Habituacja

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Habituacja

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 08 sie 2014, 13:47

Nasze ścieżki plączą się w życiorysach,
wciąż przecinamy te same drogi.
Krążąc wokół gwiazdy, położonej centralnie.

Codziennie nas spotyka eucharystia oczekiwania
na cuda, powroty, miłości.
Niekiedy poślemy uśmiech nieznajomej,
potem drżenia i złaknione wargi.

Do krwi, zawsze pierwszej, która by nie była.
Ale są jeszcze świty spadające znienacka,
uciekamy, zagubieni w domniemaniach.

Posiedliśmy wiadomości dobrego i złego,
czasami jednak tęsknimy za niewinnością,
śląc ukradkowe spojrzenia na drugą stronę
istnień.

Później żal i inne wady człowieczeństwa,
teraz i do przewidywalnego końca.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Habituacja

#2 Post autor: haiker » 08 sie 2014, 18:38

Pierwsza jako wyłącznie zagajenie, właściwie pełni bardziej funkcję tytułu, i to dziennikarskiego bardziej niż poetyckiego.

Nie wiem co znaczy "eucharystia oczekiwania". Eucharystia, od ebxaristo znaczy "dziękować", a tu podziękowanie za oczekiwanie? Nie ma przecinka pomiędzy tymi dwoma słowami (a w wierszu nie uciekasz od nich) więc niejasne.

świty spadające znienacka - to jest właśnie istotne, w dużej mierze odkrywcze, w sensie, że odkrywane za każdym razem od nowa. Zagubienie w domniemaniach bliskie jest oksymoronowi, ale są warianty pozwalające na takie zestawienie.

Posiedliśmy wiadomości dobrego i złego,
czasami jednak tęsknimy za niewinnością,
śląc ukradkowe spojrzenia na drugą stronę
istnień.


To prawdopodobnie jakiś spór - czy wiedza wyklucza niewinność, tym bardziej, że jest druga strona istnień. Jednoczesna? Zagubiona? Widoczna tylko o - np. - świcie?

Końcówka liryczna w tonacji dur.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”