- Alfa Leonis - albo many happy returns
Gdy noc otwiera ciche drzwi nade mną
często zasypiam czekając...
Ta spadająca gwiazda pojawia się
po prawej stronie pinezkowego nieba.
Strumień pospieszny z warkoczem i skrzy horyzont.
Zgodnie ze scenopisem. Chwilowa droga.
Przystanek nad szkłem płytkiego snu.
Wiem że to czas by zabrać moje lwy.
Lwy nigdy nie śpią. Pilnują starej komody.
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go!
Łapiemy warkocz ostatniej chwili
tonąc w niebie.
Im i tam łatwo grzywami świecić.
Przeciągać strony ryczeć łasić mruczeć.
Naturalnie. Wrysować w gwiazdy. Ja zagubiona.
Oswajam się. Z ciemności robię szałas
widzę jak na dłoni moją Regulus 3.
Urodzinowy nieprzypadek.
Jeśli nie wróci kometa zostanę.
To przecież tylko sen i nikt nie zauważy.
© iTuiTam 08.16.2007-08.16.2014
- Alfa Leonis - albo many happy returns
Alfa Leonis - albo many happy returns
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Alfa Leonis - albo many happy returns
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
To rzeczywisty obraz snu, przetłumaczony na poezję?
Bardzo obrazowo przedstawiłaś nam swe oniryczne przeżycia, rzeczy martwe, które nie są złośliwe, wręcz przeciwnie, robią wszystko pod dyktando peelki:) Myślę, że na podstawie Twego wiersza można byłoby nakręcić bajkę o dobrym śnie:) a może nawet powieść
sci - fi:)
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go! - nie za dużo zaimków?
Myślę, że wiersz mógłby się obyć bez pierwszej strofy. W końcu potem piszesz o śnie i pinezkowym, czyli nierealnym, tymczasowym niebie, ale oczywiście jak chcesz:)
Regulus 3. - służy do regulacji ciepła w kotle. Czy tu chodzi o regenerowanie organizmu? Czy o światło potrzebne do widzenia tego, co niewidzialne?
Fajna ta puenta, taka magiczna, na przekór przewidywalnemu w swym trudzie życiu...
Przeczytałem z ciekawością, też marzy mi się taki sen:)
Bardzo obrazowo przedstawiłaś nam swe oniryczne przeżycia, rzeczy martwe, które nie są złośliwe, wręcz przeciwnie, robią wszystko pod dyktando peelki:) Myślę, że na podstawie Twego wiersza można byłoby nakręcić bajkę o dobrym śnie:) a może nawet powieść
sci - fi:)
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go! - nie za dużo zaimków?
Myślę, że wiersz mógłby się obyć bez pierwszej strofy. W końcu potem piszesz o śnie i pinezkowym, czyli nierealnym, tymczasowym niebie, ale oczywiście jak chcesz:)
Regulus 3. - służy do regulacji ciepła w kotle. Czy tu chodzi o regenerowanie organizmu? Czy o światło potrzebne do widzenia tego, co niewidzialne?
Fajna ta puenta, taka magiczna, na przekór przewidywalnemu w swym trudzie życiu...
Przeczytałem z ciekawością, też marzy mi się taki sen:)
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Dziękuję Fałszerzu za komentarz.Fałszerz komunikatów pisze:To rzeczywisty obraz snu, przetłumaczony na poezję?
Bardzo obrazowo przedstawiłaś nam swe oniryczne przeżycia, rzeczy martwe, które nie są złośliwe, wręcz przeciwnie, robią wszystko pod dyktando peelki:) Myślę, że na podstawie Twego wiersza można byłoby nakręcić bajkę o dobrym śnie:) a może nawet powieść
sci - fi:)
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go! - nie za dużo zaimków?
Myślę, że wiersz mógłby się obyć bez pierwszej strofy. W końcu potem piszesz o śnie i pinezkowym, czyli nierealnym, tymczasowym niebie, ale oczywiście jak chcesz:)
Regulus 3. - służy do regulacji ciepła w kotle. Czy tu chodzi o regenerowanie organizmu? Czy o światło potrzebne do widzenia tego, co niewidzialne?
Fajna ta puenta, taka magiczna, na przekór przewidywalnemu w swym trudzie życiu...
Przeczytałem z ciekawością, też marzy mi się taki sen:)
Pytasz o zaimki w przytoczonym fragmencie. Tak sobie myślę, że bez nich byłby 'mentliczek'. Naturalnie osobą mylną jest iTuitam, wiąc jak się pojawi nowa bezzaimkowość, to kto wie. Niezbadane są wyroki.
Mój Regulus 3 a właściwie Regulus III i Regulus C (trzecia literka) niestety nie miał (w zamyśle) nic wspólnego z regulacją ciepła, lecz zaciekawiłeś i aż się w google zaplątałam. Mój Regulus, to serce pewnego zwierzęcia, które na niebie się pojawia.
Jeszcze raz: dziękuję za odwiedziny.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Nie wiem czym uzasadnione łączenie łaciny i angielszczyzny w tytule, a potem jeszcze w treści. Jakieś emigracyjne rozważania?
Pierwsze dwie nijakie, jak ze szkolnego zeszytu. Noc otwierająca ciche drzwi czy skrzący horyzont, nie wspominając o szkle płytkiego snu - to za dużo naraz i na dodatek nie wnosi nic, a jako samodzielny opis bardzo słabe i kopiujące.
Wiem że to czas by zabrać moje lwy.
Lwy nigdy nie śpią. Pilnują starej komody.
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go!
Łapiemy warkocz ostatniej chwili
tonąc w niebie.
Ponownie poszlaki wskazujące na opuszczenie miejsca - nie tylko jako wyjazd na obczyznę, ale także wstąpienia w dorosłość. Łacina+angielski =??? to może być wszystko - zderzenie oczekiwań z prozą życia, wskazanie kierunku obecnej wędrówki, ale równie dobrze kilka innych rzeczy. Jak pomnik, który chce zbyt wiele pokazać.
Końcówka Łapiemy warkocz ostatniej chwili tonąc w niebie ma wreszcie cechy wiersza - niedosłowność, dynamizm (przecież cały czas zakładamy wątek reisefieber), wreszcie ładnego przekazania niepewności (tonięcie w niebie), bez nadmiernego zaplątania się we własny ogonek (co byłoby, gdyby po "niebie" pojawiło się np. pomieszanych znaków zodiaku).
Końcówka wraca do nędznego poziomu początku. Cały wiersz wygląda jak autoprezent(acja) urodzinowa.
Pierwsze dwie nijakie, jak ze szkolnego zeszytu. Noc otwierająca ciche drzwi czy skrzący horyzont, nie wspominając o szkle płytkiego snu - to za dużo naraz i na dodatek nie wnosi nic, a jako samodzielny opis bardzo słabe i kopiujące.
Wiem że to czas by zabrać moje lwy.
Lwy nigdy nie śpią. Pilnują starej komody.
Ona drewniana i ozdobna. One udają.
Wołam więc na nie: Ubi leones! Let's go!
Łapiemy warkocz ostatniej chwili
tonąc w niebie.
Ponownie poszlaki wskazujące na opuszczenie miejsca - nie tylko jako wyjazd na obczyznę, ale także wstąpienia w dorosłość. Łacina+angielski =??? to może być wszystko - zderzenie oczekiwań z prozą życia, wskazanie kierunku obecnej wędrówki, ale równie dobrze kilka innych rzeczy. Jak pomnik, który chce zbyt wiele pokazać.
Końcówka Łapiemy warkocz ostatniej chwili tonąc w niebie ma wreszcie cechy wiersza - niedosłowność, dynamizm (przecież cały czas zakładamy wątek reisefieber), wreszcie ładnego przekazania niepewności (tonięcie w niebie), bez nadmiernego zaplątania się we własny ogonek (co byłoby, gdyby po "niebie" pojawiło się np. pomieszanych znaków zodiaku).
Końcówka wraca do nędznego poziomu początku. Cały wiersz wygląda jak autoprezent(acja) urodzinowa.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Nie wiem skąd konstelacja nasunęła ci na myśl 'emigracyjne rozważania'. Jednak nie mnie sądzić, jakie asocjacje wywołuje wiersz.haiker pisze:Nie wiem czym uzasadnione łączenie łaciny i angielszczyzny w tytule, a potem jeszcze w treści. Jakieś emigracyjne rozważania?
Cały wiersz wygląda jak autoprezent(acja) urodzinowa.
Nie piszę by cokolwiek wnosić, ale to również moja decyzja.
Autoprezent(acja) urodzinowa, hmmm tu trafiłeś może w obszar 4 na tarczy. Niezłe określenie.
Łączenie łaciny i angielskiego naturalnie ma znaczenie, ale nie ma nic wspólnego z 'emigracyjnymi rozważaniami'.
Emigracja to nie temat na jedną 'autoprezent(ację).
Dziękuję za komentarz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Ładne.iTuiTam pisze:Ja zagubiona.
Oswajam się. Z ciemności robię szałas
Cały wiersz przenika stonowana radość. W końcu pełne spadających gwiazd pinezkowe niebo jest takie piękne i tajemnicze, lot kusi.

