Nokturn

[Arti]

Na niepodobanie się nic nie poradzę... Sugerujesz, że to zbyt banalne, albo za dużo patosu?

co bym teraz nie powiedział
wyjdę na tego złego...

zależy które:

Gniew się o swoje upomni.(...)
Nigdy dotąd; Nie żałuj, nie żałuj.
Niech boli jeszcze bardziej;
Już klamka zapadła

banalne

drobiny kryształu
w gardle płoną na umór.
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute.

wydumane
poza tym zgadzam się z meduzą niepotrzebna inwersja:

miasto połknęło sylwetki przekłute gwiazdami (moim zdaniem to głupie...ehh)

[Gloinnen]

Pytałam, bo jak coś ma być do bani, to po prostu chcę wiedzieć, czemu.

Dziękuję Ci za sprecyzowanie Twoich zastrzeżeń, co do tekstu. Będę miała nad czym pomyśleć. Nie wyjdziesz na tego złego. Przyda mi się zimny prysznic na łeb...



Glo.

[Arti]

z drugiej strony coraz częściej piszesz "nie żałuj" "uderz" itp
przy piątym takim z rzędu, zacznę się nudzić zamiast wczuwać w nastrój peelki
za bardzo wprost? nie wiem... coś jest nie tak, może musisz bardziej kodować?
w tym wierszu masz świetne fragmenty, myślę że całość nie wyszła bo była pisana z rozpędu
proponuję skondensować tekst

a propos tytułu " weltschmerz" w Twoim poprzednim wierszu
jestem za jego zostawieniem

hej

[Gloinnen]

Pewnie przyznam Ci rację.

Hej

[SamoZuo]

O, chyba sytuacja poniekąd mi znana, chodzi o to że ktoś kocha kogoś, ale z jakichś względów nie może być z tą osobą, rani ją, jest z jeszcze kimś innym ale nie może zapomnieć o tamtej osobie? Wiem, znam, to jest bardzo wykańczające.

Pozdrawiam

[lczerwosz]

Glo, dla mnie to jeden z lepszych wierszy, jakie czytałem, Przepraszam za podniosły ton. Skaranie boskie pisze: "jakbym tam był czytając". Bo tak właśnie jest. To jest kolejny odcinek opowieści o wielkiej zburzonej miłości, o niewybaczalności. Wszystko zerwane, odcięta głowa, ale jeszcze się trzyma na samej krwi, jeszcze mówi.
Kompletnie nie zgadzam się z opinią Meduzy:

...
Miasto połknęło sylwetki gwiazdami przekłute. <- przekute gwiazdami (wydaje mi sie że inwers niepotrzebny) - zostawić inwersję

w gardle płoną na umór. Już klamka zapadła. <- zamiast na umór proponuje jakiś zamiennik np.żarliwie; potwornie... - na umór jest świetnie, jak pić na umór

Nadszedł czas, byś cudzą czułością napełniał klepsydry. <- tu brak logiki - jak to nie ma logiki, jest logika odwrotna: im gorzej tym lepiej
Kolejną noc chcesz zakrzyczeć. I trwa święte nigdy. <- zamiast chcesz proponuje próbujesz - tu się zgadam z Meduzą