@

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

@

#1 Post autor: eka » 06 sie 2014, 14:22

podobno gdyby zostawić nieśmiertelnej małpie
włączony laptop to kiedyś w końcu wystukałaby
toczka w toczkę Hamleta



a gdyby litery zdjęły kaganiec
i w sieci złożyły dramę

to czym
wiązana byłaby jej nieludzkość

na przykład czy tolerowałyby kropki
rozróżniały się wielką i małą
może uciekając od samotności w wersie
stadnie
na stronie świętego alfabetu
roiły sens w zderzeniach potencjału
kochały

i czy dla nich – niemal niematerialnych
my – jakże martwe bóstwa człekokształtnego Słowa

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: @

#2 Post autor: Fałszerz komunikatów » 06 sie 2014, 16:14

Tak oryginalnego wiersza dawno nie czytałem :) To już jest mój faworyt na wiersz miesiąca:)
Małpa może by i przepisała dzieło Hamleta, ale z pewnością nic z tego by nie zrozumiała:))
Wydaje mi się, że zadajesz pytanie - co powinno być w słowach najważniejsze - poprawność językowa, czy uczucia w nich zawarte? Terapia poprzez dramę to leczenie społeczeństwa, a nie konkretnego człowieka.
my – jakże martwe bóstwa człekokształtnego Słowa - chyba bez jakże.
Gdyby słowa umiały mówić...Pewnie wiele by mogły o nas napisać:)) Teraz mamy kryzys czytelnictwa. Ludzie, którzy stadnie porzucili słowa powinni się wstydzić. Niektórzy już nie potrafią czytać prostych instrukcji, a co dopiero złożonych zdań...to się musi źle skończyć...Teraz słowa, by być widoczne muszą coś znaczyć w internecie. Tylko że to słowo często jest kalekie, pozbawione głębszego sensu...Słowa powinny się zbuntować. Kiedyś nas przerosną, już nas przerastają...
Wolność słowa słów. Z pewnością nie ułożyłyby czegoś, co zrozumielibyśmy ;)
I jeszcze jedno przemyślenie mam - to nie słowa tworzą nas, a tylko my słowa, to nie jest w porządku...Z pewnością wiele masz tu symboli religijnych, choćby Słowo, od którego wszystko się zaczęło, to też jest znaczące :)
Ostatnio zmieniony 06 sie 2014, 17:41 przez Fałszerz komunikatów, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
411
Posty: 1778
Rejestracja: 31 paź 2011, 8:56
Lokalizacja: .de

Re: @

#3 Post autor: 411 » 06 sie 2014, 17:40

Fałszerz komunikatów pisze:Tak oryginalnego wiersza dawno nie czytałem
I ja.
I mnie tez sie podoba. Traktuje o rzeczach waznych, ale czyta sie lekko - tylko od czytelnika zalezy, czy przystanie i zamysli sie, czy pobiegnie do nastepnego wiersza.
Kiedys stworzylam cos na ksztalt i podobienstwo, nawet nie wiem, czy wstawilam tutaj - az poszukam.
eka pisze:my – jakże martwe bóstwa człekokształtnego Słowa
No wlasnie. Na poczátku bylo wylácznie Ono.

Pozdrawiam,
J.
:)
Nie będę cytować innych. Poczekam aż inni będą cytować mnie.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: @

#4 Post autor: haiker » 06 sie 2014, 19:05

Wystarczy dowolny laptop, nie musi być nawet włączony, bo chodzi o wystukanie. Właściwie sama klawiatura wystarczy.
I małpa nie musi być aż nieśmiertelna.

Dramat liter polega na tym, że są układane, ale nie układne. Wolność dla liter!

to czym
wiązana byłaby jej nieludzkość

tak zapisane ma inne, zupełnie inne znaczenie, niż gdyby dodać - nomen omen - literkę "z".
Czy o to inne chodziło?

Cały wiersz, zwłaszcza końcówka sprowadza się do zdania wypowiedzianego przez Wittgensteina - "granice naszego języka są granicami naszego świata". Oczywiście przy uwzględnieniu, że podmiotu nie ograniczamy wyłącznie do ludzi.

Tytuł wiersza, tj. symbol @, to współczesne "oko, które widzi". Być może dzięki rozprzestrzeniającemu się internetowi i komputerom zobaczymy coś, czego w swej dumie bożków sami nie dostrzeglibyśmy z powodu ograniczeń wittgensteinowskich.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: @

#5 Post autor: lczerwosz » 06 sie 2014, 20:06

eka pisze:podobno gdyby zostawić nieśmiertelnej małpie
włączony laptop to kiedyś w końcu wystukałaby
toczka w toczkę Hamleta
Ja bym napisał: włączonego laptopa. A małpa napisałaby także wszystkie inne utwory, te napisane, te spalone jeszcze w rękopisie i te nienapisane. Hamlet we wszystkich językach, przeróbkach, skrótach razem z błędami, komentarzami i tekstami powołującymi się nań. Ten wiersz także by się tam znalazł i mój komentarz, który właśnie piszę. Pytanie, kto by wyłuskał rodzynki z tego tortu lub raczej pasztetu literackiego. Bo nieuporządkowanych ciągów znaków by było znacznie więcej. Wiadomo, pół konia, pół zająca. No zająłby trochę miejsca na stole.
haiker pisze:I małpa nie musi być aż nieśmiertelna.
No właśnie musi, tylko wtedy mamy gwarancję ułożenia tego wszystkiego, co wyżej.
eka pisze:to czym
wiązana byłaby jej nieludzkość
No haiker zadał pytanie dotyczące "z". Powstaje wtedy inny sens. Ale tu coś się aż prosi o poprawienie. Czy kaganiec wiąże, czy inaczej ogranicza. A z kolei składanie dramy w sieci, to też więzy.
eka pisze:na stronie świętego alfabetu
Święte księgi? One też wszystkie by powstały. I te obrazoburcze również. Niebezpieczna zabawa, dobrze, że to tylko piaskownica (Eko - bez obrazy)
eka pisze:kochały
To superpersonifikacja jest. Nad. Raczej nawet prze.
eka pisze:roiły sens w zderzeniach potencjału
Jakby cząstki elementarne się tak zbiesiły.

januszek
Posty: 701
Rejestracja: 17 mar 2014, 16:53

Re: @

#6 Post autor: januszek » 07 sie 2014, 9:17

@ i pytania rzucane na wiatr bez rzuconej odpowiedzi
w dodatku
eka pisze:i czy dla nich – niemal niematerialnych
my – jakże martwe bóstwa człekokształtnego Słowa
z zawieszeniem w próżni
a tymczasem
Słowo rodzi się z Myśłi i służy Idei, która u czterorękich już dawno w pięty weszła.
eka pisze:a gdyby
można np podstawić pod cyfry

te 6 z 49
i wystarczy poczekać aż maszyna sama trafi w te które wymyślilem :)
:rosa:

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: @

#7 Post autor: coobus » 07 sie 2014, 19:29

Słowo z dużej litery, jako ważny podmiot. I chyba zasłużyło na takie potraktowanie.
A za słowa tego wiersza brawa dla autorki :bravo:
eka pisze:i czy dla nich – niemal niematerialnych
my – jakże martwe bóstwa człekokształtnego Słowa
chyba tak... :myśli:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: @

#8 Post autor: haiker » 07 sie 2014, 20:31

lczerwosz pisze:
haiker pisze:I małpa nie musi być aż nieśmiertelna.
No właśnie musi, tylko wtedy mamy gwarancję ułożenia tego wszystkiego, co wyżej
Masz talent do poprawiania w tych miejscach, w których mylisz się co do istoty. Niedawno poprawiałeś 180 stopni na 360 (wywracając cały sens), wcześniej dawałeś osobliwe założenia co do rozmiaru grochów, teraz popełniasz rudymentarny błąd co do rozróżnienia długo (nawet bardzo długo) żyjąca, a nieśmiertelna małpa [która wcześniej czy później wystuka Hamleta].

Otóż nieśmiertelna=wieczna, bez końca. Do napisania Hamleta (w dowolnym języku, a nawet we wszystkich) wystarczy śmiertelna, ale długo żyjąca małpa. Oczywiście szansa wzrasta, gdy będzie żyła dłużej niż obecnie żyją przeciętnie małpy, ale między rokiem a czasem potrzebnym do napisania Hamleta w każdej wersji językowej jest mniejszy rozstrzał niż między tym czasem [potrzebnym do napisania...] a wiecznością.
Wraz z czasem rośnie - jak to nazywasz - gwarancja napisania (ale nie wnikam wg jakiego wzoru). Oczywiście to nie jest prawdopodobieństwo, ale dystrybuanta.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: @

