totalne splątanie
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
totalne splątanie
pozór sprzeczności
cień jej nieistnienia
błądzi nad wszystkim nawołując
otwórzcie Panu gdy zapuka
nie ostrzega że Pan Wieloisty
ręce ma wszędzie i w każdym
zapukają wszyscy
bo wszystko ze wszystkim
na zawsze
piekło i niebo pieszczą się korzeniami
wymieniają owoce
zjadają
można być tylko bramą
http://beataskulska-papp.pl/
nie żebym nie wierzyła w dobro i zło
ale wierzę w nie tylko tak jak w światło i cień
noc i dzień
chwili testament
cień jej nieistnienia
błądzi nad wszystkim nawołując
otwórzcie Panu gdy zapuka
nie ostrzega że Pan Wieloisty
ręce ma wszędzie i w każdym
zapukają wszyscy
bo wszystko ze wszystkim
na zawsze
piekło i niebo pieszczą się korzeniami
wymieniają owoce
zjadają
można być tylko bramą
http://beataskulska-papp.pl/
nie żebym nie wierzyła w dobro i zło
ale wierzę w nie tylko tak jak w światło i cień
noc i dzień
chwili testament
Ostatnio zmieniony 21 mar 2014, 0:29 przez Hosanna, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: totalne splatanie
.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2016, 17:45 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: totalne splatanie
Dzięki Karolek
żyję wedle tego to daje wiele oddechu ale czasem przeraża bo z "wielkiego bliska" jest silna potrzeba KU i OD zwana dobrem i złem bardzo pragmatycznie
żyję wedle tego to daje wiele oddechu ale czasem przeraża bo z "wielkiego bliska" jest silna potrzeba KU i OD zwana dobrem i złem bardzo pragmatycznie
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: totalne splatanie
Na razie tylko zapytam: czy splatanie czy splątanie w tytule?
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: totalne splątanie
Na dobranoc jeszcze zajrzałam - oczywiście Leszku SPLĄTANIE
dziękuję za czujność

dobrej nocy
dobrze splątanej
dziękuję za czujność

dobrej nocy
dobrze splątanej

-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: totalne splątanie
no własnie i dlatego mam zagwózdkę.
naprawdę tak uważasz?

pozdrawiam wiosennie
naprawdę tak uważasz?

pozdrawiam wiosennie
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: totalne splątanie
ja właśnie dlatego zadałem to pytaniewitek kiejrys pisze:no własnie i dlatego mam zagwózdkę.
naprawdę tak uważasz?
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: totalne splątanie
Tak
naprawdę tak uważam a nawet czuję
Dobro i zło sa dla mnie splatane jak w jang/jin
nierozerwalnie
karmią sie sobą
są sobie potrzebne
To dla mnie nie jest jakaś idea abstrakcyjna ale życie
Zwykle trochę boję się o tym mówić ale trudno
bo jak o tym mówić skoro większość ludzi wierzy w Boga i Szatana i postrzega ich jako walczące siły z których jedną trzeba kochać a drugiej nienawidzić
a ja tak nie czuję
Dobro i zło to dla mnie ważne moralnie kategorie etyczne i energetyczne a zarazem fazy przemiany
Dobro jest fazą istnienia która buduje i jest przyjazna życiodajna
Zło jest faza rozkładu niszczenia i sprzyja śmierci
ale życie i śmierć splatane
śmierć czyni przestrzeń nowym istnieniom
zgadzam się na śmierć - nie chcę wszystkiego dla siebie
mam swój czas i przestrzeń o które chcę walczyć ze światem i innymi
ale potem
niech inni zbudują się z moich pierwiastków
niech śpią w moim łóżku
nawet moje narządy niech wezmą
zbudują dom na moim ogrodzie
ja tez mogłam być tylko dla tego że inni oddali co mieli
Witku i Leszku
choroby, błędy manowce - też przynależną do fazy śmierci
są wyzwaniem
sposobnością aby okazać wdzięczność dobru i wzmacniać jego jakość gdyż nei moze ona wzrastać w pustce a jedynie w walce w przeciwstawianiu się
Służę dobru lecz zło też mu służy a umierając wzmocnię fazę destrukcji czyli rozkładu
Mottem mojego życia jest łączenie sprzeczności
Wierzę ze istota życia polega właśnie na umiejętności ich łączenia
Kto nei akceptuje jednej z osi istnienia traci równowagę
Pragnąc świętości staje się fanatykiem i zaczyna z służyć złu
Z tego samego powodu czasem bliżej do nieba grzesznikom

