Przed czasem

[Fałszerz komunikatów]

ubieram się uroczyście
ksiądz wywróży rozgrzeszenie
babka kolejne święta

wieczorem walczę o
chwilę przed snem

z pomysłów na dni
robię przyjemności

te najlepsze zostawiam
na koniec

nim zbrzydnie
godność

[haiker]

Opis nadziei (przyjemności) względem możliwości (godności) w stosunku 4:1.

O wiele za długa gra wstępna, tym bardziej, że operująca na generalizowaniach.

Najbardziej wierszowe jest niepozorne:
wieczorem walczę o
chwilę przed snem.

[Fałszerz komunikatów]

Czyli przegadany?
Dobrze, że przynajmniej fragmentami jest niezły

[Adela]

Wiersz, moim zdaniem, nie jest przegadany. Właśnie opposite way - widzę tu niedociągnięty do końca klimat tego co "przed snem".
"Zbrzydła godność" - brzmi jak narzekanie starego nudziarza na cały świat;). Nie pasuje mi ten zestaw, gryzie się, może taki był zamiar, ale to gryzienie, dla mnie, nie do końca jest smaczne, znaczy się - do czytelniczego schrupania.
Tytuł - sugeruję zmianę na coś oryginalniejszego.
Wiersz ładnie się zaczyna, jest początek fajnej historii, może warto pomyśleć, jak ją rozwinąć.
Pozdrawiam serdecznie,
A.

[Fałszerz komunikatów]

No właśnie, tytuł jest taki sobie:))
Moja teoria jest taka, że w pewnym wieku (czyli baaardzo podeszłym) człowiek powinien zatracić godność, by przyjemniej było mu umierać. Czyli starzeć się z godnością powinien do pewnego czasu. Dzięki za komentarz, Adela:)

[karolek]

.

[Fałszerz komunikatów]

Karolku, bo to jest tak - starzejąc się tracimy pewne zdolności. Bez godności byłoby nam łatwiej to znieść. Taka jest moja teoria:) Chyba, że bredzę z radości
Poza tym mówi się, że ktoś starzeje się z godnością
Dzięki, karolku, jestem w szoku!! )

[karolek]

.

[Fałszerz komunikatów]

Spokojnie, zawsze służę z pomocą