architektura wnętrz. rozjazdy
rośnie we mnie struś
gdy rysujesz konturówką wspólną sofę
z second handu. strzelam ciszą na bociany
chciałabym utonąć pod skrzydłem butonierki
czy kiedyś wysuszę meandry?
* * *
długi jęzor molo. bawimy się w teatr
chwytasz czas by wyssać kciuk
do syta. brzęczą słowa - samosiejki:
że jak święty zlewasz dni krochmalem
jeśli obietnica - nigdy na dwa palce
świtaniem pocałunek pachniał
chińskim czosnkiem i my
to nie plotka - raptem w cudzysłowie
trele-morele
mają długie piórka
Pinokio
architektura wnętrz. rozjazdy
-
- Posty: 97
- Rejestracja: 03 gru 2013, 13:44
architektura wnętrz. rozjazdy
Michalina Gałka-Nosiadek
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: architektura wnętrz. rozjazdy
Fajny tytuł, ale niepotrzebnie powtórzony w pierwszej.
W pierwszej rozjazd płci - czy to para jednopłciowa? Jakieś uciekanie od realiów, może zobowiązań. Mocno poszatkowane.
I na tym skończył się wiersz.
Potem ochłapy, z których trudno wystrugać coś całościowego. Wpisy na osobnych kartkach, urywki, szkic.
W ostatnim trójwersie powrót do formy (w podwójnym znaczeniu) tej z pierwszej, z nazbyt zaznaczonym pretensjonalizmem.
W pierwszej rozjazd płci - czy to para jednopłciowa? Jakieś uciekanie od realiów, może zobowiązań. Mocno poszatkowane.
I na tym skończył się wiersz.
Potem ochłapy, z których trudno wystrugać coś całościowego. Wpisy na osobnych kartkach, urywki, szkic.
W ostatnim trójwersie powrót do formy (w podwójnym znaczeniu) tej z pierwszej, z nazbyt zaznaczonym pretensjonalizmem.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: architektura wnętrz. rozjazdy
jak dla mnie najlepszy fragment - bardzo oryginalna metaforykaMeltemi pisze:chwytasz czas by wyssać kciuk
do syta. brzęczą słowa - samosiejki:
że jak święty zlewasz dni krochmalem
jeśli obietnica - nigdy na dwa palce
świtaniem pocałunek pachniał
chińskim czosnkiem i my
to nie plotka - raptem w cudzysłowie
a w dodatku zazębia się wszystko i jest klimat (chociaż może raczej "pocałunek pachnie")
nie wszystko mi się jednak w wierszu wiąże,
Koda - bardzo hasłowa i trochę jakby jednak zabrakło pomysłu...
