z gardła Janis

[eka]

pragnienia odchodzą barwą
eksplodują purpurą rodzącego słońca
upokorzone
opadają do środka czasu
wiążąc spopielałą gorycz
niekochaną
naszą

zbite w szarość
wciąż krzyczą bo tu naganiacze
za drzewami wilki wyją
riffy czerń znaczą

w niebo wzięta
niech tam tobie
heroinie – madonnie
błękitem odpłacą

[januszek]

rozumiem ze to też [psycho-tropy] nalezy przez krzywe zwierciadło odczytac,
ale skąd pewnośc ze ze ludzie [jesli juz TEŻ są wykrzywieni ] krzywo zobaczą

może po prostu postawie Ci

[eka]

rozumiem ze to też [psycho-tropy] nalezy przez krzywe zwierciadło odczytac

A dlaczego tak rozumiesz? Nie namawiam nikogo do uzależnień, stwierdzam fakt uzależnienia Joplin od heroiny.
Na wszelki wypadek zaznaczam, że nie należę do morderczych satanistów, morfinistów, ożeż nawet nie do alkoholików.
Naczytałam się Skowytu kiedyś, ale nie kupiłam działki.
Cenzura? O to Ci chodzi?

Teraz ja zaparzę kawę, proszę

[Ewa Włodek]

ech, to gardło Janis - było "nie do zdarcia", aż się chciało słuchać, a że cierpiała na "ból istnienia" - cóż, gdyby nie cierpiała, to czy byśmy ją dziś wspominali? Choćby Ty - twoim słowem?

A to:

heroinie – madonnie

ciekawa zbitka, migocząca znaczeniami, bo i heroina - bohaterka, ale i heroina - narkotyk...To - moim zdaniem - jest świetne...

pozdrawiam ciepło...
Ewa

[januszek]

januszek pisze:
rozumiem ze to też [psycho-tropy] nalezy przez krzywe zwierciadło odczytac
A dlaczego tak rozumiesz?

(psycho)tropy znajdziesz u "Fałszerz Komunikatów"
tu [psycho-tropy] czyli tropienie duszy[psychiki], która będąc: "w niebo wzięta" wniebowzięcia dostąpić nie może na skutek rozbicia Słowa[ świetna fraza]
a do zwierciadła to :
jeżeli mamy chore ciało - mówimy: jestem chory
jeżeli chory umysł - mówimy: idioci [do innych(nie idiotów)]
a chore dusze - ??? [ właśnie tropię]

Teraz ja zaparzę kawę, proszę

pyszna, sama parzyłaś? , bo ja to na koszt szefa po(d)bieram

[eka]

Dziękuję, Ewo.


Januszek, słuszna uwaga o kawie. Uczysz mnie myślenia.
Za resztę też dziękuję.

[coobus]

Kolejny Twój wiersz, który mi się podoba. Bez uwag. Z pogranicza wiersza rymowanego i wolnego. I dobrze, podobają mi się takie, nie musimy się przecież wyraźnie deklarować, sensem jest samo pisanie.
Tak trzymaj

[eka]

Czuję delikatną przyganę... bardziej wolny, tak? Zastanawiałam się, gdzie go umieścić.
Dziękuję za dobre słowo, Coby.

[Leon Gutner]

Zdecydowanie do wolnych .
Po kilkukrotnym czytaniu treść rzeczywiście zyskuje i ja bym osobiście wiersza nie skreślał.
Może ..trochę inaczej zapisał i skomponował .

Poczytałem w każdym razie z ciekawością

Uszanowanie L.G.

[skaranie boskie]

Zastanawiałam się, gdzie go umieścić.

Podpowiem i przeniosę.
Do wolnych.