

Moderatorzy: eka, Leon Gutner
z odkłonemLeon Gutner pisze:Leo się na miłość krzywił nie będzie . Jakże mogłoby znieść to moje sumienie . Miłość - zawsze i wszędzie .
A twoja póżna miłość jakby tak - nostalgiczna nieco .
Ale bardzo czytelnicza .
Z ukłonem L.G.
Jagoda pisze:Zirytował mnie ten wiersz:)
Mam nadzieję, że to tylko jednorazowy wyskok i jak dobijesz do 50-tki nie zaczniesz pisać "za późno na miłość...":)
dzięki, za wskazówkęNilmo pisze:moja późna miłości coś dobiegła zdyszana"
"moja późna miłości co dobiegłaś zdyszana" -tak bym to widział, zwłaszcza że zaraz używasz "gdzieś".
masz moje poparcieNilmo pisze:Taka moja mała uwaga. W kwestii "miłości" to ja bym taki nowatorski aż nie był. Jak usuniemy z poezji miłość, serce, łzy, anioły, gwiazdy, oczy, usta..i tysiąc co najmniej innych słów, uznawanych przez wielu za patos, to zostanie nam(za przeproszeniem) bardzo nowatorskie g...(sor to też patos), wypróżnienie, powiedzmy.
Jeśli autor pisze o miłości to nie powinien jej nazywać kołataniem do jestestwa żeber, bo to debilne i bardziej patosiaste niż samo słowo miłość.
Myślę że słowa nie mogą być patosem. Nadmuchany sposób wyrażania myśli i uczuć tak. Ale nie staje się to tylko dlatego że ktoś już to mówił, a dlatego że powstaje obraz nieprawdziwy sztuczny.
W tym wierszu tego nie widzę. Zatem niech żyje miłość!