#9 Post autor: lczerwosz » 07 sie 2014, 21:36

haiker pisze:Niedawno poprawiałeś 180 stopni na 360 (wywracając cały sens
Owszem, intencjonalnie chciałem wywrócić sens, 360 stopni = zero stopni, wiadomo.
haiker pisze: teraz popełniasz rudymentarny błąd co do rozróżnienia długo (nawet bardzo długo) żyjąca, a nieśmiertelna małpa [która wcześniej czy później wystuka Hamleta
Moje rudymenty dotyczące nieskończoności są wystarczające do potwierdzenia jeszcze raz, że małpa długożyjąca ma wprawdzie pewne szanse na napisanie hamleta, ale małpa wieczna daje pewność, że napisze, byle zaczęła swoje palcówki.
haiker pisze:Do napisania Hamleta (w dowolnym języku, a nawet we wszystkich) wystarczy śmiertelna, ale długo żyjąca małpa. Oczywiście szansa wzrasta, gdy będzie żyła dłużej niż obecnie żyją przeciętnie małpy, ale między rokiem a czasem potrzebnym do napisania Hamleta w każdej wersji językowej jest mniejszy rozstrzał niż między tym czasem [potrzebnym do napisania...] a wiecznością.
Powtarzam, nie wystarczy. Szansa rośnie z czasem trwania doświadczenia, siedzimy i czekamy na Hamleta. Można oszacować prawdopodobieństwo, jeśli uprościć doświadczenie. Każmy małpie pisać dwu znakowe wyrazy. Nich napisze ich 1000. Wiadomo, że tych wyrazów w naszym języku jest pewna niewielka liczba: do, od, po, na itp. To sa tzw. zdarzenia sprzyjające. Ich liczba wchodzi do licznika wzoru na prawdopodobieństwo. Można też policzyć mianownik, jest to liczba wszystkich możliwych układów dwu-znakowych, jeżeli znaków alfabetu jest 32 (a ą b c ć d e ę f g h i j k l ł m n ń o ó p r s ś t u w y z ź ż) to mamy 32 x 32 kombinacji. Prawdopodobieństwo napisania poematu złożonego z jednego słowa np. "od" jest bardo niewielkie: 0.00098. Jeśli małpa będzie pisała jedno słowo na sekundę, to zdąży po około 1000 sekundach napisać wszystkie dwuznakowe kombinacje liter. Ale nadal nie będzie pewności, że napisze poemat "od", gdyż mogła napisać wiele innych słów po kilka razy a naszego wcale. Nietrudno sobie wyobrazić doświadczenie polegające na pisaniu poematu złożonego z 10 tys znaków, tu tylko około 7 stron maszynopisu. Dobra, wystawiłeś mnie na przemądrzanie się, już kończę.
haiker pisze: wcześniej dawałeś osobliwe założenia co do rozmiaru grochów
Do liczenia powierzchni groszków tez już nie powrócę, zapytaj jakiejś dziewczyny, ile jest groszków na spódniczce mini. A to miała być cała sukienka. Wtedy chodziło mi, że w tamtym swoim tekście groszki wydały mi się ważniejsze, niż fakt, że dziewczyna była mokre lub stała się. Nastroju erotycznego nie mogłem wyłapać w żaden sposób, choć jeden z moich przedkomentatorów coś nawet napomknął. Ale to nie na temat tego wiersza.
Na temat tego wiersza, potwierdzam, co napisałem wcześniej, nie popełniłem błędu. haiker, nie byłeś na tamtej lekcji. To jest prawdopodobieństwo, dystrybuanta to jeszcze cos innego.
A pewności napisania Hamleta nie osiągniemy z powodów fizyczności małpy, czasu trwania tego pisania, trzeba by samemu być nieśmiertelnym. Ale wtedy bym sam napisał Hamleta. Oczywiście po bardzo wielu nieudanych próbach. Myślę, że inni, nieco zdolniejsi by mnie na pewno ubiegli.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: @

#10 Post autor: haiker » 07 sie 2014, 22:08

lczerwosz pisze:
haiker pisze: teraz popełniasz rudymentarny błąd co do rozróżnienia długo (nawet bardzo długo) żyjąca, a nieśmiertelna małpa [która wcześniej czy później wystuka Hamleta
Moje rudymenty dotyczące nieskończoności są wystarczające do potwierdzenia jeszcze raz, że małpa długożyjąca ma wprawdzie pewne szanse na napisanie hamleta, ale małpa wieczna daje pewność, że napisze, byle zaczęła swoje palcówki.
haiker pisze:Do napisania Hamleta (w dowolnym języku, a nawet we wszystkich) wystarczy śmiertelna, ale długo żyjąca małpa. Oczywiście szansa wzrasta, gdy będzie żyła dłużej niż obecnie żyją przeciętnie małpy, ale między rokiem a czasem potrzebnym do napisania Hamleta w każdej wersji językowej jest mniejszy rozstrzał niż między tym czasem [potrzebnym do napisania...] a wiecznością.
Powtarzam, nie wystarczy. Szansa rośnie z czasem trwania doświadczenia, siedzimy i czekamy na Hamleta. Można oszacować prawdopodobieństwo, jeśli uprościć doświadczenie. Każmy małpie pisać dwu znakowe wyrazy. Nich napisze ich 1000. Wiadomo, że tych wyrazów w naszym języku jest pewna niewielka liczba: do, od, po, na itp. To sa tzw. zdarzenia sprzyjające. Ich liczba wchodzi do licznika wzoru na prawdopodobieństwo. Można też policzyć mianownik, jest to liczba wszystkich możliwych układów dwu-znakowych, jeżeli znaków alfabetu jest 32 (a ą b c ć d e ę f g h i j k l ł m n ń o ó p r s ś t u w y z ź ż) to mamy 32 x 32 kombinacji. Prawdopodobieństwo napisania poematu złożonego z jednego słowa np. "od" jest bardo niewielkie: 0.00098. Jeśli małpa będzie pisała jedno słowo na sekundę, to zdąży po około 1000 sekundach napisać wszystkie dwuznakowe kombinacje liter. Ale nadal nie będzie pewności, że napisze poemat "od", gdyż mogła napisać wiele innych słów po kilka razy a naszego wcale. Nietrudno sobie wyobrazić doświadczenie polegające na pisaniu poematu złożonego z 10 tys znaków, tu tylko około 7 stron maszynopisu. Dobra, wystawiłeś mnie na przemądrzanie się, już kończę.
(...)
Nadal popełniasz ten sam błąd - czyli tkwisz w nim (a przecież "ludzką rzeczą błądzić, a głupców trwać w błędzie").
Obie małpy napiszą Hamleta i żeby to się zdarzyło wystarczy skończony czas. Rozumiesz? Skończony. Dlatego nie trzeba czekać do nieskończoności. Prawdopodobnie masz schemat myślenia - pewność (czyli p=1) [napisania Hamleta] jest dopiero gdy czas=nieskończoność.
To pomyśl. Niech Hamlet w interesującej nas wersji ma 200.000 liter (mniej więcej) Nawet gdyby Hamlet był ostatnim tekstem z wszystkich dwustutysiącsłowowych tekstów to czas na wszystkich ich napisanie (wliczając powtórzenia tekstów) byłby skończony. Wynika to z pojawiającej się dużej (ba, wielkiej) liczbie prób. W statystyce istnieje - przy właśnie licznych (naprawdę licznych) powtórzeniach - tendencja do uśredniania. Dlatego prawdopodobieństwo powtórzenia danej sekwencji jest w miarę czasu mniejsze niż pojawienie się nowej.

Co do twojego wyliczenia - akurat słowo "od" małpa ma szansę napisać z dużo większym prawdopodobieństwem (bliższym 0,1). Dlaczego? Ano litery "o" i "d" są na przeciwległych stronach klawiatury, a naczelne mają tendencję do operowania różnymi stronami. Tak więc dwuliterowce typu "sp", "xi", "wu" będą się częściej pojawiać niż np. "ad", "ju" czy "cv", ale możliwe, że rzadziej niż "aa", "pp" (bo tu ma znaczenie inna skłonność, czyli naciskanie wielokrotnie tego samego przycisku.
Analizuję oczywiście klawiaturę QWERTY lub QWERTZ, nie Dvoraka czy inne.

I zagadka - jeśli weźmiesz dowolną książkę (ale nie chińską), otworzysz na dowolnej stronie i spojrzysz na jakąś liczbę - to jakie jest prawdopodobieństwo, że pierwsza cyfra to 1? (oczywiście mówimy o 10 cyfrach).

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”