jeszcze przed
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
jeszcze przed
bał się inaczej
rosła w nim drażniąca wyobraźnię pewność ostrego jutra
tak jak w łowcy
wobec nietkniętych drapieżnie przeczuwanych
surowych lądów i głębokich zatok
więcej nie i już nie
to niewielka czy znacząca różnica rozważała
patrząc na rzekę i przyciągana mocnym nurtem
poszła stromą skarpą a on
podążył za nią
minęli domy prawie na krawędzi
w smudze bieli ich frontów
chciała powiedzieć że stąd obejmą widnokrąg
ale już w skupieniu liczyli kroki obok wysokiego muru
za nim zaczynały się lasy
w połowie drogi opadającej na brzeg
wpatrzeni w szeroką wodę zakotwiczoną na przełomie
upalnych wzniesień i pociętych pól
jakże dławili czas
lato na nich czekało
rosła w nim drażniąca wyobraźnię pewność ostrego jutra
tak jak w łowcy
wobec nietkniętych drapieżnie przeczuwanych
surowych lądów i głębokich zatok
więcej nie i już nie
to niewielka czy znacząca różnica rozważała
patrząc na rzekę i przyciągana mocnym nurtem
poszła stromą skarpą a on
podążył za nią
minęli domy prawie na krawędzi
w smudze bieli ich frontów
chciała powiedzieć że stąd obejmą widnokrąg
ale już w skupieniu liczyli kroki obok wysokiego muru
za nim zaczynały się lasy
w połowie drogi opadającej na brzeg
wpatrzeni w szeroką wodę zakotwiczoną na przełomie
upalnych wzniesień i pociętych pól
jakże dławili czas
lato na nich czekało
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: jeszcze przed
Jeszcze przed euforią? Ta euforia to nie rzeczownik, to nazwa własna - tytuł filmu Wyrypajewa, który pasuje jak bucik na stopę kopciuszka.
Zbitek drapieżnie przeczuwanych jest świetny. Surowe lądy, głębokie zatoki czy nawet ostre jutro nie wskazują istoty jednego z bohaterów wiersza.
W drugiej chyba bez początku, albo nie, bez końca właściwie byłoby lepiej:
czyli samo więcej nie i już nie.
w smudze bieli ich frontów czy w smudze ich frontów - oto jest pytanie!
chciała powiedzieć że stąd obejmą widnokrąg
ale już w skupieniu liczyli kroki obok wysokiego muru
to jest jądro ciemności tego wiersza. Następująca po tym linijka jest zbędna.
Końcówka mogłaby być samodzielnym utworem, wybitym na tabliczce każdego statku:
w połowie drogi opadającej na brzeg
wpatrzeni w szeroką wodę zakotwiczoną na przełomie
upalnych wzniesień i pociętych pól
jakże dławili czas –
lato na nich czekało
Nawet wybaczalne jest to zakotwiczenie wody - żartuję, to kolejny wybitny moment.
Lato na nich czekało - s z e r z e j otworzyć się nie da.
Zbitek drapieżnie przeczuwanych jest świetny. Surowe lądy, głębokie zatoki czy nawet ostre jutro nie wskazują istoty jednego z bohaterów wiersza.
W drugiej chyba bez początku, albo nie, bez końca właściwie byłoby lepiej:
czyli samo więcej nie i już nie.
w smudze bieli ich frontów czy w smudze ich frontów - oto jest pytanie!
chciała powiedzieć że stąd obejmą widnokrąg
ale już w skupieniu liczyli kroki obok wysokiego muru
to jest jądro ciemności tego wiersza. Następująca po tym linijka jest zbędna.
Końcówka mogłaby być samodzielnym utworem, wybitym na tabliczce każdego statku:
w połowie drogi opadającej na brzeg
wpatrzeni w szeroką wodę zakotwiczoną na przełomie
upalnych wzniesień i pociętych pól
jakże dławili czas –
lato na nich czekało
Nawet wybaczalne jest to zakotwiczenie wody - żartuję, to kolejny wybitny moment.
Lato na nich czekało - s z e r z e j otworzyć się nie da.
- Fałszerz komunikatów
- Posty: 5020
- Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
- Lokalizacja: Hotel "Józef K."
- Płeć:
Re: jeszcze przed
Widzę tu archetyp mężczyzny – zdobywcy kobiety. Tutaj kobieta jest interesującym okazem, jaki ten myśliwy chce posiąść;)Nie wiem, ale w pierwszej strofie surowy klimat przypomina mi zimę a w ostatniej roztopy wiosenne:)
Człowiek i jego harmonia z naturą jest niejako jego przekleństwem, jednak możemy się pocieszać, że mamy na Ziemi konkretną misję, wraz z przeznaczeniem, jakim jest miłość:)
Takie wiersze u Ciebie kocham:) Dojrzałe wersy, pisane pewną dłonią kobiety:)
Dziękuję za te piękne roztopy:)
Człowiek i jego harmonia z naturą jest niejako jego przekleństwem, jednak możemy się pocieszać, że mamy na Ziemi konkretną misję, wraz z przeznaczeniem, jakim jest miłość:)
Takie wiersze u Ciebie kocham:) Dojrzałe wersy, pisane pewną dłonią kobiety:)
Dziękuję za te piękne roztopy:)
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: jeszcze przed
Podobnie jak Marta Zoja - masz w sobie dar opowieści
Ren wiersz jest epicki bogaty scenograficznie i aktorsko
widzę go jak opowieść
liryczną nieco oniryczna opowieść o Dwojgu i ich przygodach
życzę bohaterom pięknych przygód lata na które czekają i które opiszesz
Ren wiersz jest epicki bogaty scenograficznie i aktorsko
widzę go jak opowieść
liryczną nieco oniryczna opowieść o Dwojgu i ich przygodach
życzę bohaterom pięknych przygód lata na które czekają i które opiszesz

