pierwsze sadzonki wprawiały w euforię
później fosgen pomagał na istnienie
cyklon b gwarantował sen
teraz kradnę endorfiny
duszom nasiąkniętym chemią
życie jest wciąż najmniej poszukiwanym narkotykiem
Błogostan
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Błogostan
Ostatnio zmieniony 12 maja 2014, 18:10 przez Fałszerz komunikatów, łącznie zmieniany 1 raz.
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: B(ł)ogostan
Czy nie myślałeś, żeby zastąpić czymś endorfiny? Szczęściem, radością itp - zbyt jednostajnie wygląda całość.
Treść całkiem dobra, podoba mi się zwłaszcza zakończenie.
Pozdrawiam
Treść całkiem dobra, podoba mi się zwłaszcza zakończenie.
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: B(ł)ogostan
Dopracowany przekaz, począwszy od zapisu (1 - 2 - 2 - 1) po metaforyczną konsekwencję w dobieraniu sztucznych środków i chemii naturalnej neuroprzekaźników.
Klamra okalająca pozytywna, peel jest świadomy, co dla niego winno być najważniejsze: chęć życia bez sztucznych podpórek.
CV bardzo oryginalnie napisane, wyraźnie zaznaczony kontrast traumatycznego okresu, czas dążenia do autodestrukcji (fosgen, cyklon b), stan porażająco przegranej wojny.
Potem "żywienie" się endorfinami, chemią miłości innych i w puencie nieśmiała nadzieja na normalne życie po prostu a przecież wspaniałe, bo w końcu przez peela nazwane narkotykiem, jakby chęć powrotu do wczesnej, euforycznej, naturalnie radosnej młodości.
Nic dodać nic ująć
Oczywiście to nie moja sprawa, ale uważam "grę nawiasową" w tytule za niepotrzebną, bogastan jest, jak dla mnie oczywiście, neologizmem niezbyt zręcznym, taki zrost nazbyt mędrkujący.
Klamra okalająca pozytywna, peel jest świadomy, co dla niego winno być najważniejsze: chęć życia bez sztucznych podpórek.
CV bardzo oryginalnie napisane, wyraźnie zaznaczony kontrast traumatycznego okresu, czas dążenia do autodestrukcji (fosgen, cyklon b), stan porażająco przegranej wojny.
Potem "żywienie" się endorfinami, chemią miłości innych i w puencie nieśmiała nadzieja na normalne życie po prostu a przecież wspaniałe, bo w końcu przez peela nazwane narkotykiem, jakby chęć powrotu do wczesnej, euforycznej, naturalnie radosnej młodości.
Nic dodać nic ująć

Oczywiście to nie moja sprawa, ale uważam "grę nawiasową" w tytule za niepotrzebną, bogastan jest, jak dla mnie oczywiście, neologizmem niezbyt zręcznym, taki zrost nazbyt mędrkujący.

- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: B(ł)ogostan
em, zastanowię się nad tym. Te endorfiny gwarantują jednak spójność pojęć
EwaMagda, jakoś tak takie wiersze mi ostatnio przychodzą do głowy, a gwarantuję, chciałbym teraz napisać jakiś dobry erotyk
eka, myślę, że nie do końca się z Tobą zgodzę w kwestii zakończenia - peel żywi się teraz narkotykami nieszczęśników, którzy nie mogli poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością. Myślisz, że "Błogostan" jest dobrym tytułem?

EwaMagda, jakoś tak takie wiersze mi ostatnio przychodzą do głowy, a gwarantuję, chciałbym teraz napisać jakiś dobry erotyk

eka, myślę, że nie do końca się z Tobą zgodzę w kwestii zakończenia - peel żywi się teraz narkotykami nieszczęśników, którzy nie mogli poradzić sobie z otaczającą rzeczywistością. Myślisz, że "Błogostan" jest dobrym tytułem?
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: B(ł)ogostan


A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: B(ł)ogostan
Usunąć nawias? 
