Miły koniec
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Miły koniec
wychodzi po angielsku
zostaje absmak
potraw
dla reszty głodnych
morem nietkniętych
jeszcze
oni też nie pojedzą
gdy fale odeszły
gorąca
ciśnienie spada
poniżej skali beauforta
w rzymskiej wannie
miły chłód
nim zaśnie
na koniec wszystkiego
zostaje absmak
potraw
dla reszty głodnych
morem nietkniętych
jeszcze
oni też nie pojedzą
gdy fale odeszły
gorąca
ciśnienie spada
poniżej skali beauforta
w rzymskiej wannie
miły chłód
nim zaśnie
na koniec wszystkiego
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Miły koniec
Tytuł z treścią łączy się jedynie w ironii.
Bohater wychodzi niezauważony, podając przyczyny swej decyzji.
Absmak potraw dla reszty głodnych- oczywiście metafora wspólnej uczty, coś jak sympozjon prawie, a on jak Petroniusz - znawca smaku i elegancji.
Ostrzega, że absmak nie pozwoli się najeść.
Mór - chodzi o mor, zarazę, prawda?
Opis stanu - kolejna cząstka, decyzja pozwala opaść emocjom poniżej skali, już po sztormie, wichry ucichły, flauta.
Ale to nie koniec, ostatni wers opis stanu otwarcia sobie żył w wodzie, wtedy tak nie boli, chłód ciała, śmierć.
Quo vadis...
Pozdrawiam, Leszku.

Bohater wychodzi niezauważony, podając przyczyny swej decyzji.
Absmak potraw dla reszty głodnych- oczywiście metafora wspólnej uczty, coś jak sympozjon prawie, a on jak Petroniusz - znawca smaku i elegancji.
Ostrzega, że absmak nie pozwoli się najeść.
Mór - chodzi o mor, zarazę, prawda?
Opis stanu - kolejna cząstka, decyzja pozwala opaść emocjom poniżej skali, już po sztormie, wichry ucichły, flauta.
Ale to nie koniec, ostatni wers opis stanu otwarcia sobie żył w wodzie, wtedy tak nie boli, chłód ciała, śmierć.
Quo vadis...
Pozdrawiam, Leszku.

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Miły koniec
zanim poszedłem śladem wiersza, podążyłem po śladach eki, czyli na skróty. Akceptuję jej wersję. Mór - trudne słowo, ale ufam autorowi, że wie, co pisze. A teraz wymykam się z rzymskiej łaźni, z pozdrowieniami. I uznaniem dla wiersza .
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Miły koniec
Brzmi jak opis np. Petroniusza.
Z całości pociągnąłbym linię w klimacie tego fragmentu:
zostaje absmak
potraw
dla reszty głodnych
oni też nie pojedzą
Bo skala Beauforta do ciśnienia krwi, no, oryginalna, ale za tym nic nie stoi. Końcówka zaś to w ogóle banał.
Morem - zachodzi deklinacyjna zmiana ó na o.
Z całości pociągnąłbym linię w klimacie tego fragmentu:
zostaje absmak
potraw
dla reszty głodnych
oni też nie pojedzą
Bo skala Beauforta do ciśnienia krwi, no, oryginalna, ale za tym nic nie stoi. Końcówka zaś to w ogóle banał.
Morem - zachodzi deklinacyjna zmiana ó na o.
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: Miły koniec
tragiczne zejście - biegłam śladem peela i smutek mnie ogarnął. Leszkulczerwosz pisze: w rzymskiej wannie
miły chłód
nim zaśnie
na koniec wszystkiego

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Miły koniec
Zaśnięcie na koniec w wannie, to również wyjście po angielsku.lczerwosz pisze:wychodzi po angielsku
...
w rzymskiej wannie
miły chłód
nim zaśnie
na koniec wszystkiego
Mroczny wiersz, Leszku.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Miły koniec
W kompozycji obrazu zestawiam zazwyczaj bardzo banalne barwy: biel i czerń. Co już niby wystarczy. I całą gamę, gdy potrzeba. Oczywiście tęczę, nie gamę. Tu nie filharmonia.
Skala Beauforta oczywiście nie odwzorowuje ciśnienia krwi tętniczej. Ani idyllicznego, ani diabolicznego. Ale jak sztorm. W pewnych warunkach koreluje. Gdy nuda spływa i w tych ekstremalnych.
A wiersz dotyczył ostatnich wydarzeń na naszym forum. Ot co.
Skala Beauforta oczywiście nie odwzorowuje ciśnienia krwi tętniczej. Ani idyllicznego, ani diabolicznego. Ale jak sztorm. W pewnych warunkach koreluje. Gdy nuda spływa i w tych ekstremalnych.
Jak najbardziej. Odczytałaś wszystko. Prawie, zaraz wyjaśnię.eka pisze:Tytuł z treścią łączy się jedynie w ironii.
Zwłaszcza wobec niesmacznych spraw naokołoeka pisze:a on jak Petroniusz - znawca smaku i elegancji.
Tak myślę, choć to pewna licencja poetycka, wiadomo, że przesada.coobus pisze:Mór - trudne słowo, ale ufam autorowi, że wie, co pisze.
Masz rację.haiker pisze:Morem - zachodzi deklinacyjna zmiana ó na o.
no, smutek na smutek, smutek za smutek.anastazja pisze:tragiczne zejście ... smutek
Że nadsłowie? Tak chciałem zaklamrzyć. Międzynarodowo.iTuiTam pisze:Zaśnięcie na koniec w wannie, to również wyjście po angielsku.
Och, jak bym jeszcze przyciemnił.iTuiTam pisze:Mroczny wiersz
A wiersz dotyczył ostatnich wydarzeń na naszym forum. Ot co.
- iTuiTam
- Posty: 2280
- Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35
Re: Miły koniec
Leszku, nie, to nie jest nadsłowie. Klamra - spięcie, tak to odczytałam.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 24 wrz 2013, 10:18
Re: Miły koniec
Skrótowość. Ma się wrażenie, że to jakieś notatki z wykładu, które pozwolą przypomnieć potem, o czym było.


- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: Miły koniec
Dobry początek, w końcówce narastający patos, jakby peel z szelmowskim błyskiem w oku zastanawiał się, jak to zrobić, żeby było bardziej dramatycznie.
Skojarzenie z Petroniuszem - coś w tym jest, jeśli poszukać głębiej.
Petroniusz popełnił samobójstwo po to, aby przestać być "dyżurnym pochlebcą" tyrana, którego znienawidził.
W proteście przeciwko hipokryzji (własnej?) i nakazowi przemilczania.
Takie ostrzeżenie dla innych, wymagające złożenia ofiary z siebie. Wirtualnej, ale przecież wirtualnie oznacza naprawdę.
Pozdrawiam,
Glo.
Ale tego to bym się pozbyła.lczerwosz pisze:na koniec wszystkiego
Skojarzenie z Petroniuszem - coś w tym jest, jeśli poszukać głębiej.
Petroniusz popełnił samobójstwo po to, aby przestać być "dyżurnym pochlebcą" tyrana, którego znienawidził.
W proteście przeciwko hipokryzji (własnej?) i nakazowi przemilczania.
Takie ostrzeżenie dla innych, wymagające złożenia ofiary z siebie. Wirtualnej, ale przecież wirtualnie oznacza naprawdę.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl