Gdzie słonko śpi?
Moderatorzy: skaranie boskie, eka
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Gdzie słonko śpi?
Gdzie śpi słoneczko, gdy znika z nieba,
które noc w czarny spowija jedwab?
Łódką odpływa do sennych krain,
zanim latarnię księżyc zapali?
Może ukrywa swoje promyki
w norce gościnnej u polnej myszki?
Czy też się chowa na ciemnym strychu
do starej szafy babci, po cichu?
Pewnie ma w lesie pośród paproci
domek baśniowy cały z łakoci,
albo posiada na krańcu świata,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Gdzie śpi słoneczko? Nikt się nie dowie,
chyba że dzieci znają odpowiedź.
Chociaż niełatwa była zagadka,
sekret zdradziła mi wreszcie dziatwa,
że za górami łóżeczko czeka
w nim ciepłem kusi miękka kołderka,
przed snem zaś musi zmęczone słonko
złotego misia przytulić mocno.
____________________
Mój pierwszy wiersz dla dzieci. Przepraszam, jeśli uznacie go za gniota sezonu. Glo.
które noc w czarny spowija jedwab?
Łódką odpływa do sennych krain,
zanim latarnię księżyc zapali?
Może ukrywa swoje promyki
w norce gościnnej u polnej myszki?
Czy też się chowa na ciemnym strychu
do starej szafy babci, po cichu?
Pewnie ma w lesie pośród paproci
domek baśniowy cały z łakoci,
albo posiada na krańcu świata,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Gdzie śpi słoneczko? Nikt się nie dowie,
chyba że dzieci znają odpowiedź.
Chociaż niełatwa była zagadka,
sekret zdradziła mi wreszcie dziatwa,
że za górami łóżeczko czeka
w nim ciepłem kusi miękka kołderka,
przed snem zaś musi zmęczone słonko
złotego misia przytulić mocno.
____________________
Mój pierwszy wiersz dla dzieci. Przepraszam, jeśli uznacie go za gniota sezonu. Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Gdzie słonko śpi?
Ładnie poprowadzona treść, na pewno zaciekawi niejednego malca.
Ja bym popracował nad rymami, które w tym akurat rodzaju poezji powinny być jak najdokładniejsze. Dzieci miewają kłopoty z odbiorem wierszyków, które się trudno rymują.
Ogólnie pochwalam, z powyższym zastrzeżeniem jeno.

Ja bym popracował nad rymami, które w tym akurat rodzaju poezji powinny być jak najdokładniejsze. Dzieci miewają kłopoty z odbiorem wierszyków, które się trudno rymują.
Ogólnie pochwalam, z powyższym zastrzeżeniem jeno.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Gdzie słonko śpi?
Zawsze przyczepisz się do moich rymów. A ja uważam, że dzieci należy również od pampersów uczyć ambitnego rymowania. Oczywiście mogłam częstochowszczyznę sprzedać:
Gdzie śpi słoneczko kiedy nie świeci
spytajmy o to kochane dzieci
Albo:
Spytajmy dzieci gdzie śpi słoneczko
i gdzie ma swoje miękkie łóżeczko
itd. wiosną radosną, nocą migocą i co tam jeszcze...
Chcę również najmłodszych czytelników uwrażliwić na inny rodzaj rymów. Bo skoro ogólnie trendy się zmieniają, to należy kształtować dobry gust i poetycki smak także i u dziatwy.
Glo.
Gdzie śpi słoneczko kiedy nie świeci
spytajmy o to kochane dzieci
Albo:
Spytajmy dzieci gdzie śpi słoneczko
i gdzie ma swoje miękkie łóżeczko
itd. wiosną radosną, nocą migocą i co tam jeszcze...
Chcę również najmłodszych czytelników uwrażliwić na inny rodzaj rymów. Bo skoro ogólnie trendy się zmieniają, to należy kształtować dobry gust i poetycki smak także i u dziatwy.
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Gdzie słonko śpi?
Zgadzam się z Tobą, że trzeba, ale wszystko ma swój czas.
Treść tego wiersza zdecydowanie umiejscawia odbiorcę między trzecim a piątym rokiem życia, a to okres, w którym ma się jeszcze wyjątkowo blade pojęcie o gatunkach literackich, o sposobach rymowania i aktualnych trendach. Rymy się wtedy słyszy i czuje. A nie sposób poczuć wyjątkowo odległych asonansów. Współczesne, tzw. doskonałe rymowanie, dla takiego malucha jest nieprzyswajalnym bełkotem.
Wszystkie bez wyjątku szkoły rymowania twierdzą, że rymy gramatyczne są wskazane, a czasem nawet nieodzowne w poezji adresowanej do dzieci i satyrycznej. I to się sprawdza. Dzieci nie chcą słuchać wierszyków, w których nie czują rymów, a satyra nowocześnie zrymowana mniej śmieszy, lub nie śmieszy wcale.
Dlatego nie traktuj mojej wypowiedzi jako czepiania się twojego rymowania w ogóle, tylko jako sensowną uwagę dotyczącą tego, konkretnego wiersza.

