tak jak Polakom gdy rozstrzeliwano ludność polską za okupacji, księża udzielali błogosławieństwa gdy rozwalali szkopów, tak dżihad jest skutkiem prawa do obrony wartości najwyższych dla araba.
Ja Arabem nie jestem ale jakby mi jakiś jołop wszedł do domu i dzieci mordował to bym go karmił jego własnym ciałem. Ich kraj ich religia ich prawo. Taki mamy porządeczek u siebie że świat chcemy sprzątać? Popatrz lepiej czy sąsiad sąsiadki nie naparza i pomyśl ile jej możesz pomóc a nie nad arabkami się użalasz. Pytałaś którejś czy tej twojej troski potrzebuje? Wielu tak kochających się rodzin,(pomimo tak przeszkadzającej wam hierarchii), życzyłbym sobie widzieć w Polsce.

Katrina

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#29 Post autor: Katrina » 27 maja 2013, 0:08

Wyznacznikiem opieki nie jest owłosiona klata i paznokcie,
dziwi mnie twoje rozumowanie, wręcz niepokoi, bo po tobie nie spodziewałbym się takowego.
To czy ktoś goli klatę nie mów nic o tym jakim jest partnerem czy mężem, czy się opiekuje czy też nie - tak samo jak to czy jej nie goli.

Wiara a interpretacja wiary - to tez trudna kwestia.

Nie wplątuj do wiary obrony bliskich, bo nawet ateista by ich bronił jak by tylko potrafił.

Nilmo

Re: Chemtrails - podziwiać czy bać się?

#30 Post autor: Nilmo » 27 maja 2013, 8:50

Fajnie że jawisz się jako obrończyni depilacji, ale chyba mnie nie zrozumiałaś Katrino. To tylko metafora , mająca na celu ukazać zniewieściałe społeczeństwo, gdzie transwestyci spacerują dumnie po ulicach, a geje i lesbijki są często autorytetami dzieci w placówkach edukacyjnych. Gdzie kobieta przejmuje rolę mężczyzny i lansowane jest "macierzyństwo Państwa) zamiast rodzicielki.
Wiele społeczeństw, nie akceptuje tej drogi i nie chciało by jej widzieć obok własnego podwórka. Jakie mamy prawo narzucać im podążanie ścieżką ateizmu, niszczenia cywilizacji i gatunku?
Nie wplątuj do wiary obrony bliskich, bo nawet ateista by ich bronił jak by tylko potrafił.
Może by i bronił. Trudno jednak nie łączyć tych spraw (religii i świętości - nienaruszalności i prawa do bezpieczeństwa rodziny). Tego nawet Bóg nie ma prawa odbierać.
Chwaląc w tym temacie Amerykanów, co niektórzy zapominają, kto zbroił Talibów podczas okupacji radzieckiej i na czyich minach po dziś dzień wylatują w powietrze afgańskie dzieci. Nie pamięta się też kto pomógł objąć Husajnowi władzę w Iraku. ( A właściwie ją ustalił). Ingerencja imperialistów na Bliskim Wschodzie nie podlega dyskusji. Dlaczego odbierasz Arabom prawo do obchodzenia przez nich święta niepodległości? Bo masz własną receptę na ich życie i szczęście?
Każdej wojnie i okupacji nie jest obce słowo "dywersja". Tu nie patrzy się zakładając na tory ładunki, czy pociągiem jedzie przedszkole. Wróg ma poczuć strach, o to co jest dla niego najcenniejsze. Dlatego wojny są złe i cywilizowany człowiek powinien to pojąć. Kraj który dominuje militarnie to ciemny i nieludzki kraj.
Czy Amerykanie torturując Arabów zastanawiają się ile dzieci na utrzymaniu ma ten Arab i czy jest naprawdę winny? Dlaczego więc Arab miałby się zastanawiać wysadzając autobus w Anglii?
Analogiczną sytuację mamy pomiędzy Czeczenami i Rosją. Dramatem wielu krajów jest bogactwo strategicznych złóż na terenach które zamieszkują. Tak naprawdę Amerykanów czy Ruskich gówno obchodzi czy Arab, Czeczen naparza swoją żonę. To ściema dla głupiego społeczeństwa faszerowanego propagandą. Kto trochę się interesuje co się na świecie dzieje ten wie że problem "reżimu Husajna" pojawił się na długo po wejściu wojsk jankesów do Iraku. Pojawił się dopiero jak nie znaleźli żadnej broni biologicznej, która to była pretekstem do wkroczenia do tego kraju.
Nasz styl życia Katrino, nie jest wcale lepszy od Arabskiego. Tak jak u nas emancypowane mamusie mordują małe Madzie, tak samo wielu wspaniałych mężów i ojców jest wśród Arabów.
Łatwo się kogoś wrzuca do jednego worka z latającym po pustyni talibem uzbrojonym w kałacha, nie? Dla kontrastu pozwoliłem sobie więc na takie wrzucenie dumnych jankesów.
Jeśli popatrzeć z dystansu na drogę jaką przemierza Ameryka, Europa czy Arabowie ku cywilizacji, to skrót do degrengolady z pewnością znajdziesz w tych dwóch pierwszych. Pomimo satelit, lotów w kosmos itp, to my jesteśmy barbarzyńcami, którzy wysyłają swoje hordy by mordowały po krańcach świata dla złóż, wpływów, dominacji w świecie i poszukiwania taniej siły roboczej (taka nowoczesna forma niewolnictwa). Czyż to nie jest nowoczesne średniowiecze? I my mamy czelność naprawiać cywilizacje powstałe tysiące lat temu?
Dzisiejszy Arab mieszka często w lepiance z gliny i przydrożnych kamieni, w której wisi plazma na całą ścianę a dach zdobi antena satelitarna. U wrót lepianki stoi cadillac. Nie z biedy czy ciemnoty, bo to Sudańczycy (m.in. Rodzina Ben Ladenów) pożyczali Ameryce pieniądze, a nie odwrotnie. Taki mają styl i to kochają, jak murzyni cekiny. Śmieszni i ciemni, nie? Tak samo śmieszni i ciemni jak wszyscy ci na świecie, którzy odgradzają się od natury szkłem i betonem. Którzy miesiąc pracują, na jakiegoś próżniaka by kupić wersalkę czy pufa, odreagowując później biciem żony, albo przyprawianiem rogów mężowi.
Cudze ganicie swego nie znacie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „MOIM SKROMNYM ZDANIEM”