Zuchy

[Fałszerz komunikatów]

jeszcze przed dzwonkiem
byliśmy przygotowani by zająć miejsce
nieuważnych którzy nie powinni przejść
rekrutacji

rodzice dopasowali hełmy
odświętne mundury
w ręce włożyli prawdziwe pistolety

tymczasem sami zaczęli układać pieśni

nauczymy się umierania
nim wyjadą pierwsze rozśpiewane autobusy

[januszek]

dzieci wojny?
oby nie

[Fałszerz komunikatów]

Raczej tak

[januszek]

oby nie ... u nas

[Fałszerz komunikatów]

Oby Twe życzenie nie było mrzonką

[januszek]

Oby Twe życzenie nie było mrzonką

dlatego nie piszę mrocznych
bo jeszcze ktoś przeczyta i odczyta jako proroctwo
i ... miałbym się z pyszna!

[Fałszerz komunikatów]

Fałszerz prorokiem? Brzmi co najmniej nielogicznie, nieprawdaż?

[januszek]

na początku zawsze bywa jakieś słowo ...

[Fałszerz komunikatów]

To prawda

[eka]

Fałszerzu, nie wiem czy to dobra interpretacja, ale przynajmniej nie po fragmencie, chyba spójna wobec wszystkich wersów.
Czuję, że chodzi o konflikt pokoleniowy, tu na płaszczyźnie bytowo-ideologicznej.
Świat przygotowany przez rodziców, przejście od systemu komuny do twardego kapitalizmu.
Rekrutacja do pracy w korporacjach, rozmowy kwalifikacyjne, cv - powalające osiągnięciami, walka o swoje.
Bezwzględna. Nieuważnych eliminująca. Brak empatii, totalna asertywność - hełm i pistolet.

A ci, którzy o to walczyli, teraz uciekają w pięknoduchostwo, zostawiwszy świat w stanie wojny.