pajęczyna

[Bożena]

między podjęciem decyzji a metą
minowe pole
ścisk krtani to najsłabsze z okaleczeń
kark sztywnieje a ciśnienie przeskakuje
przez coraz wyższe płotki
najchętniej tłukłaby głową o ścianę
lecz musi wystarczyć wbijanie paznokci

zawsze w zasięgu wzroku
więc sięgała
mimochodem gdy sen reglamentowano
wtedy ciężar tracił na wadze
a śmiech jak z rękawa

kolejny wybuch pod czaszką
naruszył sieć

nawet czarna dziura ma dno

[Sede Vacante]

Sprawny technicznie wiersz, spójny i logiczny. Ale jak dla mnie, nie wnosi nic szczególnie świeżego przekazem. Zbyt dosłowny i dopowiedziany, bardziej, jak opis postaci w dialogu, dość "zwykłym" językiem. Brakuje mi tutaj czegoś, co wstrząśnie, zada pytanie, na które chciałbym sobie odpowiedzieć, zaskoczy mnie.
Myślę, że to kwestia poprowadzenia historii. Piszesz o oczywistych sprawach, w oczywisty sposób. Mało tego - piszesz "od A do Z". Bez luki dla interpretacji.

[Bożena]

Sede- dziękuję bardzo za komentarz pozdrawiam

[januszek]

nie pasuje mi tytuł
bo jest jedną z zasadzek a w wierszu opisujesz różne
no chyba że peelka jak pająk ma "metę" w ukończeniu sieci - zasadzki i ma z tym problemy
ale wtedy wpada we własny pod innymi kopany dołek

i zakończenie :

nawet czarna dziura ma dno

nie zbyt astro-fizyczna.

proponuję nieco od -kurzyć

między podjęciem decyzji a metą
minowe pole
ściska krtań
kark sztywnieje
a ciśnienie skacze z wyższej półki
tłukąc głową o ścianę
wbijanie paznokci musi wystarczyć

zasięg wzroku
sięga w samo ...
mimochodem reglamentowany sen
ciężar tyle straci na wadze ile
śmiech z rękawa -

kolejny wybuch pod czaszką
naruszył sieć
czarna dziura nie utrzyma światła.

[Ewa Włodek]

peelka - uwikłana w pewną sytuację, albo w splot sytuacji, jak w pajęczynę. A z tej trudno się wymotać, bardzo trudno. Ech, życie - to pole minowe...

uśmiechy posyłam...
Ewa

[Bożena]

Januszku- podoba mi się Twoja wariacja na mój wiersz- dziękuję za pochylenie się nad tekstem i interpretację

A z tej trudno się wymotać, bardzo trudno. Ech, życie - to pole minowe...

- to to- Ewo- uśmiech posyłam- Bożena

[Hosanna]

sięganie to takie niebezpieczne słowo

czuję zawrze dreszcz

niby sięga się po marzenia i po coś na wyższej półce
ale tez sięga się po alkohol i narkotyki
ostateczne rozwiązania
brzytwę
tam gdzie wzrok nie sięga i nie powinien

i przy tym wierszu tez czuje dreszcz sięgania tam
gdzie lepiej nei sięgać

[anastazja]

najchętniej tłukłaby głową o ścianę
lecz musi wystarczyć wbijanie paznokci

ani jedno, ani drugie nie pomoże...upić się! też peelce nie polecam. Minie jak całe życie.

Bożenko

[Alek Osiński]

Treść ciekawa Bożeno, ale jeszcze bym popracował, warto chyba
zróżnicować czas i wydobyć puentę z czarnej dziury, w końcu
ona wsysa wszystko bez różnic i dna nie dają się rozróżnić...

Pozdrawiam

[Fałszerz komunikatów]

Narastające frustracje, przymowanie na siebie ciosów, bez świadomego wybuchu powoduje ten nieświadomy - w tym przypadku wylew
Poruszający wiersz z trafnym tytułem