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: jeszcze przed
Ja to czytam bardziej jak legendę, w której czas potrafi być dławiony,
ratowany i znów stawiany pod murem, tak jak smok pozbawiany głowy,
podczas gdy innymi toczy dalej swoje piany, aż osiągnie swój smoczy
brzeg, niemniej na granicy baśni i pocałunku budzącego do życia,
bardzo twórcza lektura
ratowany i znów stawiany pod murem, tak jak smok pozbawiany głowy,
podczas gdy innymi toczy dalej swoje piany, aż osiągnie swój smoczy
brzeg, niemniej na granicy baśni i pocałunku budzącego do życia,
bardzo twórcza lektura

- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: jeszcze przed
http://www.youtube.com/watch?v=D1_RYG0ffW4
Piękny film, Haiker, wielkie dzięki za wskazanie dobrego i złego, i za wywołane refleksje, pomyślę nad odchudzeniem na spokojnie, okey?
Ojej, jak radują te słowa, tak bardzo chciałam powiązać historię ludzi z krajobrazami.
Cieszę się, niesamowicie.
Dziękuję.

Piękny film, Haiker, wielkie dzięki za wskazanie dobrego i złego, i za wywołane refleksje, pomyślę nad odchudzeniem na spokojnie, okey?

Fałszerz komunikatów pisze:Człowiek i jego harmonia z naturą jest niejako jego przekleństwem, jednak możemy się pocieszać, że mamy na Ziemi konkretną misję, wraz z przeznaczeniem, jakim jest miłość:)
Hosanna pisze:wiersz jest epicki bogaty scenograficznie i aktorsko
widzę go jak opowieść
liryczną nieco oniryczna opowieść o Dwojgu i ich przygodach
Ojej, jak radują te słowa, tak bardzo chciałam powiązać historię ludzi z krajobrazami.
Cieszę się, niesamowicie.

Ten czas... i tu masz racji sporo.Alek Osiński pisze:czytam bardziej jak legendę, w której czas potrafi być dławiony,
ratowany i znów stawiany pod murem, tak jak smok pozbawiany głowy,
podczas gdy innymi toczy dalej swoje piany,

Dziękuję.

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: jeszcze przed
miałem okazję to poobserwować. Ładnie prowadzisz fabułę. Wiersz niejedno ma imię, jak choćby, że powtórzę za Skaraniem - opowieści poszatkowanej enterem. Szanuję każdą formę wiersza, choć jak wiesz, ze mnie akurat wychodzi niedzisiejsza już liryka. I Twoja opowieść też jest dla mnie na tak. Za coeka pisze:jakże dławili czas

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: jeszcze przed
Hosanna pisze:Podobnie jak Marta Zoja - masz w sobie dar opowieści
Hosanna ma rację. Zgadzam się również z poprzednikami, ze to bardziej opowieść, (piękna) o zmaganiu się z życiem.
Udana lektura eka

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: jeszcze przed
Tak wiem, zbyt dużo narracji, ale nie podoba mi się określenie - szatkowanie enterami, a jeśli Skaranie takie tego pewne
, niech kawałek swojej prozy tak podzieli.
Dziękuję Wam za odwiedziny.



Dziękuję Wam za odwiedziny.

- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: jeszcze przed
Opowieść w stylu, jaki określam: proezją.
Dobrze poprowadzona, prowadzi do dobrej puenty. Bo jakież lato może być złe?

Dobrze poprowadzona, prowadzi do dobrej puenty. Bo jakież lato może być złe?
