zabagnienie
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
zabagnienie
z pozoru bezpieczny krok ale jak to pozory
nic nie jest takie jak się wydaje
to nie był trzask suchej gałęzi ale pęknięcie cienkiej skorupy
masy błota oblepiają ręce i nogi
każdy ruch powoduje zapadanie
szarpię się jak dzikie stworzenie lecz muł wpływa w usta
czuję smak rozkładającej się materii
próbuję wypluć ale przylgnęła do podniebienia
wypełnia każdą wolną przestrzeń
nic nie jest takie jak się wydaje
to nie był trzask suchej gałęzi ale pęknięcie cienkiej skorupy
masy błota oblepiają ręce i nogi
każdy ruch powoduje zapadanie
szarpię się jak dzikie stworzenie lecz muł wpływa w usta
czuję smak rozkładającej się materii
próbuję wypluć ale przylgnęła do podniebienia
wypełnia każdą wolną przestrzeń
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 701
- Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53
Re: zabagnienie
jedynym wystajacym palcem klikam w klawiaturęNula.Mychaan pisze: muł wpływa w usta

też wpadłem
na ten wiersz
nie można go było spokojnie ominąć

i jak tu myśleć że z mułu powstało życie
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zabagnienie
Oczywiście metaforyczne to zabagnienie, ale jego bardzo sugestywny obraz tu rysujesz słowami. Brrr...
Przerażenie, brak możności działania, nawet słowa są w niewoli rozpadającej się materii. Pozostała gorzka myśl, samoświadomość klęski po pęknięciu cienkiej skorupy, jakaś decyzja, pozornie bezpieczna, okazała się pułapką bez wyjścia.
Totalny brak wolności. Okrutna rzeczywistość, dopadająca zupełnie niespodziewanie.
Można tylko współczuć.
Przerażenie, brak możności działania, nawet słowa są w niewoli rozpadającej się materii. Pozostała gorzka myśl, samoświadomość klęski po pęknięciu cienkiej skorupy, jakaś decyzja, pozornie bezpieczna, okazała się pułapką bez wyjścia.
Totalny brak wolności. Okrutna rzeczywistość, dopadająca zupełnie niespodziewanie.
Można tylko współczuć.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: zabagnienie
Dziękuję Januszku, że przeczytałeś 
Eka masz dar wyławiania interpretacji z najbardziej zabagnionego tekstu.
Eka Ty chyba siedzisz w mojej głowie i odczytujesz myśli
Dziękuję Ci za tak trafną interpretację


Eka masz dar wyławiania interpretacji z najbardziej zabagnionego tekstu.

Eka Ty chyba siedzisz w mojej głowie i odczytujesz myśli

Dziękuję Ci za tak trafną interpretację




Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: zabagnienie
Dzięki, Nulka. Fajnie jest, kiedy Autor raczy się odnieść do refleksji czytelnika.


- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: zabagnienie
bagno - coś, z czego w zasadzie nie da się wyjść obronna ręką, gdy się już w nie wpadnie. A zwykle wpada się niespodziewanie, gdyż bagno przeważnie jest starannie ukryte pod cienką, maskującą warstwą roślinności. W życiu bywa - podobnie...
Wiarygodnie opowiedziana specyficzna sytuacja, w jakiej znalazł się peel (peelka). Ale:
pozdrawiam serdecznie...
Ewa
Wiarygodnie opowiedziana specyficzna sytuacja, w jakiej znalazł się peel (peelka). Ale:
trochę za dużo "pozorów" w jednej frazie. Ale może się tylko czepiam bez sensu?Nula.Mychaan pisze: z pozoru bezpieczny krok ale jak to pozory


pozdrawiam serdecznie...
Ewa
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: zabagnienie
hmmm, trafnie poetyckie opisanie pewnego dojmującego odczucia,
ale wierszowi czegoś chyba jednak brakuje, może ujścia, jak rzece?
sam do końca nie wiem, ale czuję brak jakiegoś kontrapunktu,
którego by się można uchwycić jak deski...
Pozdrawiam
ale wierszowi czegoś chyba jednak brakuje, może ujścia, jak rzece?
sam do końca nie wiem, ale czuję brak jakiegoś kontrapunktu,
którego by się można uchwycić jak deski...
Pozdrawiam

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: zabagnienie
Ewo masz trochę racji z tymi pozorami, ale nie mam teraz pomysłu jak to zmienić, ale pomyślę 
Alek właśnie zależało mi by nie było kontrapunktu, puenta jest otwarta
Najwyraźniej do Ciebie nie trafiłam tym tekstem
Dziękuję, że jednak poczytałeś.

Alek właśnie zależało mi by nie było kontrapunktu, puenta jest otwarta

Najwyraźniej do Ciebie nie trafiłam tym tekstem

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: zabagnienie
Uwaga na muł, bagna i inne brudy naszego życia. Dla mnie bardzo realistycznie. Pozdrawiam 

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"