Walka

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Walka

#1 Post autor: NathirPasza » 13 maja 2014, 14:01

czy to buta nie pozwala nam
wrzaski zamienić na ciszę

chaotyczne dudnienie w blaszaną pokrywę
nie wymazuje już win
brakło czasu na wydrapywanie przejścia a nawet jeśli
co nam po tym skoro to mogiła

ręce na piersi nie przyniosą ukojenia
żadnego ciepła nie doświadczają oczy
i co po tym
że liście zgrabione mokną i gniją

jeszcze jedna chwila
"Niech runą mury Trypolisu"
niech pieśni chwalebne stalą sztyletu
przebiją serce ciemności

i co nam po tym że walka szlachetna
zmieniła modlitwy w błagania
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

Sede Vacante
Posty: 3258
Rejestracja: 27 sty 2013, 23:52
Lokalizacja: Dębica

Re: Walka

#2 Post autor: Sede Vacante » 13 maja 2014, 17:28

Powiem, że musiałem/zechciałem przeczytać wiersz na głos, kilka razy, zanim "obmyśliłem" sobie swoją interpretację.
Bo w sumie, wydawało mi się, aż do puenty, że wiersz odrzuca, potępia postawy ludzi, którzy w obliczu zagrożenia cofają się, chowają, uciekają, dają się zniewolić, aby tylko żyć. Ale owa puenta jakby nagle odwraca znaczenie przekazu. Wspomina autor, że walka szlachetna też jest bez sensu, nie opłaca się.
I albo coś ominąłem, pomyliłem, czegoś nie zrozumiałem, albo po prostu nie odczytałem prawidłowo konceptu autora.
Ale za to - o co w końcu w poezji chodzi - odnalazłem swój własny "kod".
Więc myślę sobie, że to wiersz o beznadziejnej sytuacji, gdy ucieczka od walki, poddanie się, spuszczenie głowy, jest czyms haniebnym i karygodnym. Jednak wybór stawienia wrogowi czoła, uniesienia głowy i miecza, równie jest bezsensowny, gdy wróg zbyt silny.
I dla mnie - wiersz stawia nas w sytuacji, gdy pozornie nie ma wyjścia z sytuacji, które byłoby korzystne.
Pozornie - bo tak naprawdę wiersz traktuję podchwytliwie - dla mnie to ukryte w treści pytanie:
Co twoim zdaniem jest lepsze? Jaka postawa?
Wycofać się jak szczur, czy walczyć, nie mając nadziei na wygraną?
Czy aby na pewno nadziei brak?


Jeśli tak mogę sobie pozwolić to czytać, omijając fakt, iż coś mogłem jednak pominąć, czy pomylić, to wiersz baaaaardezo interesujący.

Tyle :)
:beer:
"Nie głaskało mnie życie po głowie,
nie pijałem ptasiego mleka -
no i dobrze, no i na zdrowie:
tak wyrasta się na człowieka..."


W. Broniewski - "Mannlicher"

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: Walka

#3 Post autor: Ewa Włodek » 13 maja 2014, 17:44

walka szlachetna - oj, jeszcze jakieś "dziesiąt" lub "dzieści" lat temu nie trzeba by było dodawać tego "szlachetna" do "walki", bo wiadomo było, że jak walka, to fair, a jak nieszlachetna - to nie walka, tylko mordobicie. I jak się ta moja dywagacja wokoło swoistej klamry: tytuł-pointa ma? Ano, pewnie tak, że w życiu walka ma sens i warto ją podjąć, natomiast mordobicie - już nie koniecznie, bo czasem może przynieść skutek przeciwny od założonego...Taka mi się refleksja nasunęła przy lekturze i wcale nie znaczy, że odczytałam sens zgodnie z założeniem Autora...
:ok:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa

NathirPasza
Posty: 803
Rejestracja: 30 paź 2011, 17:05
Lokalizacja: Piwnica

Re: Walka

#4 Post autor: NathirPasza » 13 maja 2014, 18:50

Nie przeszkadza mi własna interpretacja. To w zasadzie miłe, że ktoś myśli gdy czyta :ok:
Mieszkam w wysokiej wieży ona mnie obroni
Nie walczę już z nikim nie walczę już o nic
Palą się na stosie moje ideały
Jutro będę duży dzisiaj jestem mały

Sztywny Pal Azji - Wieża radości, wieża samotności

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”