robinsonada
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
robinsonada
robinsonada
w żadnym języku
nie ma wszystkich
słów
brakujące
pęcznieją
w gardle
jak proso
nawoływania które słychać
pośród nieomalże
bezludnych wysp
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
mieszając się z księżycem
martwo lśnią
w żadnym języku
nie ma wszystkich
słów
brakujące
pęcznieją
w gardle
jak proso
nawoływania które słychać
pośród nieomalże
bezludnych wysp
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
mieszając się z księżycem
martwo lśnią
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: robinsonada
Właściwie dla mnie tylko początek i zakończenie; to, co pomiędzy jakieś takie nijakie, nieciekawe.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: robinsonada
Bardzo uwodzisz opisem stanów nienazwanych, to zbełtanie monsunem, osiadanie na szczypcach krabów
Słowa jeszcze niewymyślone, przeczute zaledwie, ale dlaczego - robinsonada? W związku z obrazowaniem (wyspa głowy i samotność)? Czy niezbędną odwagą w ich szukaniu, przybliżaniu?
Wiersz nie kończy się po przeczytaniu, sugeruje obecność bytów jeszcze nienazwanych, każe ich szukać również w sobie. I za to Ci dziękuję.


Słowa jeszcze niewymyślone, przeczute zaledwie, ale dlaczego - robinsonada? W związku z obrazowaniem (wyspa głowy i samotność)? Czy niezbędną odwagą w ich szukaniu, przybliżaniu?
Wiersz nie kończy się po przeczytaniu, sugeruje obecność bytów jeszcze nienazwanych, każe ich szukać również w sobie. I za to Ci dziękuję.

Jedynie "nieomalże" wydaje mi się nie pasować do przekazu. Przyznaję jednak, że nie potrafię znaleźć synonimu.pietrek pisze:pośród nieomalże

-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: robinsonada
Dziękuję,
za krytycyzm, jako i aprobatę
za krytycyzm, jako i aprobatę
od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: robinsonada
Podoba mi sie wiersz.
Nie do końca pasuje mi zastosowana przez ciebie wersyfikacja, troszkę poszarpany jest odbiór, jakbyś każde słowo podkreślał, akcentował, a chyba nie o to chodzi. Pobawiłam się trochę wersyfikacją, bo w ten sposób właśnie go czytam. Nie wiem czy nie traci jakiegos przekazu, którego mogłam nie wyczytać.
w żadnym języku
nie ma wszystkich słów
brakujące pęcznieją
w gardle jak proso
nawoływania które słychać
pośród nieomalże
bezludnych wysp
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
mieszając się z księżycem
martwo lśnią
Wiersz jest naprawdę dobry a ten fragment jest rewelacyjny -
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
Pozdrawiam

Nie do końca pasuje mi zastosowana przez ciebie wersyfikacja, troszkę poszarpany jest odbiór, jakbyś każde słowo podkreślał, akcentował, a chyba nie o to chodzi. Pobawiłam się trochę wersyfikacją, bo w ten sposób właśnie go czytam. Nie wiem czy nie traci jakiegos przekazu, którego mogłam nie wyczytać.
w żadnym języku
nie ma wszystkich słów
brakujące pęcznieją
w gardle jak proso
nawoływania które słychać
pośród nieomalże
bezludnych wysp
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
mieszając się z księżycem
martwo lśnią
Wiersz jest naprawdę dobry a ten fragment jest rewelacyjny -
zbełtane monsunem
mleczno słodkie
osiadają na palmowych liściach
szczypcach krabów na piasku
Pozdrawiam

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: robinsonada
N.M. (mogę tak ? 
Zapis jaki wkleiłem ,jest w zasadzie pierwotny. Z ołówka. Później
sprawdzałem różne edycje, w tym opcje wersyfikacji.
I wracałem do szczekania, skandowania, rozbicia
mam taką (nieformuowalną, póki co) koncepcje, która
powoduje, że "szczekam" - i świadomość, że miernie mi idzie,
lecz oprzeć się swoim przeczuciom, swojemu ego, czy co tam,
nie umiem.
Twoja redakcja wygląda lepiej
ale to mój tekścik, spróbuj go wyskandować na głos
pozdrawiam z ukłonem

Zapis jaki wkleiłem ,jest w zasadzie pierwotny. Z ołówka. Później
sprawdzałem różne edycje, w tym opcje wersyfikacji.
I wracałem do szczekania, skandowania, rozbicia
mam taką (nieformuowalną, póki co) koncepcje, która
powoduje, że "szczekam" - i świadomość, że miernie mi idzie,
lecz oprzeć się swoim przeczuciom, swojemu ego, czy co tam,
nie umiem.
Twoja redakcja wygląda lepiej
ale to mój tekścik, spróbuj go wyskandować na głos
pozdrawiam z ukłonem

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Re: robinsonada
Pietrek, oczywiście że możesz, ale zwykle mówią mi Nula
a jeżeli chodzi o Twój wiersz to była tylko propozycja, jesteś autorem i to twoje dzieło. Pokazałam Ci jak ja wolałabym go widzieć, ale nie mam patentu na nieomylność
Sorry jeżeli uraziłam.
Pozdrawiam


Sorry jeżeli uraziłam.
Pozdrawiam
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: robinsonada
Nula
czasem słowa swą bezradne
więc

czasem słowa swą bezradne
więc

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: robinsonada
słowotwórstwo nie jest bytem skończonym, jedne słowa się rodzą inne umierają- piękny wiersz, ładne metafory- mleczno-słodkie- słowa mniam- pozdrawiam 

-
- Posty: 924
- Rejestracja: 03 mar 2012, 17:35
Re: robinsonada
Nula, nie poczułem się urażony,
wręcz przeciwnie
wręcz przeciwnie

od rzeczowej krytyki lepsze są tylko pochlebstwa
(moi)