Nieokreślony termin ważności

[Fałszerz komunikatów]

wewnątrz zgnilizna
nikt nie sprawdzi
kiedy zaczął się koniec

biję rekord długości
w umieraniu

tęskniąc za spełnieniem
o aromacie nikotyny
i świeżego powietrza

żywą kulturą
bakterii

[januszek]

na pytamie:
czemu zawdzięcza tak długi żywot[ bodaj 100 lat]?
znana osobistość [ patrz zapomniałem kto] odpowiedziała:
"- paleniu papierosów i jedzeniu słodyczy"

[Fałszerz komunikatów]

He,he, zdarza się:)

[eka]

Ironicznie o naszym ograniczeniu, każda chwila przybliża do "utraty terminu ważności".
Turpistyczne spojrzenie na byt. Wyłącznie w kategorii fizyczności, która psuje się od wewnątrz, bo tak jest "zaprogramowana".
Jak zwykle przekazujesz niebanalnie swą myśl.
Żywe kultury bakterii i... o i jeszcze wiele więcej ten człowiek przecież.
A że świadomie potrafi czasami mieć gdzieś przeciwdziałanie "zgniliźnie"?
I tak umrzeć trzeba.

[Fałszerz komunikatów]

eka, cóż za piekna interpretacja. A co się dzieje, gdy inni zaczynają tę naszą egzystencję psuć? Lepiej o tym nie myśleć:(

[eka]

Kawałek pola, kurki, krówka... ekologiczna żywność:)
I totalna samotność.

[Henryk VIII]

Witaj. Piszesz:" biję rekord długości
w umieraniu" - to jest niezłe.

[Fałszerz komunikatów]

Tak, eka, człowiek powinien żyć w zgodzie z naturą:)
Ano, facet żyje, choć jest żywym trupem

[eka]

Zombie czy przewrażliwiony?
Bez przesady.

[Fałszerz komunikatów]

Zombie, serio O: