Krew tańczy walca
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Krew tańczy walca
krew tańczy w każdej komórce ciała
przed rannym koncertem
odbieram próbę śpiewu ptaków
uśmiecham się jak kot
ze złowioną myszą
nie odmawiając sobie prawa do odczuć
pachnę bieszczadzkim powietrzem
którego nie można złamać
przypominam wtedy dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze
wersja poprawiona
w pokornym sennym uścisku
niewinnie rodzący się dzień
odbieram próbę śpiewu ptaków
przed rannym koncertem
obrysowuję spojrzeniem nieskalaną zieleń
uśmiecham się jak kot ze złowioną myszą
to wszystko należy do mnie
pachnę bieszczadzkim powietrzem
i przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze którego nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać
przed rannym koncertem
odbieram próbę śpiewu ptaków
uśmiecham się jak kot
ze złowioną myszą
nie odmawiając sobie prawa do odczuć
pachnę bieszczadzkim powietrzem
którego nie można złamać
przypominam wtedy dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze
wersja poprawiona
w pokornym sennym uścisku
niewinnie rodzący się dzień
odbieram próbę śpiewu ptaków
przed rannym koncertem
obrysowuję spojrzeniem nieskalaną zieleń
uśmiecham się jak kot ze złowioną myszą
to wszystko należy do mnie
pachnę bieszczadzkim powietrzem
i przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze którego nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 458
- Rejestracja: 04 mar 2012, 20:24
Re: Krew tańczy
czytam:
krew tańczy w każdej komórce ciała
przed rannym koncertem
odbieram próbę śpiewu ptaków
uśmiecham się niczym kotka
ze złowioną myszą
nie odmawiając sobie prawa do odczuć
pachnę bieszczadzkim powietrzem
którego nie można złamać
przypominam wtedy dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze
nie mówię, że tak jest lepiej, ale dzisiaj akurat takiego potrzebuję.
za co dzięki. piękne dzięki,
pozdrawiam serdecznie, witek
krew tańczy w każdej komórce ciała
przed rannym koncertem
odbieram próbę śpiewu ptaków
uśmiecham się niczym kotka
ze złowioną myszą
nie odmawiając sobie prawa do odczuć
pachnę bieszczadzkim powietrzem
którego nie można złamać
przypominam wtedy dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze
nie mówię, że tak jest lepiej, ale dzisiaj akurat takiego potrzebuję.
za co dzięki. piękne dzięki,


pozdrawiam serdecznie, witek
samotność łączy tych, których zbiorowisko rozdziela
Albert Camus
Albert Camus
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Krew tańczy
- nie odmawiając sobie prawa do odczuć - to najbardziej dla mnie,
jak zwykle - podoba się,
pozdrawiam
jak zwykle - podoba się,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Krew tańczy
krew - bardzo specyficzny "płyn", i niesamowita symbolika. Bez wgłębiania się, które wymagałoby ogromnego dzieła, a nie paru słów, jest życiem i śmiercią, dobrem i złem, błogosławieństwem i przekleństwem. Jej ambiwalencja - zadziwia. Prócz krwi masz drugą ciekawa rzecz: czerwone spojrzenie. A czerwiec - podobnie, jak krew - ogromna symbolika, bo i miłość, i pożądanie, i ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem, agresja i ciepło. Te dwa mocne akcenty sprawiają, że Twoja peelka jest postacią tajemniczą, taka właśnie, jak to drzewo w poincie.
Tu się jednakowoż przyczepię, Anastazjo:
pozdrawiam ciepło...
Ewa
Tu się jednakowoż przyczepię, Anastazjo:
które można ugiąć i którego nie można ugiąć. U Ciebie - chyba raczej - którego...anastazja pisze:i
przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze które nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać


