Buchnęli babci nóż

[Gipsy]

ciepełko pełga i się snuje
słońce rozgrzewa pelargonie
babcia w ogrodzie znów króluje
lecz wzrok w bok błądzi niespokojnie

ktoś babci buchnął nóż!

nie dla niej brzytwy sekatory
nożyce z utwardzonej stali
miała swój nożyk niezbyt spory
lecz go ukradli i nawiali

bezczelnie wzbiwszy kurz!

babcia tym nożem w pocie czoła
parła na oślep jak z maczetą
tnąc i pustosząc dookoła
z iskierką w oku i podnietą

któż jej nóż buchnął któż?

bez tego noża pozarasta
chaszczem i perzem i pokrzywą
i z gąszczy się nie wykaraska
i pozamartwia głowę siwą

trzeba jej oddać nóż!

Babcia bez noża niewydajna
ręka bezwiednie szuka trzonka
i złość dopada biedną skrajna
żółć ją zalewa myśl się błąka

by odwet wziąć i już!

więc zaczaiła się w krzaczorach
nienawisć szczerą w trzewiach płożąc
tężeją mięśnie dusi zmora
rośnie chęć by złodziei noży

rozpłatać wszerz i wzdłuż!

RC 15.03.14

[Leon Gutner]

Z uśmiechem

L.G.

[nienażarty]

och te zacietrzewione babcie

pozdrawiam

[anastazja]

Nie dziwi mnie babci złosć. Jak sobie nożem dobrze plewiła paletko? - jak można kraść nóż! Na serio, bardzo sympatyczny wiersz.

Pozdrawiam.

[coobus]

bez tego noża pozarasta
chaszczem i perzem i pokrzywą

oj tak, pozarasta babcia bez tego noża, ma to jak w banku
Świetna zabawa, Cyganeczko. Dla mnie bomba. I dla Ciebie

[witek kiejrys]

kabaretowo!

[Ewa Włodek]

oj, te babcie! Jednym - przepijają "domek mały", "majtki w kratę" o "złote zęby", innym - grandzą nóż - co za świat!!!
Uśmiałam się , czytając, bo starałam się zobaczyć tę wkurzona babcię!

serdeczność posyłam...
Ewa

[januszek]

a nuż widelec się znajdzie
kiedy: