kiedy znowu

[Gloinnen]

twoje ręce obmyję wierszami
diamentem we krwi
napiszę czego jeszcze nie wiesz
odcinając krzyk od kości

na czarną godzinę

coraz bliżej jesteśmy
z każdym łykiem deszczu
zaciska się pętla


____________________
Glo.

[meduza]

twoje ręce obmyję wierszami
diamentem we krwi
napiszę czego jeszcze nie wiesz
odcinając krzyk od kości

na czarną godzinę

coraz bliżej jesteśmy
z każdym łykiem deszczu
zaciska się pętla


____________________
Glo.

masz fajny sposób pisania - lubię takie klimaty - jestem pasjonatem poezji micińskiego - kocham czerń i wszystko co wychodzi z jej głębin...niestety ten wiersz wg mnie nie ma żadnych walorów poza:


"coraz bliżej jesteśmy
z każdym łykiem deszczu"


ale...czy wszystkie wiersze muszą się udać?




m

[Gloinnen]

ale...czy wszystkie wiersze muszą się udać?

Jak jeden na sto się uda, to wtedy jest już całkiem nieźle...



Glo.

[Marcin Sztelak]

Mimo tego, że wiersz krótki ja bym jeszcze poskracał, tzn. usunąłbym diamentem we krwi oraz
czego jeszcze nie wiesz
Pozdrawiam

[Gloinnen]

Dziękuję. Pomyślę.



Glo.

[lczerwosz]

diamentem we krwi
napiszę czego jeszcze nie wiesz
odcinając krzyk od kości

bym zmienił
"diamentem
do krwi wyryję
czego jeszcze nie wiesz
odcinając krzyk od kości"

[P.A.R.]

pętle, deszcze, czarne godziny
itd., itp.
i ja, wieki za Twoją poetyką
nie umiem odciąć krzyku od kości ...


ps. i nie jest to żaden rewanż
za to znowu dwa na nie

[Gloinnen]

Ech... Co czytelnik, to inne zdanie...

A ja mam mętlik w głowie.

Dziękuję wszystkim za komentarze...

Stawiam

Glo.

[Alek Osiński]

zdaję sobie w zasadzie sprawę, że wiersz to też rodzaj produktu
jednak osobiście trudno mi jest je tak traktować, przynajmniej niektóre
są żywymi organizmami, które lepiej oswoić, niż pozbawić jakiegoś organu
niezbędnego do życia

pozdrawiam

[Gloinnen]

Dzięki al-os