- prawie z końca świata
- napisałeś że bardzo ci przykro
spacerujesz ulicą wilgotną
już spłukane dotyki po trzykroć
i z dnia na dzień zrobiło się chłodno
co krok w błocie ląduje podeszwa
wiatr wyrzeźbił zacięcie na twarzy
potrzebujesz niewiele by przetrwać
zapewnienia że jeszcze się zdarzy
tak gwałtownie jak burza lipcowa
zrobi nieład we włosach i zmysłach
potem wolno pazury pochowa
żeby odejść ukradkiem skąd przyszła
napisałeś że czekasz cierpliwie
aby słowa podparły się gestem
zanim lato kolejne przeminie
i złudzenia opadną jak zeschłe
- napisałeś że bardzo ci przykro