nie boli
już nie
i nie zdradzają nowych tajemnic
kamienne schody
drewniane balustrady
w zamkowej garkuchni
na ogniu buzuje żelazo
kociołek ma kształt
kozy brzemiennej
w skutki
siepacze trzymają się parami
swój zwietrzył swego
(ona zawsze źle wyliczała
kroki
minus do minusa
oliwa do ognia)
w oknie bez lampy
straszy rana po ciepłej zieleni
żałujesz?
____________________
Glo.
L&A
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
L&A
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: L&A
Tytuł to może inicjały imion? Ale może po prostu ikonografika smoka.
nie boli
już nie
Mocno wprost, nie podoba mi się taka kawa na ławę, ale jest coś wcale nie takiego typowego. Mianowicie te jednosylabowce tworzą swoistą kostkę, cube. Może zatem jest to gra o życie?
Po tym zdecydowanym wejściu rzucone niby od niechcenia
i nie zdradzają nowych tajemnic
kamienne schody
drewniane balustrady
Nie chodzi o to, że nie mają tajemnic, lecz raczej o to, że osobom nie chce się ich szukać, nawet na siłę. A siła powróci jeszcze wielokrotnie w tym tekście.
na ogniu buzuje żelazo - to jest odkrywczy środek wyrazu! Najlepszy sposób pokazania, że woda już się wygotowała, że teraz będzie do czerwoności, i że pójdzie na noże. Nawet wcale dobra koza nie ma takiej mocy.
Ogólnie jest metalicznie, bo zaraz siepacze, których należy czytać jako kosy (które trafiły na kosy właśnie, a nie kamienie).
W przedostatniej lista wyrzutów, a to o nierozgarnięcie metryczne, a to o jakieś błędy przy klemach, a może po prostu liczeniu.
A na deser
w oknie bez lampy
straszy rana po ciepłej zieleni
Nie to okno nawet, i nie bezlampie. Ciepła zieleń. To jest to! to jest upostaciowienie bezpieczeństwa, podwójnie podkreślony spokój. Wszystko świeże, bo nawet nie blizna, ale rana. Albo pewnych ran nie uleczy nawet czas.
bo ostatnia linijka to jest do konkretnej osoby, bo nie każdemu było dane dojść choćby do drugiej cząstki.
nie boli
już nie
Mocno wprost, nie podoba mi się taka kawa na ławę, ale jest coś wcale nie takiego typowego. Mianowicie te jednosylabowce tworzą swoistą kostkę, cube. Może zatem jest to gra o życie?
Po tym zdecydowanym wejściu rzucone niby od niechcenia
i nie zdradzają nowych tajemnic
kamienne schody
drewniane balustrady
Nie chodzi o to, że nie mają tajemnic, lecz raczej o to, że osobom nie chce się ich szukać, nawet na siłę. A siła powróci jeszcze wielokrotnie w tym tekście.
na ogniu buzuje żelazo - to jest odkrywczy środek wyrazu! Najlepszy sposób pokazania, że woda już się wygotowała, że teraz będzie do czerwoności, i że pójdzie na noże. Nawet wcale dobra koza nie ma takiej mocy.
Ogólnie jest metalicznie, bo zaraz siepacze, których należy czytać jako kosy (które trafiły na kosy właśnie, a nie kamienie).
W przedostatniej lista wyrzutów, a to o nierozgarnięcie metryczne, a to o jakieś błędy przy klemach, a może po prostu liczeniu.
A na deser
w oknie bez lampy
straszy rana po ciepłej zieleni
Nie to okno nawet, i nie bezlampie. Ciepła zieleń. To jest to! to jest upostaciowienie bezpieczeństwa, podwójnie podkreślony spokój. Wszystko świeże, bo nawet nie blizna, ale rana. Albo pewnych ran nie uleczy nawet czas.
bo ostatnia linijka to jest do konkretnej osoby, bo nie każdemu było dane dojść choćby do drugiej cząstki.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18
Re: L&A
W tym wierszu jest większa powściągliwość i synteza, oszczędność, i to bym przyjął jako symptom rozwoju tej twórczości. Wpierw podoba się ciepła zieleń, potem kamienne schody z drewnianymi poręczami. Następnie się okazuje, że cały tekst jest ok. 

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: L&A
A mnie zachwyca umiejętność przenoszenia doświadczeń lokalnych na wnioski ogólne. Generalizacji. Umiejętność analizy często drobnego doznania, bólu, jakby własnego palca, czy nawet zęba. A opisu syntezy bólu bez utraty szczegółów.