pozdrawiam ciepło...
Ewa
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Krew tańczy
Czerwone oczy od błysku flesza?anastazja pisze:świecę czerwonym spojrzeniem
Włącz redukcję, proszę, inaczej skojarzenie z wampirem albo wilkołakiem nieuniknione...
Mam akurat inne zdanie, niż em_. Dla mnie ten fragment jest niepotrzebny. Odwraca uwagę od tych odczuć właśnie. Ja uważam (ale to już wiesz, Anastazjo), że w wierszu należy minimalizować rolę didaskaliów.anastazja pisze:nie odmawiając sobie prawa do odczuć
Końcówka - bardzo na tak. Zwłaszcza pomysł z drzewem. Napisałam kiedyś coś podobnego - lepiej jest ponieść klęskę, odcierpieć ją, niż być zabawką w rękach wiatru (życia), pozwolić sobie na skoliozę (moralną, emocjonalną, filozoficzną)... Wymaga wielkiej odwagi, gotowości. Mądrze powiedziane. Zastanawiam się, na ile jednak peelka rzeczywiście czuje się aż tak silna duchowo. Może jednak obcowanie z naturą dodaje jej mocy?anastazja pisze:pachnę bieszczadzkim powietrzem
i przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze którego nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3258
- Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
- Lokalizacja: Dębica
Re: Krew tańczy
Ja skromnie dodam, że mnie owa tańcząca krew jakoś nie przekonuje, wybacz.
Kojarzy mi się z czymś "buntowniczym", jak gotująca się z wściekłości w żyłach krew, jak krew zagrzewana do walki, czy coś.
Ta czerwień spojrzenia, w moim rozumieniu skutek krwi znowu, nabiegłej do oczu w wyniku "radosnego wzburzenia", też mnie trochę studzi..
Ale ostatnia zwrotka już mi się bardzo podoba. Lekko, powabnie, z klasą i wyważeniem. Wcześniej po prostu owa krew - dla mnie zbyt mocny obraz, jak na przekazanie czegoś ulotnego, delikatnego.
I pamiętaj anastazjo - to tylko moje, sedowe zdanie, nic więcej
Kojarzy mi się z czymś "buntowniczym", jak gotująca się z wściekłości w żyłach krew, jak krew zagrzewana do walki, czy coś.
Ta czerwień spojrzenia, w moim rozumieniu skutek krwi znowu, nabiegłej do oczu w wyniku "radosnego wzburzenia", też mnie trochę studzi..
Ale ostatnia zwrotka już mi się bardzo podoba. Lekko, powabnie, z klasą i wyważeniem. Wcześniej po prostu owa krew - dla mnie zbyt mocny obraz, jak na przekazanie czegoś ulotnego, delikatnego.
I pamiętaj anastazjo - to tylko moje, sedowe zdanie, nic więcej

"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."
W. Broniewski - "Mannlicher"
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Krew tańczy walca
Dziękuję kochani, za każdy komentarz i radę.
Glo. Sede, pozbyłam się tych oczu i krwi. Odnowiłam wiersz ( pierwszą wersję zostawiłam) myślę, że jest lepsza. Dziękuję i pozdrawiam.
Glo. Sede, pozbyłam się tych oczu i krwi. Odnowiłam wiersz ( pierwszą wersję zostawiłam) myślę, że jest lepsza. Dziękuję i pozdrawiam.

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Krew tańczy walca
porównując
serio!

aanastazja pisze: przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze którego nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać
wolę niezłamane czyste bieszczadzkie powietrze niż wykrotyanastazja pisze:pachnę bieszczadzkim powietrzem
którego nie można złamać
przypominam wtedy dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze
serio!

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Krew tańczy walca
Tę zwrotkę przechwytuję. Dlatego, że cudownie pachniesz, i pięknie to wyrażasz. A wiatr?anastazja pisze:pachnę bieszczadzkim powietrzem
i przypominam dorodne drzewo
kołyszące się na wietrze którego nie można
ugiąć co najwyżej wyrwać lub złamać
W moim tomiku znajdziesz wiersz dotyk wiatru, możesz skonfrontować moje refleksje w tym temacie - są chyba zbieżne.
Pozdrów wiosenne połoniny

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Krew tańczy walca
cieszę się Januszkujanuszek pisze:wolę niezłamane czyste bieszczadzkie powietrze niż wykroty
serio!

Poszukam, jeszcze go chyba nie czytałam coobusku - jęśli tak, to znaczy, że mamy podobną wrażliwośćcoobus pisze: Tę zwrotkę przechwytuję. Dlatego, że cudownie pachniesz, i pięknie to wyrażasz. A wiatr?
W moim tomiku znajdziesz wiersz dotyk wiatru, możesz skonfrontować moje refleksje w tym temacie - są chyba zbieżne.

Dziękuję.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"