i ojczyzna

[pietrek]

i ojczyzna

któregoś dnia ojciec przepiłował
małżeńskie łóżko i połowę w której
sypiała mama wstawił do mojego
pustego pokoju bo byłem wtedy
w wojsku a podchorąży jest bezbronny

i wolno anektować cywilną przestrzeń
podchorążego bezkarnie

niewiele w tym honoru Boga jeszcze mniej

ojciec przepiłował małżeńskie łóżko po tym
jak zdjął z mamy włochatego adonisa
samobieżne prącie niezwykle użyteczne
na melinach gdzie damom przystoi wszystko

mama sypiając w połowie małżeńskiego
łóżka rozchorowała się bardzo lecz ojciec
był twardy jak granit mimo że krwawiła
obficie i ledwie odratowano moją biedną
niewierną mamę

żyli potem jeszcze wiele lat razem zaskakująco często
szczęśliwi lecz ja swojego pokoju nie odzyskałem
już nigdy nawet gdy ostatecznie wykreślono mnie

z rejestrów wojskowej komendy uzupełnień

[Sede Vacante]

Historia ciekawa i ciekawie prowadzona, jednak dla mnie, zbyt rozwlekła.
W połowie staje się dla mnie monotonna. w formie opowiadania byłoby to coś innego, ale w formie wiersza, jak dla mnie, zbyt rozciągnięte i przegadane.

[anastazja]

któregoś dnia ojciec przepiłował
małżeńskie łóżko i połowę w której
sypiała mama wstawił do mojego
pustego pokoju bo byłem wtedy
w wojsku a podchorąży jest bezbronny

Ha,ha, ta strofka wystarcza za całość świetny wiersz pietrek.

[witek kiejrys]

dobre!!! od początku do końca, ale nie obejdzie się bez szlifu.
nie zalecam pośpiechu.

pozdrawiam, witek

[Alek Osiński]

lecz ja swojego pokoju nie odzyskałem
już nigdy nawet gdy ostatecznie wykreślono mnie

z rejestrów wojskowej komendy uzupełnień

puenta extra i to bez uzupełnień