stadium drugie przedostatnie

[Pier]

przechodniu pochyl się nade mną
wszak alkoholik to też człowiek
przecież nie piję nadaremno
bo na pohybel lub na zdrowie

zycie nie mieści mi się w planach
choć procedurę znam na pamięć
każdy z was ma jakiegoś pana
a ja swojego sam wybrałem

przechodniu nie opuszczaj powiek
gdy na cmentarzu wiatr zawieje
pomyśl że tutaj leży człowiek
co zachorował na nadzieję

[Leon Gutner]

Na pohybel na zdrowie i za nadzieję .

Z przyjemnością L.G.

[em_]

Puenta cudowna, reszta też dobrze się czyta.
Pozdrawiam

[bartosia]

Pieknie.
alkoholik = czlowiek chory na nadzieje

[skaranie boskie]

pomyśl że tutaj leży człowiek
co zachorował na nadzieję

Rewelka!

[coobus]

przechodniu nie opuszczaj powiek
gdy na cmentarzu wiatr zawieje
pomyśl że tutaj leży człowiek
co zachorował na nadzieję

w anemii żalu i rozpaczy
w odruchu połykanych skarg
nadzieja przeszła razem z kacem
suchością zagryzanych warg

Bardzo podoba mi się ten wiersz

[anastazja]

Wcale mi nie jest do śmiechu kiedy widzę alkoholika, mam dwojakie uczucia: żal i wściekłość! Dobry wiersz. Pozdrawiam