Treść tego wiersza zdecydowanie umiejscawia odbiorcę między trzecim a piątym rokiem życia, a to okres, w którym ma się jeszcze wyjątkowo blade pojęcie o gatunkach literackich, o sposobach rymowania i aktualnych trendach. Rymy się wtedy słyszy i czuje. A nie sposób poczuć wyjątkowo odległych asonansów. Współczesne, tzw. doskonałe rymowanie, dla takiego malucha jest nieprzyswajalnym bełkotem.
Wszystkie bez wyjątku szkoły rymowania twierdzą, że rymy gramatyczne są wskazane, a czasem nawet nieodzowne w poezji adresowanej do dzieci i satyrycznej. I to się sprawdza. Dzieci nie chcą słuchać wierszyków, w których nie czują rymów, a satyra nowocześnie zrymowana mniej śmieszy, lub nie śmieszy wcale.
Dlatego nie traktuj mojej wypowiedzi jako czepiania się twojego rymowania w ogóle, tylko jako sensowną uwagę dotyczącą tego, konkretnego wiersza.



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Gdzie słonko śpi?
Moim zdaniem w wierszach dla dzieci o wiele ważniejszy jest rytm, melodia, natomiast nie należy jako wzorców podawać im rymów częstochowskich, bo jak potem wytłumaczysz, że istnieją inne kanony dla nich, inne w tzw. poezji na serio. Co to, dzieci to jakieś głupki, niedorozwoje, którym się wciska drugi sort, bo się na pierwszym nie poznają? dobra poezja jest taka sama dla wszystkich.skaranie boskie pisze:Dzieci nie chcą słuchać wierszyków, w których nie czują rymów, a satyra nowocześnie zrymowana mniej śmieszy, lub nie śmieszy wcale.

Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Gdzie słonko śpi?
Chyba mi nie powiesz, że w wieku trzech - czterech lat nie faszerowano Cię rymami gramatycznymi, nawet częstochowskimi. Mimo to dziś pięknie rymujesz modnymi. Czy uważasz, że twoi małoletni czytelnicy wyrosną na matołów, niezdolnych niczego się nauczyć w wieku, do owej nauki stosownym? Może masz rację. Tak zapewne będzie, jeśli od maleńkości będziesz je katować rymowym bełkotem, zniechęcą się skutecznie do poezji na całe życie.Gloinnen pisze: nie należy jako wzorców podawać im rymów częstochowskich, bo jak potem wytłumaczysz, że istnieją inne kanony dla nich, inne w tzw. poezji na serio.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Gdzie słonko śpi?
Trzydzieści lat temu inaczej się pisało.skaranie boskie pisze:Chyba mi nie powiesz, że w wieku trzech - czterech lat nie faszerowano Cię rymami gramatycznymi, nawet częstochowskimi.
Niestety.
Tym trudniej mi przyszło nauczyć się pisać przyzwoicie.
Ale starą małpę zatopiono w betonie i na to nie ma mocnych.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: Gdzie słonko śpi?
Sto lat temu pisało się jeszcze inaczej, tymczasem wiersze dla dzieci i wtedy były rymowane dziecinnie, co nie przeszkodziło im - po siedemdziesięciu latach - pisać inaczej, a ich dzieciom i wnukom jeszcze inaczej. Wiersz dla dzieci napisany tradycyjną, łatwoprzyswajalną formą i rymem, nie jest ogłupiaczem dziecka, tylko adekwatnym do wieku, sposobem przekazania zarówno treści, jak i zamiłowania do poezji w ogóle. Jeśli trafi na podatny grunt, nic nie stanie na przeszkodzie w nauce "właściwego pisania", jeśli zaś nie trafi - pozostanie bez zmian. Może też osiągnąć skutek odwrotny, zwłaszcza, jeśli tzw. rymy zniechęcą w młodego ludzika.Gloinnen pisze:Trzydzieści lat temu inaczej się pisało.
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Gdzie słonko śpi?
A skąd Ty wiesz, co zniechęci młodego ludzika?
Na pewno nie ambitne rymy.
Jak potem wytłumaczysz dzieciakowi, że istnieją różne standardy dla różnych rodzajów poezji?
Jak potem powiesz mu - widzisz, dla dzieci to trzeba inaczej...
Robisz mu wodą z mózgu i z góry uczysz szufladkowania gustów. A przecież tak naprawdę dzieci są otwarte, chłonne.... To nam się wydaje, że można im narzucić pewne schematy, bo tak się robi, bo tak wypada, bo tak wszyscy... Zdziwiłbyś się, jak bardzo elastyczne są młode umysły, jak wiele rzeczy przyjmują z ufnością i zaciekawieniem. Po co im sprzedawać kit? Bo nas uczono na jakiś tam wzorcach i schematach? Bo z nas stare konserwy?
Na pewno nie ambitne rymy.
Jak potem wytłumaczysz dzieciakowi, że istnieją różne standardy dla różnych rodzajów poezji?
Jak potem powiesz mu - widzisz, dla dzieci to trzeba inaczej...
Robisz mu wodą z mózgu i z góry uczysz szufladkowania gustów. A przecież tak naprawdę dzieci są otwarte, chłonne.... To nam się wydaje, że można im narzucić pewne schematy, bo tak się robi, bo tak wypada, bo tak wszyscy... Zdziwiłbyś się, jak bardzo elastyczne są młode umysły, jak wiele rzeczy przyjmują z ufnością i zaciekawieniem. Po co im sprzedawać kit? Bo nas uczono na jakiś tam wzorcach i schematach? Bo z nas stare konserwy?
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: Gdzie słonko śpi?
No, niezła dyskusja się zawiązała.
W tym względzie popieram zdanie Skarańka, że w wierszach dla dzieci dokładne rymy nie tylko nie szkodzą, lecz wręcz spełniają pewne zadanie. Zresztą wcale nie muszą być gramatyczne i infantylne – to już zależy od ambicji autora.