naprawdę tak uważam a nawet czuję
Dobro i zło sa dla mnie splatane jak w jang/jin
nierozerwalnie
karmią sie sobą
są sobie potrzebne
To dla mnie nie jest jakaś idea abstrakcyjna ale życie
Zwykle trochę boję się o tym mówić ale trudno
bo jak o tym mówić skoro większość ludzi wierzy w Boga i Szatana i postrzega ich jako walczące siły z których jedną trzeba kochać a drugiej nienawidzić
a ja tak nie czuję
Dobro i zło to dla mnie ważne moralnie kategorie etyczne i energetyczne a zarazem fazy przemiany
Dobro jest fazą istnienia która buduje i jest przyjazna życiodajna
Zło jest faza rozkładu niszczenia i sprzyja śmierci
ale życie i śmierć splatane
śmierć czyni przestrzeń nowym istnieniom
zgadzam się na śmierć - nie chcę wszystkiego dla siebie
mam swój czas i przestrzeń o które chcę walczyć ze światem i innymi
ale potem
niech inni zbudują się z moich pierwiastków
niech śpią w moim łóżku
nawet moje narządy niech wezmą
zbudują dom na moim ogrodzie
ja tez mogłam być tylko dla tego że inni oddali co mieli
Witku i Leszku
choroby, błędy manowce - też przynależną do fazy śmierci
są wyzwaniem
sposobnością aby okazać wdzięczność dobru i wzmacniać jego jakość gdyż nei moze ona wzrastać w pustce a jedynie w walce w przeciwstawianiu się
Służę dobru lecz zło też mu służy a umierając wzmocnię fazę destrukcji czyli rozkładu
Mottem mojego życia jest łączenie sprzeczności
Wierzę ze istota życia polega właśnie na umiejętności ich łączenia
Kto nei akceptuje jednej z osi istnienia traci równowagę
Pragnąc świętości staje się fanatykiem i zaczyna z służyć złu
Z tego samego powodu czasem bliżej do nieba grzesznikom

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: totalne splątanie
Twój wywód o dobru i złu jest dla mnie bardzo trafny. To splątanie tych bytów jest faktem, zatem paradoksalnie, nawet najgorliwsi wyznawcy dobra mogą czynić zło.
Ostatnio zamyśliłem się nad takim problemem: czy miłość jest dobrem, czy jest też (może być) złem. Odpowiedź w formie przykładów jest trywialna. Ale nie przekłada się to jednak na tzw.praktykę. Jak kochać kogoś nie czyniąc zła. Jeśli ktoś inny jeszcze też oczekuje tej miłości. Może oczekiwania wobec tak wzniosłego uczucia mamy za wysokie.
Co do tytułu. Splatanie się ma nieco inny wymiar niż splątanie, jest bardziej twórcze. Podlega woli, a splątanie jest zastane, jesteśmy nim obarczeni. Piszesz, że mottem mojego życia jest łączenie sprzeczności. Przez ich splatanie, inaczej chaos. A są ludzie, którzy wiele wysiłku wkładają w rozplątywaniu zbyt zawiłych splotów, które wyrwały się z pod kontroli i poplątały.
Ostatnio zamyśliłem się nad takim problemem: czy miłość jest dobrem, czy jest też (może być) złem. Odpowiedź w formie przykładów jest trywialna. Ale nie przekłada się to jednak na tzw.praktykę. Jak kochać kogoś nie czyniąc zła. Jeśli ktoś inny jeszcze też oczekuje tej miłości. Może oczekiwania wobec tak wzniosłego uczucia mamy za wysokie.
Co do tytułu. Splatanie się ma nieco inny wymiar niż splątanie, jest bardziej twórcze. Podlega woli, a splątanie jest zastane, jesteśmy nim obarczeni. Piszesz, że mottem mojego życia jest łączenie sprzeczności. Przez ich splatanie, inaczej chaos. A są ludzie, którzy wiele wysiłku wkładają w rozplątywaniu zbyt zawiłych splotów, które wyrwały się z pod kontroli i poplątały.