Re-wizja myśli

[anastazja]

nie żaliłam się na pokłute ręce
wybierając chwasty w zbożu
czarny chleb smakował pracą

na strychu między szparami desek
istniał świat marzeń
myszy w zaprzęgu i kareta z dyni
dziś nikt nie wierzy bajkom

w starym domu
bez firanek okna zasłania noc




2014

[Fałszerz komunikatów]

Peelka wspomina dzieciństwo. Wiem, że dla dziecka strych to świetna kryjówka przed dorosłymi:) choć w Twym wierszu może wystepować jako utopia, kraina niespełnionych marzeń...
Trochę za dużo czasowników masz w wierszu, tak mi się wydaje.
Ten fragment:
bez pretensji wybierałam chwasty w zbożu
zmieniłbym tak:

wybierałam chwasty w zbożu

w końcu piszesz później o tym, że nie czujesz żalu z powodu odniesionych ran.

dzisiaj w starym domu
okna bez firanek
zasłania noc - czyli część dorosłego świata przesłania beztroskę dzieciństwa...Co z tego, że można ten strych wciąż podglądać, skoro w tym domu nie pojawi się promyk nadziei na spełnienie?
Tytuł również nie pozostawia złudzeń, z urzędowym stosunkiem do wspomnień...

[lczerwosz]

Uwagi techniczne Fałszerza - już chyba nastąpiły delikatne zmiany, dobrze.
Interpretacja Fałszerza - jak najbardziej.

dzisiaj w starym domu
okna bez firanek
zasłania noc

Może mogłoby nie być dopowiedzenia w starym domu, bo wiadomo, ale nie zmieniaj już nic.
Bardzo dramatycznie. Aż...

[em_]

Czasem warto przeszukać sobie głowę, choćby dla takich wierszy
- okna bez firanek zasłania noc - pięknie,
pozdrawiam

[haiker]

Jedynie ostatnie trzy linijki, nieco skrócone:

w starym domu
okna bez firanek
zasłania noc

bo reszta to słaba kawa na kiepską ławę.

Wyróżniony fragment przypomina haiku, choć oczywiście nim nie jest. Nic więcej w wierszu nie powiedziałaś ponad to, co jest w trzech ostatnich linijkach.

[iTuiTam]

Prosto, bez wikłania i chwastów, cykl wyraźnych obrazów, które kończy dosłowna albo metaforyczna noc.

serdecznie
iTuiTam

[anastazja]

z urzędowym stosunkiem do wspomnień...

- zapewne peelka uodporniła się na ból, więc...

Myślę, że technicznie deczko lepiej?. Dziękuję Fałszerzu. Pozdrawiam.

Może mogłoby nie być dopowiedzenia w starym domu, bo wiadomo, ale nie zmieniaj już nic.

nie zmienię. Dzięki Leszku.

Czasem warto przeszukać sobie głowę, choćby dla takich wierszy

świetnie powiedziane, zabieram - em_ buziaki.

Jedynie ostatnie trzy linijki, nieco skrócone:

wiersz niedługi, więc cieszę się, że aż cała strofka się podobała. Dziękuję haiker.

Prosto, bez wikłania i chwastów, cykl wyraźnych obrazów, które kończy dosłowna albo metaforyczna noc.

Dziękuję Elu.

[eka]

Rewizje to niespodziewane i niechciane przeszukiwania, inaczej re-wizje, czyli powroty do dawnych miraży.
Melancholia w peelu.
Czasami warto się jej poddać, by się później otrząsnąć.

[coobus]

inaczej re-wizje

I tak bym widział tytuł wiersza. Nie jako przewartościowanie ale jako reminiscencje. A sam wiersz... Jak najbardziej na tak. Resentymenty potrzebują strof wiersza. Zaraz im lżej.
Jak zawsze

[Alek Osiński]

między szparami desek
istniał świat marzeń i snów
w starym domu
okna bez firanek zasłania noc

to bardzo dobry obraz, po małej korekcie
mógłby moim zdaniem funkcjonować
jako esencjonalny