I co? Czy jakiemukolwiek dziecku te wiersze zaszkodziły? Na pewno nie.
Jeżeli już, to bym przestrzegała przed pisaniem w stylu Jachowicza. No ale to było 200 lat temu, więc nie ma się co dziwić.
Myślę, że z wierszami dla dzieci można postępować tak, jak z nauką gry na pianinie - od najłatwiejszych gam i wprawek, po coraz trudniejsze i bardziej ambitne utwory. W zależności od wieku i stopnia percepcji.
Literackiego smaku nie nabywa się ot tak, od zaraz. Trzeba przejść kolejne etapy, wyrosnąć z nich i iść dalej.
Czyli potrzebny jest materiał porównawczy.
A co do wiersza, to podoba mi się, chociaż faktycznie trochę bym dopracowała niektóre rymy, a nawet poprowadzenie myśli w tych dwóch zwrotkach:
- Gdzie śpi słoneczko? Nikt się nie dowie,
chyba że dzieci znają odpowiedź.
- Chociaż niełatwa była zagadka,
sekret zdradziła mi wreszcie dziatwa, - ta zwrotka wydaje się być zbędna, chyba że zmieni się jej sens na pytanie, a nie twierdzenie:
- Chociaż niełatwa jest to zagadka,
może ten sekret zdradzi mi dziatwa? (coś w tym rodzaju)
Wtedy lepiej wpasowuje się następna:
- że za górami łóżeczko czeka
w nim ciepłem kusi miękka kołderka, - i tu bym poprawiła rym.
Może tak jakoś?
- że za górami czeka kołyska,
żeby nareszcie mogło się wyspać,
przed snem zaś musi zmęczone słonko
złotego misia przytulić mocno.
A może jeszcze tu coś innego?
- albo posiada na krańcu świata,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Na:
- albo posiada na ostrych skałach,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Ja bym się pobawiła w dokładniejsze rymy.
Bo treść jest ładna i obrazowa.


To nie są wzorce – dzieci jeszcze tego nie rozróżniają, natomiast są wrażliwe nie tylko na rytm, ale także i na brzmienia. Dlatego, że dokładniejsze rymy, podbudowane w dodatku płynnością wersów, wpływają na lepsze zapamiętywanie. To wchodzi w zakres mnemotechniki. No i przy okazji wyrabia się poczucie rytmu.natomiast nie należy jako wzorców podawać im rymów częstochowskich,
W tym względzie popieram zdanie Skarańka, że w wierszach dla dzieci dokładne rymy nie tylko nie szkodzą, lecz wręcz spełniają pewne zadanie. Zresztą wcale nie muszą być gramatyczne i infantylne – to już zależy od ambicji autora.
Jeszcze Koziołek Matołek pozostał.bez uciekania w rozwiązania z czasów Brzechwy, Tuwima, a nawet Bełzy...

I co? Czy jakiemukolwiek dziecku te wiersze zaszkodziły? Na pewno nie.
Jeżeli już, to bym przestrzegała przed pisaniem w stylu Jachowicza. No ale to było 200 lat temu, więc nie ma się co dziwić.
Myślę, że z wierszami dla dzieci można postępować tak, jak z nauką gry na pianinie - od najłatwiejszych gam i wprawek, po coraz trudniejsze i bardziej ambitne utwory. W zależności od wieku i stopnia percepcji.

Literackiego smaku nie nabywa się ot tak, od zaraz. Trzeba przejść kolejne etapy, wyrosnąć z nich i iść dalej.
Czyli potrzebny jest materiał porównawczy.
A co do wiersza, to podoba mi się, chociaż faktycznie trochę bym dopracowała niektóre rymy, a nawet poprowadzenie myśli w tych dwóch zwrotkach:
- Gdzie śpi słoneczko? Nikt się nie dowie,
chyba że dzieci znają odpowiedź.
- Chociaż niełatwa była zagadka,
sekret zdradziła mi wreszcie dziatwa, - ta zwrotka wydaje się być zbędna, chyba że zmieni się jej sens na pytanie, a nie twierdzenie:
- Chociaż niełatwa jest to zagadka,
może ten sekret zdradzi mi dziatwa? (coś w tym rodzaju)
Wtedy lepiej wpasowuje się następna:
- że za górami łóżeczko czeka
w nim ciepłem kusi miękka kołderka, - i tu bym poprawiła rym.
Może tak jakoś?
- że za górami czeka kołyska,
żeby nareszcie mogło się wyspać,
przed snem zaś musi zmęczone słonko
złotego misia przytulić mocno.
A może jeszcze tu coś innego?

- albo posiada na krańcu świata,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Na:
- albo posiada na ostrych skałach,
w morskich głębinach, podwodny pałac?
Ja bym się pobawiła w dokładniejsze rymy.

Bo treść jest ładna i obrazowa.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)