zima się cieszy rozdziałem
białe dzieci rzucają czarnymi
śnieżkami w czarne dzieci
czarne białymi w białe
oddają sprawiedliwość
malutkie radosne piąstki
przyłożone do uszu czerwonych
z mrozu wyklutej królowej
spada warkoczyk na ziemię
las raz to skrzypi raz śpiewa
między walczących leśniczy
siekierki ostre rozdziela
Apartheid
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Apartheid
- zima się cieszy rozdziałem - co prawda, rozumiem ten rozdział, ale trochę dziwnie ten wers wygląda / las raz... - źle się czyta z tym razem, a spokojnie mogłoby się obejść bez niego - wiersz jak zwykle ciekawie poprowadzony.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Apartheid
Z tym lasem - "las raz to skrzypi, raz śpiewa" - "to" wprowadza bałagan. Lub ewentualnie "las, to skrzypi, to śpiewa".
Poza tym, widzę dość interesujący pomysł - i kontrowersyjny - walki ludzi już od dziecka. Brutalności świata wpajanej małym dzieciom, wojny ludzko-ludzkiej, ślepej nienawiści, już od momentu początków samokształcenia osobowości. Dokładnie tak bywa(choć reguły nie ma), że dzieci, które skrzywdzi się złym wychowaniem, potrafią nienawidzić na miliony sposobów, bardzo, bardzo brutalnie to okazując.
Osobiście nie spodobał mi się zabieg z wplecieniem zimy w fabułę, dość ciężkawo mi się czyta. Jakoś nie pasuje mi ten "klocek" to całości.
Pomysł natomiast bardzo dobry i napisany nie najgorzej.
Po prostu kłuci mi się tutaj prowadzenie opowieści o nienawiści dzieci i obraz zimy właśnie. Mam wrażenie, że zaangażowana(zima) na siłę w te wersy.
Poza tym, widzę dość interesujący pomysł - i kontrowersyjny - walki ludzi już od dziecka. Brutalności świata wpajanej małym dzieciom, wojny ludzko-ludzkiej, ślepej nienawiści, już od momentu początków samokształcenia osobowości. Dokładnie tak bywa(choć reguły nie ma), że dzieci, które skrzywdzi się złym wychowaniem, potrafią nienawidzić na miliony sposobów, bardzo, bardzo brutalnie to okazując.
Osobiście nie spodobał mi się zabieg z wplecieniem zimy w fabułę, dość ciężkawo mi się czyta. Jakoś nie pasuje mi ten "klocek" to całości.
Pomysł natomiast bardzo dobry i napisany nie najgorzej.
Po prostu kłuci mi się tutaj prowadzenie opowieści o nienawiści dzieci i obraz zimy właśnie. Mam wrażenie, że zaangażowana(zima) na siłę w te wersy.
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Apartheid
apartheid czyli osobny rozwój społeczności rasowej. Tak czytam tytuł.
Jeśli brać pod uwagę taki system
nie wiem czy nie byłoby jeszcze gorzej. Wydaje mi się, że to już było przerabiane. Ale być może wiersz źle odczytałam? Poczekam na inne jeszcze komentarze.
Oczywiście zapis bez zarzutu, jak zawsze Alku. Pozdrawiam
Jeśli brać pod uwagę taki system

Oczywiście zapis bez zarzutu, jak zawsze Alku. Pozdrawiam

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"