Przetrwać

[eka]

najpierw odrąbią przestrzeń
...
jasna w nadmiarze
odwraca się

- bądź pobłażliwy i czujny
jesteś moim nosicielem

[skaranie boskie]

Przechodniu, bądź pobłażliwy i czujny.
Jesteś moim nosicielem.

Ale to chyba nie jest o wirusie ebola?
Całość mocno chaotyczna, zapewne zgodnie z założeniem Autorki.
Dla mnie jednak trudna w odbiorze, więc pozostawię bez jakiejś konkretnej recenzji.

[eka]

Ale to chyba nie jest o wirusie ebola?

Ano, nie.
Ale jak ta ebola wpisuje mi się pięknie w tezę wiersza!!! Zatem wielki dyg i podziękowanie.
Za przybycie i za całość, Skaranie.

[haiker]

Najpierw odrąbią przestrzeń

To wystarczy za wiersz. Jest to słynne tr z ęs i en ie z ie m i .

Można uzupełnić o
i ciszę, jasną w nadmiarze

żeby paradoksalnie postawić granicę.

Końcówka liryczne wezwanie do misji.

Reszta to sezonowe wypełnienie, właściwie posezonowe.

[eka]

Haiker, strasznie mnie wersja poprzednia denerwowała, skracałam i skracałam przed wrzuceniem... i ciągle bez satysfakcji, a trzeba było laserowego cięcia, dzięki wielkie - teraz ulga.
Za czujność

[haiker]

Haiker, strasznie mnie wersja poprzednia denerwowała, skracałam i skracałam przed wrzuceniem... i ciągle bez satysfakcji, a trzeba było laserowego cięcia, dzięki wielkie - teraz ulga.
Za czujność

Boże, to jak wyglądał pierwotny kawałek tworzywa? Brrrrrr...

[lczerwosz]

Eko
przy tak drastycznych zmianach tekstu wypada pozostawić poprzednią wersję - można ją oddzielić kreską i dać poniżej wersji nowszej albo umieścić w autokomentarzu.
Teksty autorów, do do których zachodzi podejrzenie, że mogą anihilować swoje teksty pod wpływem mało rozważnych emocji, na skutek czyjejś sugestii, trzeba w całości kopiować do komentarza.
Drastyczna zmiana sprawia, że wcześniejsze komentarze są już tylko psu na budę. Proszę, zamieść starą wersję, jeśli ją jeszcze masz.
A wersja nowa? Bez sensu jest. Owszem, jeśli w domyśle mamy coś ze starszej wersji, czujemy starszą a patrzymy na nową. Ale nie ma tego komfortu. Nie daj się tak łatwo mamić, bo zniszczysz swoje wiersze. Można w ten sposób dojść do samego tytułu.

[anastazja]

Nie daj się tak łatwo mamić, bo zniszczysz swoje wiersze. Można w ten sposób dojść do samego tytułu.

szczera prawda!

Też lubię podpowiedzi, z czesem zostaje tylko konstrukcja. Lepiej poczekać, aż dojrzeje (nawet tu) wówczas dojdziesz sama do rozwiązania.
Pozdrawiam.

[Fałszerz komunikatów]

Cisza po której nic nie zostaje, prócz jasności (sytuacji zapewne). Ta jasność oznacza stąpanie po niepewnym gruncie. To musi być straszne uczucie, gdy wydaje się, że traci się wszystko...łącznie z uczuciami drugiego człowieka.
Nosiciel ciszy - ciszy, która jest tak wymowna, która jest echem wcześniej wypowiadanych słów...Tylko od peelki zależy jaki będzie mieć do niej stosunek, czy wyciągnie wnioski. Taka cisza potrafi zabić...
Tak mało słów, a tak dużo treści. Eka, wiesz, że jesteś mą ulubioną autorką tutaj?

[żakote]

Poprzednia wersja wiersza o niebo lepsza