Plusz, do ucha wpadnie ci plusz

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Gloinnen
Administrator
Posty: 12091
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
Lokalizacja: Lothlórien

Plusz, do ucha wpadnie ci plusz

#1 Post autor: Gloinnen » 31 sie 2014, 23:16

Plusz, do ucha wpadnie ci plusz*

Szczęście w zapomnieniu, przydarza się w rozmiarze XXL
najlepsze na Wybrzeżu, rozpalone jak biełyje rozy;
z baniek mydlanych na plaży wykluwa się noc o czerwonych
policzkach, gorąca. W jednym kotle miesza na powrót ciemność
ze światłością. Pięć minut przed startem kolejki.

Dwuzłotówka już wrzucona do automatu
pełnego pluszaków;
przy odrobinie farta złapiesz pana boga
za nogi.


Komu skrzydlaty lampion, komu melodia piosenki? Zmierzch
ścieka z brody piwną goryczą. Synku, przecież
ty nic nie wiesz o wirowaniu, przetapianiu kolorów
na słowa, a już ufnie rozgrzebujesz piasek
w poszukiwaniu pytań. Nieforemnych, krótkowiecznych.

Autodrom skończy się w niebie, jeśli ktoś o tym
napisze. Także i o tym, że cheruby nie śpiewają
karaoke.



* Cytat z piosenki wymyślonej przez mojego syna.
____________________
Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą

/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Plusz, do ucha wpadnie ci plusz

#2 Post autor: haiker » 01 wrz 2014, 7:46

To raczej proza, bliższe refleksowi, mikroopowiadaniu.

W pierwszej miszmasz, wszystko do worka, z nieuniknionych efektem sięgnięcia wyżyn, acz zachowując dość lekki charakter - W jednym kotle miesza na powrót ciemność ze światłością.

W drugiej tekst mogący być tanią reklamą takiej maszyny, ale rozbudowany do samodzielnej cząstki w wierszu to za mało (albo za dużo, patrząc z innej punktu widzenia).

W trzeciej fragment-klucz, który wraca niezależnie co się dzieje wcześniej, prawdopodobnie każdego dnia.

Synku, przecież
ty nic nie wiesz o wirowaniu, przetapianiu kolorów
na słowa, a już ufnie rozgrzebujesz piasek
w poszukiwaniu pytań. Nieforemnych, krótkowiecznych.


Gdyby wiedział o wirowaniu itp. to nie rozgrzebywał by piasku w poszukiwaniu pytań, a co najwyżej czystej zabawy. Więc to nie dziwne. Pomijając źródło wiedzy peela o tym, czy synek wie lub nie wie, zgrabnie użyta figura babek z piasku o różnym kształcie - jako przedstawienie nieforemność i krótkowieczność pytań.

Końcówka ponownie z nieco innego garnka, autodrom zbyt obszerny. Aniołowie nie śpiewający karaoke? Możliwe, że pieją zbyt wysoko, a tylko dzieci (i psy) słyszą pow. 25kHz.

Berele
Posty: 183
Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18

Re: Plusz, do ucha wpadnie ci plusz

#3 Post autor: Berele » 01 wrz 2014, 10:08

Echa, postznaczenia, niektóre wstrząsające. Przy tym jakaś rzemieślnicza pasja, jak z mitu o Dedalu i Ikarze - która by była pointą, wobec tej pogoni, szaleństwa. Tekst pozwala się odczytać bardzo dramatycznie. :bravo:

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Plusz, do ucha wpadnie ci plusz

#4 Post autor: eka » 01 wrz 2014, 18:49

Plusz – miękkość, gładkość, bezpieczeństwo i potencjał czasu pluszaków(piosenka), dzieciństwo, pytania z których się wyrasta, by mknąć po autodromie, może do nieba, jeśli ktoś je potwierdzi i opisze nie w sposób naiwny, poznawany na pierwszych lekcjach religii, z pulchnymi aniołkami, ale inaczej, bez podróbki, oczekiwanie cech pierwowzoru.
Dziecko pytało nieforemnie, ale o te ważne sprawy dotyczące śmierci i początku życia. Stąd myślę pierwsza zwrotka, powrót do czasu poczęcia malucha.
Opis okoliczności, dokładny. Gorycz i światło.
Druga, z ukrytą ironią, wyrzutem – wobec ojca dziecka chyba i... losu. Zmierzch dotyczy podmiotu, jego oczekiwań.
Tak mi się to układa, Gloinnen.
Poetyka. Po pierwsze jest to, co cenię – wyraźna melodia, owo świadome wykorzystanie intonacji zdania. Frazy opadają, wznoszą się, no i świetna wersyfikacja. Chwytów cały arsenał, w tym owo przetapianie kolorów na słowa, rozbudowana metafora początku istnienia i życia jak jazdy po wyznaczonym torze – może do nieba.
Plusz wpadł w ucho i uruchomił byt wiersza. I jego bohatera w nim.
Pozdrawiam.
:kofe:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”