Zastanawiam się czemu służą zwroty obcojęzyczne? Zaznaczeniu pobytu w anglojęzycznym miejscu, umiłowaniu latynizmu... wiele opcji.

Wszystkiego najlepszego na każdej drodze!

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Witaj!
A u Ciebie jak zwykle - plastycznie i czarodziejsko! To dobrze
" Wiem że to czas by zabrać moje lwy.
Lwy nigdy nie śpią. Pilnują starej komody. "
Chociażby za te dwa wersy przesyłam
Pozdrawiam
H8
A u Ciebie jak zwykle - plastycznie i czarodziejsko! To dobrze

" Wiem że to czas by zabrać moje lwy.
Lwy nigdy nie śpią. Pilnują starej komody. "
Chociażby za te dwa wersy przesyłam

Pozdrawiam
H8
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Świadczą o tym daty pod wierszem. Dlatego pewnie jest to dla Ciebie wiersz ważny. A dla mnie przyjemność, zatrzymać się przy nim. I zostawićiTuiTam pisze:Urodzinowy nieprzypadek.

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Alfa Leonis - albo many happy returns
Urodziny lwów to nie lada okazja, żeby złapać
kometę za warkocz, tym bardziej, że jakoś zawsze
lubi kręcić się w pobliżu
kometę za warkocz, tym bardziej, że jakoś zawsze
lubi kręcić się w pobliżu
