pałętam się nocami w towarzystwie
trzech pokoleń przodków
rówieśników zeszłych w kwiecie
nie raz spotykam cienie
naszych owocnych przyjaźni
i zawsze młode
obce kobiety
czy ktoś mnie pozna na tamtym drugim
wprowadzi w tok spraw bieżących
i czy przyśnię się jeszcze
komukolwiek
Zna mnie tu mało kto
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Zna mnie tu mało kto
Charaktery się podobno nie zmieniają. Jak ktoś miał taki dar, że do niego lgnęły te młode obce zwłaszcza, to znaczy zaraz zapozna i tam. Poprowadzą. Ubiorą, rozbiorą. Uspokoją, zaspokoją. Nie wiem, czy tak samo będzie z owocami. Tam się nie rodzą. Mówią, że już nie warto robić. Może zależy od piętra. Najniżej róbta co chceta. Byle nie zakłócać świętego spokoju w klasie de lux.
I będzie swojsko. Nie bój nic. Zobaczysz.
I będzie swojsko. Nie bój nic. Zobaczysz.
-
- Posty: 704
- Rejestracja: 02 lip 2014, 21:00
Re: Zna mnie tu mało kto
Nocne koszmary wywołują duchy, bo sen już nie taki?
Nie wiem, czy te młode kobiety to też owoc przyjaźni, ale wówczas nie byłyby aż tak obce.
W każdym razie w pierwszej stan bieżący, który nie pasuje, ani do tego co było, ani do tego co być może będzie.
I niepokój wynikający z tego zawarty jest w drugiej i, nomen omen, ostatniej.
Dość przewidywalna narracja, brakuje jakiegoś kaszlnięcia, może chwili drzemki. Zbyt poukładane.
Nie wiem, czy te młode kobiety to też owoc przyjaźni, ale wówczas nie byłyby aż tak obce.
W każdym razie w pierwszej stan bieżący, który nie pasuje, ani do tego co było, ani do tego co być może będzie.
I niepokój wynikający z tego zawarty jest w drugiej i, nomen omen, ostatniej.
Dość przewidywalna narracja, brakuje jakiegoś kaszlnięcia, może chwili drzemki. Zbyt poukładane.