Kryptomateria

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Marcin Sztelak
Posty: 3587
Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02

Kryptomateria

#1 Post autor: Marcin Sztelak » 05 wrz 2014, 14:03

Druga strona strony pierwszej:

Numeracja snów, rodzą się na koniuszku
języka, obrzeżu łóżka.
Niepokalane.

Powietrze jak kryształ, gęste, coraz trudniej oddychać.
Drogi do wyboru, jak najbardziej rozstajne.
Kurz.
Skutek i przyczyna.

Pierwsza strona strony drugiej:

Pewne miejsce w statystykach, po przecinku.
Gruba, ciągła kreska, natrętne buczenie.
Powrót.
I niech będzie lekka,
in pace.

haiker
Posty: 704
Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00

Re: Kryptomateria

#2 Post autor: haiker » 06 wrz 2014, 17:05

Numeracja snów, rodzą się na koniuszku
języka, obrzeżu łóżka.
Niepokalane.

to chyba swoista rachuba nocy i dni.

W drugiej (no, trzeciej doliczając pojedynczy wers na początku) proces dojrzewania, coraz więcej wymagań.

Pewne miejsce w statystykach, po przecinku.
Gruba, ciągła kreska, natrętne buczenie.

Brzmi jak opis śmierci, ale szpitalnej (stąd buczenie alarmu przy monitorze) i po prostu mało znaczącej (po przecinku).

Końcówka może wskazuje na powrót z tamtej strony.

Zastanawiam się, czy krypto w tytule bardziej nawiązuje do krypty niż do ukrycia.
Ale jeszcze bardziej się zastanawiam co jest w tym wierszu, czego nie widziałem wcześniej. Bo z grubsza biorąc nic. No, może ta numeracja snów jest fajna.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Kryptomateria

#3 Post autor: eka » 07 wrz 2014, 15:37

Marcin Sztelak pisze:Druga strona strony pierwszej:

Numeracja snów, rodzą się na koniuszku
języka, obrzeżu łóżka.
Niepokalane.

Powietrze jak kryształ, gęste, coraz trudniej oddychać.
Drogi do wyboru, jak najbardziej rozstajne.
Kurz.
Skutek i przyczyna.

Pierwsza strona strony drugiej:

Pewne miejsce w statystykach, po przecinku.
Gruba, ciągła kreska, natrętne buczenie.
Powrót.
I niech będzie lekka,
in pace.
Gdzie kryje się materia? Czy materia jest złudzeniem między dwiema stronami tej samej kartki?

Druga strona strony pierwszej i pierwsza strona strony drugiej - w zasadzie to ta sama strona. Narodziny, etapy życia, śmierć.
Ciekawa treść, forma inspirująca.
Chyba muszę jeszcze nad nimi posiedzieć.
:kofe:

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: Kryptomateria

#4 Post autor: Fałszerz komunikatów » 12 paź 2014, 23:41

Myślę, że porównujesz tu sen, z ktorego można się wybudzić, ze snem wiecznym.
Sny są niepokalane, bo i zrodzone mimochodem, nie mamy na nie wpływu.
Czemu brzeg łóżka? Może chodzi o ostatnie myśli przed snem, które wpływają na jego obraz? Z drugiej strony piszesz o czymś nieuchronnym, numerowanych snach, które są nam przeznaczone. To jak ciążące nad nami fatum.
Rzeczywistość ulega zmianie - powietrze nie jest już tym powietrzem, które znamy na jawie. Staje się kryształowe, przejrzyste, trudne do zniesienia. Chyba piszesz tu o tym, że podświadomość mówi nam prawdę o tym, co nas otacza. Koniuszek języka także kojarzy mi się z niemym krzykiem nieświadomości.

Druga strona to sen wieczny - znów wszystko musi się zgadzać, zgodnie z zasadami po przecinku, oddzielającym życie doczesne od alternatywnego.
Piszesz o zostawieniu za sobą spraw, które wydawały nam się ważne. Pogodzeniu się z czymś, co jest nieuchronne.
I wreszcie powrót. Powrót do źródła powstania życia, złączenie martwej materii z podobną sobie. Uwalnia się tytułowa kryptomateria, czyli dusza. Pełna harmonia. Zupelnie jak Twój wiersz pod względem warsztatu :tan:
Najlepszy fragment: drogi jak najbardziej rozstajne :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”