cuma
mówisz
głupia i słaba to więź
naszych stosunków
dziurawe żagle
nie stawiają już oporu
żaden wiatr nie sprzyja
kursom
ku płonącym latarniom
jednak
gdybyś zechciała
wpleść w warkocz
złotą nić ariadny
z boskiej przędzalni
zdołalibyśmy
zacumować w przystani
potężną łódź odnowy
cuma
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: cuma
ale to jest ładne Leonardzie. Podobny temat ze statkiem w tle miłości, gdzieś zarysowałam schematem - jeszcze poprawiam. PozdrawiamLeonard Kern pisze:gdybyś zechciała
wpleść w warkocz
złotą nić ariadny
z boskiej przędzalni

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: cuma
a ja bym dwie małe zmiany poczynił
cuma
mówisz
głupia i słaba to więź
dziurawe żagle
nie stawiają już oporu
żaden wiatr nie sprzyja
kursom
ku płonącym latarniom
jednak
gdybyś zechciała
wpleść w warkocz
złotą nić Ariadny
z boskiej przędzalni
zdołalibyśmy
zacumować w przystani
łódź odnowy
Więź naszych stosunków - jakoś to oficjalnie, albo biologicznie. Jak usunąć trzeci wiersz to więź dotyczy cumowania w pierwszym planie, nie odnosi się tak nachalnie do tych stosunków.
Ta łódź nie musi być wcale potężna. Ale niechby jakaś po prostu była, co nie utonie. Inna sprawa, że dopełniacz w łodzi odnowy trochę daje do zastanowienia, czy odnowa ma swoją łódź. Nie wiem, jest wiatr odnowy, może być pociąg, statek, samochód odnowy? A śnieg, dym, deszcz, rzeka, strumień, morze, ocean? A z innej mańki: moc, siła, pęd, chęć, żądanie Wg mnie może być coś, co odnowę czyni, wznieca, potęguje. Dlatego sensowne jest, że wiatr, rzeka odnowy. A nie ma sensu ocean odnowy, bo cóż znaczyć może. Ocean marazmu - owszem. Tak sobie porozważałem.
cuma
mówisz
głupia i słaba to więź
dziurawe żagle
nie stawiają już oporu
żaden wiatr nie sprzyja
kursom
ku płonącym latarniom
jednak
gdybyś zechciała
wpleść w warkocz
złotą nić Ariadny
z boskiej przędzalni
zdołalibyśmy
zacumować w przystani
łódź odnowy
Więź naszych stosunków - jakoś to oficjalnie, albo biologicznie. Jak usunąć trzeci wiersz to więź dotyczy cumowania w pierwszym planie, nie odnosi się tak nachalnie do tych stosunków.
Ta łódź nie musi być wcale potężna. Ale niechby jakaś po prostu była, co nie utonie. Inna sprawa, że dopełniacz w łodzi odnowy trochę daje do zastanowienia, czy odnowa ma swoją łódź. Nie wiem, jest wiatr odnowy, może być pociąg, statek, samochód odnowy? A śnieg, dym, deszcz, rzeka, strumień, morze, ocean? A z innej mańki: moc, siła, pęd, chęć, żądanie Wg mnie może być coś, co odnowę czyni, wznieca, potęguje. Dlatego sensowne jest, że wiatr, rzeka odnowy. A nie ma sensu ocean odnowy, bo cóż znaczyć może. Ocean marazmu - owszem. Tak sobie porozważałem.