Ot i mamy
na poczekaniu dowód, iż jest to bardzo dobry wiersz. Kilka odczytań, bardzo zróżnicowane komentarze. Autorka niczemu nie zaprzecza, wszak wiadomo, w utworze jest to, co znalazł czytelnik.

Przewrotność zawarta jest zarówno w tytule, jak też w treści. W pewnym momencie chciałem nawet z nię polemizować (bardziej z treścią, niż z Autorką).

Poprzestanę jednak na stwierdzeniu, że owo "szczęście" nie jest wprost proporcjonalne do ilości dioptrii, czy klasy aparatu słuchowego. Ba, spotykałem "szczęściarzy" nawet wśród osobników w zupełnie młodym wieku.
