Dzień siódmy.Wieczór.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Dzień siódmy.Wieczór.
Pamięć nie sięga aż tak daleko jak myślisz;
z zamkniętymi oczami, mąci się jedynie wodę,
a wyciągnięta dłoń odkrywa drzwi
zarośnięte winobluszczem;
starajcie się przynajmniej odbijać kopie
w ciszy. Pochodzimy chwilę po ogrodzie
i opowiesz mi jeszcze czym jest czas,
bo nie wiem, dopiero , gdy ktoś zapyta -
to z Augustyna, ale Augustyna
nie ma z nami,
chociaż długo trzymałem mu miejsce
rozciągając minuty jak myśli, za niego,
ciebie, gdy baliście się odwrócić
znaczenia, jak zawsze;
zaczynasz świat od małego palca
i kończysz zrywając ostatni płatek –
kiedy nie żartuje, chociaż kto wie,
czy z siebie.
z zamkniętymi oczami, mąci się jedynie wodę,
a wyciągnięta dłoń odkrywa drzwi
zarośnięte winobluszczem;
starajcie się przynajmniej odbijać kopie
w ciszy. Pochodzimy chwilę po ogrodzie
i opowiesz mi jeszcze czym jest czas,
bo nie wiem, dopiero , gdy ktoś zapyta -
to z Augustyna, ale Augustyna
nie ma z nami,
chociaż długo trzymałem mu miejsce
rozciągając minuty jak myśli, za niego,
ciebie, gdy baliście się odwrócić
znaczenia, jak zawsze;
zaczynasz świat od małego palca
i kończysz zrywając ostatni płatek –
kiedy nie żartuje, chociaż kto wie,
czy z siebie.
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
.
Ostatnio zmieniony 26 lis 2016, 13:53 przez karolek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 833
- Rejestracja: 11 mar 2012, 12:41
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
Ładny wiersz, uśmiechnęłam się do braku Augustyna, choć właśnie szkoda, szkoda, że nie ma go wśród nasz.
"Zaczynanie świata od małego palca" - piękne, obrazowe.
Puenta przewrotna - takie lubię.
Pozdrawiam,
A.
"Zaczynanie świata od małego palca" - piękne, obrazowe.
Puenta przewrotna - takie lubię.
Pozdrawiam,
A.
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
Piękny wiersz i dla wielu przemyśleń
Z uszanowaniem MZ

Z uszanowaniem MZ
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
sobota wieczorem - doskonały moment na przemyślenia, szczególnie, gdy człowiek jest sam, albo z kimś bardzo, bardzo bliskim. Św. Augustyn z jego teologiami i drzwi, zamaskowane winobluszczem - kapitalne rekwizyty, wskazujące, że jednak myśl o przechodzeniu z jednej rzeczywistości do drugiej nie opuszcza nas, a przebija się do świadomości, gdy tylko nadchodzi "czas wyciszenia"...
popatrzyłam sobie na te drzwi, i na ten bluszcz, Alku...
z uśmiechem...
Ewa

popatrzyłam sobie na te drzwi, i na ten bluszcz, Alku...
z uśmiechem...
Ewa
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
Nie będę cytować całego wiersza. Alku oczarowałeś, otwierasz myśli, które na ten czas zarosły może bluszczem? Zamyślona odchodzę. Dużo pięknych słów.Alek Osiński pisze:Pamięć nie sięga aż tak daleko jak myślisz;
z zamkniętymi oczami, mąci się jedynie wodę,
Pozdrawiam cieplutko.
A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
jak zaczarowany ogród ... [?]
albo dzień siódmy sworzenia [odpoczynek boski] gdzie wieczór = czasy obecne ... [?]
skończona właśnie wróżba : "kocha , nie kocha" ... [?]
nie,
nie będę 'kruszył "kopii" '
Augustyn dzięki 'marta zoja' JEST.

albo dzień siódmy sworzenia [odpoczynek boski] gdzie wieczór = czasy obecne ... [?]
skończona właśnie wróżba : "kocha , nie kocha" ... [?]
nie,
nie będę 'kruszył "kopii" '
Augustyn dzięki 'marta zoja' JEST.


-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
Pamięć sięga dalej aniżeli myślisz...
do podświadomości
i otwiera drzwi zarośnięte bluszczem
Alku
do podświadomości
i otwiera drzwi zarośnięte bluszczem

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
- pamięć nie sięga aż tak daleko jak myślisz... - już od początku ma siłę przekazu,
dobre,
pozdrawiam
dobre,
pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
-
- Posty: 251
- Rejestracja: 27 cze 2012, 21:24
Re: Dzień siódmy.Wieczór.
Smutno mi po przeczytaniu Twojego wiersza, otwierają się we mnie empatyczne noże
A może lepiej by ten świat zażartował wówczas będzie łatwiej ...
Pozdrawiam 



"Kto nie umie przysiąść na progu chwili, puszczając całą przeszłość w niepamięć, kto nie jest zdolny trwać w miejscu jak bogini zwycięstwa, nie doznając zawrotu głowy ani lęku, ten nigdy nie dowie się, czym jest szczęście." F. Nietzsche